Wulkan Cotopaxi w Ekwadorze wciąż emituje obłoki gazu i pary.
Aktywna pozostaje niestabilna kopuła lawowa kamczackiego wulkanu Szywiełucz.
Niewielkie i krótkie erupcje sumatrzańskiego wulkanu Marapi są kontynuowane. Przykładowo eksplozja tego wulkanu rankiem 11 stycznia wyemitowała gęsty obłok popiołu o wysokości 3.7 km.
Także rankiem 11 stycznia inny sumatrzański wulkan Kerinci wyemitował szary obłok popiołu o wysokości 4.7 km. Erupcji obu tych wulkanów na Sumatrze nie da się jednak porównać do silnych paroksyzmów erupcyjnych wulkanu Sinabung z niedalekiej przeszłości. Sinabung obecnie drzemie.
Rankiem 10 stycznia kurylski wulkan Ebeko wyemitował obłok popiołu o wysokości 4 km.
Oczywiście nadal zachęcam do obejrzenia najnowszego filmu dokumentalnego na Netflix o tragicznej erupcji wulkanu Whakaari (Nowa Zelandia) w 2019 roku. Link do recenzji:
https://wulkanyswiata.blogspot.com/2022/12/wulkan-ewakuacja-z-whakaari-2022.html
Na archiwalnym zdjęciu Kitlv Leiden wulkan Ijen około roku 1910.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz