Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Meksyk. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Meksyk. Pokaż wszystkie posty

środa, 28 lutego 2024

Silne emisje popiołu z meksykańskiego wulkanu Popocatepetl

W ciągu ostatniego tygodnia zintensyfikowała się aktywność erupcyjna meksykańskiego wulkanu Popocatepetl. Emisje popiołu z jego krateru centralnego sięgają wysokości 6.7 km. Opad popiołu ma miejsce m.in. w Hueyapan, Zacatelco, Iztacalco, Iztapalapa, Panotla czy Chalco. Z lotniska w Puebla anulowano 22 loty krajowe i międzynarodowe. Zdj. via Twitter.

Trwa nadal akumulacja magmy w Svartsengi (Półwysep Reykjanes, Islandia). Istnieje możliwość intruzji magmy, a co za tym idzie erupcji w ciągu najbliższych dni. Dzisiejszej nocy miał miejsce krótki rój trzęsień ziemi w Svartsengi (pomiędzy Hagafell a Grindavik), ale nadal nie ma wycieku lawy. No cóż, pozostaje czekać.

wtorek, 30 maja 2023

Gillen D'Arcy Wood "Kraina wiecznego zimna" (2020) - recenzja

                                                                   

"Kraina wiecznego zimna"Gillena D'Arcy Wooda opowiada o heroicznej eksploracji Antarktydy w pierwszej połowie XIX wieku (lata 1837-41). Trzy rywalizujące ze sobą wyprawy polarne: francuska Dumonta D'Urville'a, amerykańska Charlesa Wilkesa oraz brytyjska Jamesa Clarka Rossa ruszają w kierunku Terra Incognita Australis. Jest to zatem wnikliwie napisana kronika mniej znanych, by nie rzec ździebko zapomnianych ekspedycji polarnych z czasów wiktoriańskich.

Ciekawe, zahaczające o opowieść marynistyczno-przygodową opisy owych pionierskich wypraw i interesujące interludia popularnonaukowe o ewolucji flory i fauny Antarktydy i subantarktycznych wysp, oddziaływaniu zmian klimatycznych na lądolód Antarktydy, poszukiwaniu południowego bieguna magnetycznego i badaniu rdzeni osadowych. Jest trochę o wulkanach: odkrycie wulkanów Erebus i Terror przez ekspedycję Rossa w 1841 roku (oba nazwane od statków Jamesa Clarka Rossa), wysp wulkanicznych Balleny'ego przez Balleny'ego, pionierska wspinaczka na czynny wulkan Erebus dokonana w 1908 r. przez członków ekspedycji badawczej "Nimrod" Douglasa Mawsona oraz historia geologiczna Wysp Kerguelena. 
 
Kolektywny i pionierski wysiłek trzech rywalizujących ze sobą wypraw na groźny i nieprzewidywalny, pełen paku lodowego i smagany huraganowym wiatrem Ocean Południowy.
 
Co ciekawe, Gillen D'Arcy Wood jest autorem książki "Tambora: The Eruption That Changed the World" (2014), która do tej pory nie ukazała się na polskim rynku wydawniczym, a traktuje o katastrofalnej erupcji indonezyjskiego wulkanu Tambora w 1815 roku i wywołanych przez nią meteorologicznych anomaliach (tzw. Rok bez Lata). Konkludując, "Kraina wiecznego zimna" powinna przypaść do gustu wielbicielom zlodowaciałej Antarktydy, ale także biologom, historykom, geologom, meteorologom, paleontologom, klimatologom, geografom czy glacjologom. To mądra i fascynująca książka. Na zdjęciu mapa wulkanów Antarktydy, z tym że należy pamiętać, iż wiele antarktycznych (nienazwanych) wulkanów znajduje się pod czapą lodową tego surowego kontynentu. Brakuje na niej także kilku antarktycznych wulkanów np. wygasłego stożka Gaussberg (Wschodnia Antarktyda) czy sąsiada Erebus, czyli wygasłego Terror.

Co słychać w świecie wulkanów? Znowu nic szczególnego. Brak znaczących erupcji wulkanicznych - może poza Popo.

W dniach 25-28 trwa efuzja lawy z subantarktycznego wulkanu Mawson Peak na wyspie Heard (z przyjemnością opisałem go w "Sekretach wysp wulkanicznych"). Niestety to dość rzadko fotografowany i wizytowany wulkan. Naukowcy wykorzystują obrazowanie satelitarne do monitorowania jego aktywności erupcyjnej.

Erupcja lawowa wulkanu tarczowego Nyamuragira w DRK znowu jest ograniczona do kaldery wulkanu. Wyciek lawy na jego zachodnim zboczu zaczął krzepnąć. Centralne jezioro lawy kongijskiego wulkanu jest obecnie stabilne.

24-25 maja doszło do erupcji freatomagmowej/freatycznej wulkanu Rincon de la Vieja w Kostaryce, w konsekwencji której powstał rozcieńczony spływ piroklastyczny. 

Rośnie uformowana w dniach 10-13 kwietnia kopuła lawowa kamczackiego wulkanu Szywiełucz

Nocą 28 maja miały miejsce intensywne fontanny lawy i emisje popiołu sięgające wysokości ponad 6 km z krateru meksykańskiego wulkanu Popocatepetl

Rankiem 29 maja zarejestrowano masywny spływ piroklastyczny na południowo-wschodnim zboczu wulkanu Sangay w Ekwadorze. Wulkanem targają częste eksplozje wulkaniańskie emitujące popiół na wysokość 5-6 km. 

27 maja wulkan San Miguel (Chaparrastique) w Salwadorze wyemitował obłok popiołu o nieznanej wysokości. 

Na zdjęciu Geonet/GNS Science pasywne odgazowanie wulkanu White Island (Nowa Zelandia) 23 maja 2023 r.

piątek, 30 grudnia 2022

Krótkie podsumowanie roku 2022 i podziękowania

W roku 2022 szczególne znaczenie dla świata interdyscyplinarnej nauki miała tylko jedna erupcja, a mianowicie potężny (6 w skali VEI) wybuch tongijskiego wulkanu Hunga Tonga-Hunga Ha'apai w dniu 15 stycznia 2022 r. Ta potężna detonacja nieomal całkowicie zniszczyła dotychczasową wyspę wulkaniczną, wygenerowała rozległe fale tsunami, podmorskie spływy piroklastyczne, fale uderzeniowe oraz sięgającą mezosfery kolumnę erupcyjną (jej fragment). Cóż to była za niezwykła erupcja, która przez lata będzie analizowana i dyskutowana przez wielu naukowców. 

W 2022 roku na szczęście obyło się bez większych kataklizmów wulkanicznych poza niszczycielskim niewulkanicznym laharem na włoskiej wyspie wulkanicznej Ischia. Wśród tegorocznych spektakularnych erupcji szczelinowych warto wyróżnić erupcje wulkanów Wolf (Isabela, Wyspy Galapagos), Piton de la Fournaise (Reunion), Fagradalsfjall (krótka erupcja Meradalir w sierpniu br.), Mauna Loa (Big Island, Hawaje, bodaj największa niespodzianka wulkaniczna w tym roku, choć i tak spodziewana) oraz Etna (Sycylia, Włochy, w porównaniu do ubiegłych lat sycylijski wulkan był w tym roku nader spokojny). Paroksyzmy erupcyjne ze spływami piroklastycznymi zaliczyły wulkany Semeru (Jawa, Indonezja), Stromboli (Wyspy Liparyjskie) oraz Fuego (Gwatemala). Tak czy owak, erupcja w Tonga w zasadzie przyćmiła wszystkie inne tegoroczne erupcje wulkaniczne. A, byłbym zapomniał - wulkan Home Reef (Tonga) uformował nową wyspę wulkaniczną (niestety nie sfotografowaną ze statku czy samolotu). Uaktywniły się także na krótko japoński wulkan Nishinoshima oraz chilijski wulkan Lascar. Nie zarejestrowano silniejszych podmorskich erupcji wulkanicznych w 2022 r. 

Ogromnie dziękuję wszystkim osobom, które zdecydowały się zakupić "Sekrety wysp wulkanicznych". Mam nadzieję, że książka przypadła wam do gustu i dowiedzieliście się z niej czegoś nowego o wyspiarskich wulkanach. Jestem ogromnie wam wdzięczny i oczywiście zachęcam do kupna te osoby, które jeszcze tego nie uczyniły (np. w Bonito jest jeszcze ponad 300 sztuk) zdając sobie sprawę, że zainteresowanie książką debiutanta szybko umiera, spada.

Podziękowania także dla ekipy wydawnictwa Pascal za pomoc w wydaniu debiutanckiej książki.

https://bonito.pl/produkt/wulkany-sekrety-wysp-wulkanicznych

Przypominam też o IG Wulkany Świata:

https://www.instagram.com/wulkanyswiatablog/ 

Nie wykluczam napisania kolejnej książki poświęconej wulkanom i ich erupcjom, bo ta tematyka warta jest popularyzowania. Ciekaw jestem jakimi erupcjami wulkanicznymi zaskoczy 2023 rok. Mam nadzieję dalej prowadzić tego bloga i informować o wybuchających wulkanach. 

Krótko:

29 grudnia uaktywnił się na nowo aleucki wulkan Semisopochnoi - świeże depozyty popiołu na północnym kraterze stożka North Cerberus. 

Trwają eksplozje strombolijskie i niemal ciągłe emisje popiołu ze stożka Yasur (Vanuatu). 

Wylew lawy ma obecnie miejsce w Sciara del Fuoco wulkanu Stromboli.  Trwa także od 27 listopada efuzja lawy u podstawy SE Crater wulkanu Etna - spokojna, nieeksplozywna erupcja.

Pod koniec grudnia uaktywnił się także jedyny czynny wulkan Indii, czyli Barren Island (Andamany).

W nocy z 31 grudnia na 1 stycznia 2023 roku dwie eksplozje wulkaniańskie targnęły wulkanem Popocatepetl w Meksyku wyrzucając rozżarzone bomby wulkaniczne z krateru w różnych kierunkach. Od grudnia 1994 roku trwa w zasadzie nieprzerwana aktywność erupcyjna tego wulkanu.

sobota, 25 czerwca 2022

Tragedia wspinaczkowa na meksykańskim wulkanie Popocatepetl

W meksykańskich mediach huczy od informacji o tragedii na czynnym wulkanie Popocatepetl. Od wielu lat istnieje zakaz wspinaczki na ten stale aktywny wulkan. Grupa 5 wspinaczy wraz z przewodnikiem wspinała się na wulkan potajemnie w nocy 23 czerwca. W trakcie zejścia z wulkanu (na wysokości 4600 metrów) doszło do nieszczęścia. 22-letnia kobieta spadła do wąwozu i poniosła śmierć, jej towarzysz został ciężko ranny. Przewodnik, z którym schodzili pozostawił tą dwójkę na miejscu. Akcja ratunkowa na wulkanie już się zakończyła. Cztery osoby zostały uratowane. Kilka lat temu na Popo wspiął się polski podróżnik i wielbiciel wulkanów Grzegorz Gawlik. Popocatepetl jest niebezpiecznym wulkanem do zdobycia, jednak są ludzie, którzy ryzykują wejście na niego. 

Opis morderczej wspinaczki Grzegorza z 2016 roku:

http://www.grzegorzgawlik.pl/blog/778-wulkan-popocatepetl-meksyk-5424m-igranie-z-ogniem-popocatepetl-climbing

24 czerwca doszło do emisji popiołu z kurylskiego wulkanu Chikurachki (Czikuraczki) na wyspie Paramuszyr. Oszacowana wysokość kolumny popiołu 5.5 km. Tego samego dnia popiół wyemitował także zlokalizowany w pobliżu Siewiero-Kurylska wulkan Ebeko.

Trwa aktywność strombolijska indonezyjskiego wulkanu Lewotolo na wyspie Lembata. Wyciek lawy ma miejsce na północnym zboczu wulkanu. 

23 czerwca miał miejsce opad popiołu w mieście Manizales wyemitowanego przez czynny wulkan Nevado del Ruiz

19 czerwca kamczacki wulkan Szywiełucz wyemitował obłok popiołu sięgający wysokości około 8 km. 

W ostatnich dniach wulkan Anak Krakatau emitował popiół na wysokość 500-700 metrów. Sporadyczna aktywność wulkaniańska indonezyjskiego wulkanu w toku. 

Rankiem 26 czerwca doszło do umiarkowanej emisji popiołu z wulkanu San Cristobal w Nikaragui (na dolnym zdjęciu). 

Na górnym zdjęciu japońska wyspa wulkaniczna Nishinoshima sfotografowana 17 czerwca 2022 roku przez Japońską Straż Przybrzeżną.

środa, 5 lutego 2020

Aktywność sejsmiczna na obszarze wulkanicznym Michoacan-Guanajuato w Meksyku

Od stycznia 2020 roku trwa rój trzęsień ziemi w okolicach wulkanu Paricutin, obszar wulkaniczny Michoacan-Guanajuato w Meksyku. Miejscowa ludność jest zaniepokojona. Nie wiadomo czy są to trzęsienia ziemi o charakterze tektonicznym czy wulkanicznym. Obok islandzkiego zaczynam monitorować także ten rój trzęsień ziemi. Paricutin to słynny wulkan, który w 1943 roku powstał na polu kukurydzy meksykańskiego rolnika Dionisio Pulido.

Od 5 do 29 stycznia 1052 trzęsienia ziemi, w tym 17 powyżej magnitudy 4.0. Z tego co się orientuję rój trzęsień ziemi dalej trwa. Zawsze jest możliwość narodzin nowego wulkanu w Michoacan-Guanajuato.

Obszar wulkaniczny Michoacan-Guanajuato słynie z dwóch długotrwałych erupcji wulkanicznych: erupcji stożka żużlowego Jorullo w latach 1759−1774 oraz uformowania się stożka żużlowego Paricutin w 1943 roku i jego aktywności erupcyjnej w latach 1943-52 w rezultacie której popiół i lawa pokryły dwie wioski Paricutin i San Juan Parangaricutiro. Co ciekawe, Paricutin uchodzi za wulkan monogenetyczny, a to oznacza że jeśli dojdzie do nowej erupcji wulkanicznej to powinna ona mieć miejsce w innej (być może pobliskiej) lokalizacji.

Na zdj. Smartnav z 25 stycznia 2020 roku stożek żużlowy Paricutin.

W dniach 4 i 5 lutego zarejestrowano emisje popiołu z wulkanu Kadovar (Papua Nowa Gwinea) sięgające wysokości 2.1 km.

wtorek, 7 stycznia 2020

Grzegorz Gawlik w Meksyku: zdobycie Pico de Orizaba

4 stycznia 2020 roku polskiemu podróżnikowi Grzegorzowi Gawlikowi udało się wejść wraz z grupą na drzemiący meksykański wulkan Orizaba (5630 metrów wysokości). Na wierzchołku wulkanu było bardzo zimno i wietrznie, co spowodowało że padły baterie w aparatach, niemniej kilka zdjęć otrzymałem. Są wspaniałe. Co za piękny okazały krater!

Pico de Orizaba (Citlaltépetl) to jeden z najpiękniejszych wulkanów Ameryki Środkowej. Zawsze ośnieżony, choć zapewne w ciągu najbliższych dekad wskutek antropogenicznych zmian klimatycznych utraci lodowce i pokrywę śnieżną. Kolisty krater Orizaba ma wymiary 400 x 500 metrów i głębokość 300 metrów. Standardową trasą wspinaczkową na niego jest trasa przez lodowiec Jamapa. Z południowo-zachodniego zbocza wulkanu schodzi blokowy wylew dacytowej lawy o szerokości dochodzącej do 1.3 km i grubości 110 metrów. Citlaltépetl to nazwa aztecka oznaczająca Gwiaździstą Górę. Na niższych zboczach Citlaltépetl Aztekowie budowali świątynie, wioski i piramidy. Do ostatniej potwierdzonej erupcji Orizaba doszło w 1846 roku.

5 stycznia 2020 roku mają miejsce emisje popiołu z krateru Nakadake wulkanu Aso (Kiusiu, Japonia). 7 stycznia relatywnie silna eksplozja ma miejsce z jeziora kraterowego wulkanu Anak Krakatau (Indonezja). Aktywność erupcyjna pod koniec 2019 roku uformowała niewielki stożek o wysokości plus minus 10 metrów.

Rok zaczyna się w miarę spokojnie, na razie bez żadnych wulkanicznych niespodzianek.

środa, 1 stycznia 2020

Grzegorz Gawlik w Meksyku: Iztaccihuatl i Popocatépetl

24 grudnia 2019 polski podróżnik i zdobywca wulkanów Grzegorz Gawlik zabrał grupę osób do Meksyku, by wspiąć się na tamtejsze wulkany Iztaccihuatl i Orizaba oraz obserwować aktywność erupcyjną wulkanu Popocatépetl. Grzegorz podesłał mi klika wspaniałych zdjęć ze wspinaczki na sąsiadujący z Popo wulkan Iztaccihuatl z krótkim komentarzem: "31.12 grupa w komplecie zdobyła Iztaccihuatl. Niektórzy wszystkie 3 wierzchołki. Kawał drogi na dużych wysokościach." Więcej zdjęć znajdziecie na fanpejdżu Grzegorz Gawlik. Udało się zarejestrować kilka emisji popiołu z Popocatépetl. Na zdj. największy wyrzut popiołu, 31.12.2019.

Popocatépetl to obok uśpionego obecnie Colima najaktywniejszy wulkan w Meksyku. Erupcje Popo są notowane od 1345 roku (źródło: kodeks Azteków), były to zazwyczaj umiarkowane erupcje wulkaniańskie. Do silniejszych erupcji eksplozywnych (być może pliniańskich) Popo doszło w latach 1519 i 1663. Do erupcji Popocatépetl w XX wieku doszło w latach 1920-22, 1923-24, 1942-43 i 1947. Od 21 grudnia 1994 roku wulkan znajduje się w stanie wzmożonej aktywności erupcyjnej. Wówczas ewakuowano 74 000 ludzi ze wschodniej flanki wulkanu. W jego kraterze centralnym pojawiają się i są niszczone kopuły lawowe, czasem mają miejsce wycieki lawy. Popocatépetl potrafi także zabijać. 30 kwietnia 1996 roku eksplozja Popo uśmierca 5 wspinaczy - ich poparzone i potłuczone ciała zostają znalezione 2 maja 1996 roku kilkaset metrów poniżej krawędzi północno-wschodniego krateru. Od 1994 roku wspinaczka na Popocatépetl jest zakazana, ale i tak znajdą się zdeterminowani wspinacze, którzy na ten wulkan wejdą np. wspomniany Grzegorz Gawlik, który samowolnie zdobył ten wulkan w lutym 2016 roku, o czym możecie przeczytać tutaj:

http://www.grzegorzgawlik.pl/blog/778-wulkan-popocatepetl-meksyk-5424m-igranie-z-ogniem-popocatepetl-climbing

Wszystkie zdjęcia Grzegorz Gawlik, 31 grudnia 2019 roku. W ramach ciekawostki także zdjęcie archiwalne Popo z 1870 roku (Hulton Archives) przedstawiające grupę wspinaczy na koniach.

3 stycznia 2020 roku o godzinie 21.00 czasu UTC aleucki wulkan Shishaldin wyemitował obłok erupcyjny o wysokości 6-7.3 km.

piątek, 25 października 2019

Piąta erupcja wulkanu Piton de la Fournaise w 2019 roku

Na ten wulkan co roku można liczyć. Wpierw miał miejsce kryzys sejsmiczny, a o godzinie 14.40 lokalnego czasu na obszarze Grandes Pentes rozpoczęła się erupcja lawowa wulkanu Piton de la Fournaise (Reunion, Francja). 1 km na północ od Piton Tremblet na wysokości 1400 metrów otworzyły się dwie aktywne szczeliny erupcyjne. O godzinie 17.00 jeden z dwóch wylewów lawy dotarł do podstawy Piton Tremblet powodując pożary buszu. Być może lawa z tej erupcji przetnie nadmorską drogę i dotrze do morza, ale wcale nie musi to nastąpić. Zdj. Imaz Press Reunion.

22 października 2019 roku o godzinie 05.11 rano mogło dojść do eksplozji gazu na południowym zboczu meksykańskiego wulkanu Iztaccíhuatl. Prawdopodobna przyczyna: akumulacja (nagromadzenie) gazu. Iztaccíhuatl uchodzi za nieaktywny wulkan i sąsiaduje z czynnym wulkanem Popocatepetl, który jest od wielu lat aktywny. Na zdj. owa zagadkowa eksplozja (?)

EDIT: Według poniższego artykułu eksplozja wulkanu Iztaccihuatl to nic innego jak iluzja optyczna - nic nie wskazuje że wulkan obudził się ze swojej drzemki.

https://www.gaceta.unam.mx/la-mujer-dormida-no-ha-despertado/

sobota, 21 września 2019

Topnieją lodowce na wulkanach Gór Kaskadowych

Liczne wulkany Gór Kaskadowych takie jak Shasta, Baker, Rainier czy Hood posiadają lodowce na wierzchołkach i zboczach. Te lodowce topnieją (cofają się) wskutek antropogenicznego globalnego ocieplenia. Ich stan jest monitorowany przez glacjologów w ramach North Cascade Glacier Climate Project od 1983 roku. W 2019 roku w ciągu 16 dni naukowcy szczegółowo zbadali 10 lodowców na amerykańskich wulkanach. Okazuje się że w ciągu 36 lat lodowce te utraciły łącznie 30 procent objętości. Zdjęcia z tych badań glacjologicznych możecie obejrzeć pod tym linkiem:

https://glacierhub.org/2019/09/10/annual-assessment-of-north-cascades-glaciers-finds-shocking-loss-of-volume/?fbclid=IwAR0mWp8JeeMH-IbdEZ9ncH_SXoA4LxoHwcLB4vNO_XvULC4xll-vNso6_SA

Kontynuacja aktywności erupcyjnej wulkanu Popocatepetl w Meksyku obejmującej emisje pary i popiołu często na wysokość kilku kilometrów. Obejrzałem ostatnio nagranie samotnego alpinisty, który mimo zakazu dotarł na skraj krateru Popo. Do 1994 roku na meksykański wulkan można było się swobodnie wspinać, obecnie istnieje śmiertelne zagrożenie związane z wyrzutem odłamków balistycznych.

W ramach ciekawostki udało mi się ostatnio natknąć na bardzo rzadkie zdjęcie jeziorka kraterowego wulkanu Acamarachi w Chile, które znajduje się na wysokości 5950 metrów. Jest to jedno z najwyżej położonych jezior na Ziemi. Zdj. z czerwca 2014 Espiritu Nomade.

piątek, 16 sierpnia 2019

Karymsky, Piton de la Fournaise i Popocatepetl

Garść wulkanicznych niusów.

- Karymsky (Kamczatka, Rosja) - Intensyfikacja aktywności erupcyjnej kamczackiego wulkanu w ostatnich dniach. Emisje popiołu sięgające wysokości 3-5 km. Zdj. wulkanologa Dmitry Melnikova.

- Piton de la Fournaise (Reunion) - Rankiem 15 sierpnia 2019 roku doszło do pauzy erupcji lawowej. O godzinie 8.30 lokalnego czasu erupcja lawowa uległa wznowieniu. Lawa wciąż płynie ze szczeliny erupcyjnej znajdującej się na wysokości 1500 metrów. Czoło wylewu lawy znajduje się w odległości 2 km od drogi. Lawa przecięła ją w trakcie erupcji w 2007 roku, ale nie sądzę że stanie się to także tym razem. Wygląda na to że 15 sierpnia o godzinie 22.00 lokalnego czasu erupcja znowu ustała.

- Etna (Sycylia, Włochy) - Emisje popiołu z NE Crater w dniu 15 sierpnia 2019 roku. Kilka dni temu część krateru NE Crater zapadła się.

- Popocatepetl (Meksyk) - Regularne umiarkowane bądź silne eksplozje, którym towarzyszą kolumny erupcyjne o wysokości kilku kilometrów oraz wyrzut bloków skalnych i rozżarzonego materiału na odległość 1 km od krateru.

- Nevados de Chillan (Chile) - Eksplozje generujące obłoki popiołu o wysokości 700-800 metrów ponad krater Nicanor.

Opadł poziom jeziora lawy wulkanu Nyiragongo w Kongo. Jezioro nie jest już widoczne w nocy.

Około 8 sierpnia 2019 roku doszło do erupcji nienazwanego podmorskiego wulkanu znajdującego się pomiędzy wyspami Late a Toku w Tonga. Erupcja wygenerowała tratwę pumeksu dostrzeżoną m.in. przez załogę jachtu płynącego z Bora Bora do Fidżi. Prawdopodobna lokalizacja to nienazwany podmorski wulkan, który wybuchł po raz ostatni we wrześniu 2001 roku.

czwartek, 28 marca 2019

Nowa faza erupcyjna wulkanu Sangay

26 marca 2019 roku o godzinie 06:00 lokalnego czasu rozpoczęła się nowa faza erupcyjna wulkanu Sangay w Ekwadorze. Oszacowano wysokość kolumny popiołu na 1 km. Mierzący 5230 metrów wysokości i trudno dostępny Sangay to jeden z najaktywniejszych wulkanów w Ekwadorze. Wraz z wulkanami Tungurahua (5016 m) i Altar (5319 m) tworzy Park Narodowy Sangay. Miał okazję go obserwować polski podróżnik i pasjonat wulkanów Grzegorz Gawlik.

http://www.grzegorzgawlik.pl/blog/777-z-chile-do-meksyku-peru-ekwador-wulkan-sangay-kolumbia-grzegorz-gawlik

W dniach 26 i 27 marca aktywność erupcyjna wulkanu Dukono (Halmahera, Indonezja) doprowadziła do zamknięcia lotniska Leo Wattimena w Morotai. Dukono to jeden z najaktywniejszych wulkanów Indonezji.

27 marca 2019 roku o godzinie 19.23 lokalnego czasu wulkan Popocatepel w Meksyku wygenerował obłok erupcyjny o wysokości 3 km. Wyrzut rozżarzonych odłamków balistycznych nastąpił na odległość 2 km i spowodował pożary wegetacji na zboczach wulkanu (na zdjęciu z kamery). 28 marca o godzinie 6:51 wieczorem kolejna eksplozja tego wulkanu i obłok erupcyjny o wysokości 2.5 km. Tutaj również odsyłam do tekstu Grzegorza Gawlika o zdobyciu tego wulkanu. Grzegorz igrając z życiem był zapewne pierwszym Polakiem, który kiedykolwiek odważył się wejść na ten wulkan.

http://www.grzegorzgawlik.pl/blog/778-wulkan-popocatepetl-meksyk-5424m-igranie-z-ogniem-popocatepetl-climbing?7354

28 marca o godzinie 18.25 lokalnego czasu wybuchł wulkan Agung na Bali generując obłok erupcyjny (częściowo zasłonięty przez chmury) o wysokości 5.4 km. Opad popiołu miał miejsce w kilku pobliskich wioskach. Długość erupcji: 2 minuty 32 sekundy.

Ciekawostka mikrobiologiczna na sam koniec. Od biologa Dr hab. Łukasza Kaczmarka z UAM-u dowiedziałem się o odkryciu w 2012 roku nowego gatunku niesporczaka nazwanego (nomen omen) Dactylobiotus vulcanus, a pochodzącego z jezior kraterowych wulkanów Taveuni (Fidżi) i Ambae (Vanuatu). To dla mnie nowa informacja. Niesporczaki są doprawdy niezwykłymi ekstremofilami. Ciekawe czy jakieś ich nowe gatunki zostaną odnalezione przez badaczy w próbkach wody pobranych z solnych lagun przez nurka Kamila Iwankiewicza w trakcie tegorocznej wyprawy do Chile na Puna de Atacama.

Linki: https://www.tandfonline.com/doi/abs/10.1080/03014223.2012.693511?fbclid=IwAR2Vw1xtW0PDpNC4jXODAoi68f4_drMr2yRy7wL2PmTpPiDmdE7YUIXGu6s

http://www.marinespecies.org/aphia.php?p=taxdetails&id=956685&fbclid=IwAR3fQluIn8HnIzVfC-jALCFoho_zAtAAwd4Sd19I-AsaaKlG9I20kalOvMM

https://www.totylkoteoria.pl/2019/03/niesporczaki.html

czwartek, 7 marca 2019

Piton de la Fournaise, Popocatepetl i Kadovar

Garść niusów wulkanicznych:

Rankiem 7 marca otworzyła się nowa szczelina erupcyjna na północno-wschodnim zboczu Piton Madoré - w pobliżu (powyżej) aktywnego otworu erupcyjnego. Inne aktywne pęknięcie erupcyjne otworzyło się wcześniej - 5 marca. W wyniku wciąż trwającej erupcji lawowej wulkanu Piton de la Fournaise formuje się nowy stożek. Nie można wykluczyć otworzenia się nowych szczelin erupcyjnych w przyszłości. Erupcja szczelinowa Piton de la Fournaise zakończyła się 10 marca 2019 roku.

6 marca zaobserwowano dwie eksplozje wulkanu Popocatepetl w Meksyku (w godzinach 08.27 i 17.56) generujące obłok erupcyjny o wysokości sięgającej 2.5 km. Wschodni sektor wulkanu został obsypany fragmentami rozżarzonych skał. W nocy krater wulkanu żarzy się. Ta druga eksplozja na zdj. L.F. Puente.

Z kopuły lawowej jawajskiego wulkanu Merapi schodzą spływy piroklastyczne np. 6 marca odnotowano dwa w godzinach 7:44 i 10:17 BST docierające na odległość 1.2 i 1 km.

Wulkan Kadovar (Papua Nowa Gwinea) sporadycznie emituje obłoki popiołu. Dla przypomnienia wulkan ten obudził się 6 stycznia 2018 roku. Być może aktualna aktywność erupcyjna Kadovar ma związek z obecnością kopuły lawowej.

EDIT: Rankiem 9 marca silna eksplozja wulkanu Szywiełucz (Kamczatka, Rosja) generuje obłok erupcyjny o wysokości 10-12 km. Kod awiacji czerwony. Regularne eksplozje targają także innym kamczackim wulkanem, a mianowicie Karymsky generując obłoki popiołu o wysokości 3-4 km.

Aktywność strombolijska ma miejsce w kraterze Ontake wulkanu Suwanosejima (Wyspy Tokara, Japonia).

12 marca podwyższenie stopnia alarmu na drugi dla wulkanu Aso (Kiusiu, Japonia) ze względu na aktywność sejsmiczną. Ostatnia erupcja tego wulkanu miała miejsce w październiku 2016 roku.

piątek, 23 listopada 2018

Veniaminof, Etna i Popocatepetl

W dniach 19-20 listopada zintensyfikowała się aktywność erupcyjna wulkanu Veniaminof. Obłok popiołu nad aktywnym otworem erupcyjnym sięgnął wysokości 4.5 km i osiągnął długość aż 600 km. Na zdj. Janet Schaefer / AVO w dniu 21 listopada. Kod awiacji został zmieniony na czerwony. Erupcja Veniaminof widoczna była z Perryville. Emisje popiołu obecnie wciąż trwają, ale są słabsze.

Islandia - śmierdzi siarką wokół Sólheimajökull i Jökulsá á Sólheimasandur. Gazy mogą akumulować się w obniżeniach terenu i stanowić zagrożenie dla ludzi.

Wymiary nowej naleśnikowej kopuły lawowej wulkanu Popocatepetl w Meksyku: średnica 250 metrów, grubość 30 metrów, objętość 1.5 miliona metrów sześciennych. Umiarkowana aktywność erupcyjna w toku.

Wulkanem Fuego w Gwatemali wciąż targają regularne eksplozje generujące obłoki popiołu sięgające wysokości 4.5 km.

Etna (Sycylia) - umiarkowana aktywność strombolijska w kraterze Bocca Nouva i w "puttusiddu" (małej dziurze) na wschodnim zboczu New SE Crater. Aktywność erupcyjną wykazuje także NE Crater.

W grudniu szykuję duży materiał o nowozelandzkich wulkanach, gdyż dwóch moich znajomych, których poznałem dzięki Wulkanom Świata przebywa aktualnie właśnie tam. Także będzie sporo zdjęć i informacji.

Przypłynął ewangelizować, został zabity strzałami przez Sentinelczyków. Plemię żyjące na odizolowanej wyspie North Sentinel (Andamany i Nikobary, Indie) zabija strzałami z łuku 27-letniego Amerykanina Johna Allena Chau, podróżnika i samozwańczego misjonarza. To tak gwoli ciekawostki nie związanej z wulkanami, gdyż historia tego plemienia jest absolutnie fascynująca:

https://www.voidmagazine.pl/2018/08/25/sentinelczycy-zagadka-antropologii/

EDIT 26 listopada: Dwie niewielkie erupcje freatyczne wulkanu Mayon, Luzon, Filipiny generujące szarawo-białe obłoki o wysokości 300-500 metrów.

Także niewielka erupcja wulkanu Karangetang, Siau, Indonezja z chmurą erupcyjną o nieznanej wysokości.

czwartek, 28 czerwca 2018

O wulkanologii w ogólności - wywiad z Magdaleną Chmurą

Jako pasjonatowi wulkanów, który od lat próbuje popularyzować wiedzę o wulkanach wśród osób zainteresowanych tematem praca wulkanologa jest dla mnie ze wszech miar ekscytująca i interdyscyplinarna. Oczywiście nie jestem wulkanologiem (jedynie pasjonatem), ale wpadłem na pomysł zrobienia wywiadu z przyszłą wulkanolog, jeszcze studentką wulkanologii w UK Magdaleną Chmurą. Magda miała okazję wizytować i badać wulkany na Islandii, w Meksyku, Kostaryce i Gwatemali i od niej pochodzą wszystkie unikatowe zdjęcia tutaj zamieszczone. Być może znajdą się w Polsce młodzi ludzie, którzy w przyszłości pójdą w ślady Magdaleny i zaczną studiować wulkanologię. Jako osoba mająca obsesję na punkcie wysp wulkanicznych nie omieszkałem wypytywać Magdę o wyspę-wulkan Socorro. Zapraszam do lektury.

Skąd zainteresowanie wulkanami? Czy przejawiałaś je już w dzieciństwie? Dlaczego według ciebie wulkany są tak bardzo fascynujące?

Wulkanami interesowałam się praktycznie od zawsze. Wszystko zaczęło się od popularnej kiedyś kreskówki dla dzieci „Była sobie Ziemia”. Potem były książki popularno-naukowe, które kupowała mi mama, potem filmy dokumentalne, olimpiada geograficzna w szkole średniej i wreszcie studia geologiczne i magisterium z wulkanologii. W wulkanach zawsze uwielbiałam siłę uwalnianą podczas erupcji. Geologia kojarzy się z badaniem zamierzchłych czasów, które znacząco wykraczają poza długość życia ludzkiego. Niewiele jest procesów geologicznych, które można obserwować własnymi oczami. Wulkany dają możliwość ujrzenia „żywej geologii”, procesy o których pisze się w książkach dzieją się tutaj w kilka minut lub godzin. Patrząc na aktywny wulkan nie sposób oprzeć się wrażeniu, że patrzy się na żywy organizm. Te góry naprawdę „żyją” i czasem zmieniają się w przeciągu kilku dni. Odwiedzając ten sam wulkan lub jego okolicę – doliny pełne spływów piroklastycznych (tzw. Barranci) czy trasy laharów – nigdy nie natrafia się na taki sam krajobraz jak przedtem.

Jaki był twój pierwszy wizytowany wulkan?

Pierwszymi wulkanami jakie dane mi było odwiedzić były islandzkie wulkany Kerid, Hekla, Eldfell oraz pole lawowe z erupcji Laki z roku 1783.

Kilka lat wcześniej, jeszcze w liceum byłam w pobliżu wulkanu Wielki Hassan (Hassan Dagi) w Kapadocji jednak nie zaliczam go do grona tych odwiedzonych, ponieważ widziałam go tylko z daleka.

Czy w Polsce można studiować wulkanologię? Dlaczego wybrałaś studia wulkanologiczne w Wielkiej Brytanii?

W Polsce można studiować geologię, ale nie istnieją studia stricte wulkanologiczne. Dlatego wyjechałam na studia do Wielkiej Brytanii, która posiada jedne z najlepszych grup wulkanologicznych w Europie i na świecie. Chciałam od razu ukierunkować się pod wulkanologię, dlatego zdecydowałam się również na licencjat za granicą. Studia magisterskie po których dostaje się dyplom wulkanologa są na świece rzadkością. W Europie można to zrobić tylko w Wielkiej Brytanii (i chyba Islandii) na uniwersytetach w Lancaster i Bristolu (gdzie obecnie studiuję). Częściej można się spotkać z magisteriami z geologii gdzie jest opcja projektu wulkanologicznego. Po czymś takim ma się jednak dyplom geologa. Ostatnio dowiedziałam się jednak, że Uniwersytet im. Adam Mickiewicza w Poznaniu planuje otworzyć kierunek "zagrożenia geologiczne".

Jak się studiuje wulkanologię na brytyjskim uniwersytecie?

Magisterium trwa 12 miesięcy, zaczyna się we wrześniu i kończy rok później również we wrześniu. Są to studia jak każde inne – są kolokwia, egzaminy, eseje i prezentacje, tylko wszystko ukierunkowane jest pod wulkany. Przedmioty to między innymi petrologia skał wulkanicznych, fizyka wulkanów, geofizyka, GIS, teledetekcja, informatyka oraz zajęcia terenowe. Studia są dosyć ścisłe, ale przy wyborze projektów panuje dowolność. Wulkanologia wydaje się być dość wąską specjalizacją, ale istnieje naprawdę wiele sposobów na badanie wulkanów. Zawsze można też jakieś konkretne zagadnienie „ugryźć od innej strony” bądź wypróbować konkretne metody na wulkanach gdzie wcześniej nie było takich badań. Dlatego przy wybieraniu tematu pracy magisterskiej można się naprawdę pogimnastykować. Na przykład teraz razem z kilkoma innymi osobami wzięliśmy na celownik wulkan Santa Maria w Gwatemali, a konkretnie jego erupcję z roku 1902. Ja zajmuję się stanem komory magmowej przed erupcją oraz jej inicjacją, drugi chłopak bada czy trzęsienia ziemi mogą spowodować erupcje wulkaniczne, kolejna osoba robi studia petrologiczne i ostatnia dziewczyna odtwarza przebieg erupcji na podstawie zapisów historycznych. Tym sposobem mamy jeden wulkan badany z różnych perspektyw zupełnie innymi metodami. Co daje bardzo dobry ogólny obraz erupcji.

Najlepsze w studiowaniu wulkanologii są oczywiście prace terenowe, które uniwersytet bristolski organizuje co roku w Gwatemali współpracując z INSIVUMEH. Dzięki temu studenci mają wgląd w pracę autentycznej organizacji zajmującej się monitorowaniem wulkanów.

W jaki sposób wulkanolodzy badają aktywność czynnych i drzemiących wulkanów? Czy możesz podać jakieś konkretne przykłady?

Wszystko zależy od tego jaki jest to wulkan, jak wygląda jego morfologia, topografia wokół góry oraz jaki sprzęt jest aktualnie dostępny. Główną metodą monitoringu jest sejsmika i badanie zmian w emisji gazów, głównie dwutlenku siarki. Wulkanolodzy często żartują, że jeżeli ma się pieniądze na jeden instrument to powinien to być sejsmograf, jeżeli ma się pieniądze na 2 to powinny to być 2 sejsmografy, a jeżeli na 3 to powinny to być 3 sejsmografy. Zdecydowana większość monitoringu wulkanów takich jak Fuego, Pacaya, Santiaguito (Gwatemala) czy Colima (Meksyk) odbywa się przez analizę zapisów sejsmicznych. Konkretne wstrząsy, na konkretnych głębokościach pozostawią inny zapis na sejsmogramie. Jeżeli ma się kilka stacji to można porównać zapisy i dzięki temu wyeliminować szum. Monitoring gazów skupia się wokół dwutlenku siarki ponieważ na wielu wulkanach zarejestrowano zmiany w emisji tego gazu przed erupcjami. W przeciwieństwie do dwutlenku węgla siarka nie znajduje się też w atmosferze więc unika się tym sposobem szumu. Takich pomiarów dokonuje się za pomocą instrumentów COSPEC i FlySpec. COSPEC-u nigdy nie używałam, ale ponoć jest dość ciężki w obsłudze zważywszy na dość przestarzałą technologię. FlySpec zaś miałam okazję używać i instrument ten mierzy różnicę w odbijaniu promieni UV przez tzw. „tło” i siarkę. Dane obrabia się potem w programie Matlab.

Dużą pomocą w wulkanologii okazały się drony! Często możemy zobaczyć niesamowite nagrania z przelotu dronem nad kraterami aktywnych wulkanów. Dzięki takim nagraniom można stworzyć modele 3D krateru, dolin wokół wulkanu lub poszczególnych struktur, co pomaga zlokalizować zmiany w morfologii stożka jak i pomóc przy modelowaniu dynamiki spływów piroklastycznych i laharów. Do tworzenia takich modelów używa się np. programu Agisoft Photoscan, a dynamikę spływów można modelować używając takich programów jak FlowVolc, LaharZ czy odbierającego radość życia, ale za to dającego ogromne efekty Titan2. Kierunek rozprzestrzeniania się popiołu oraz jego późniejszy opad modeluje się w programie Tephra2 do obsługi którego potrzebujemy parametry takie jak gęstość popiołu, średnia wielkość, prędkość wyrzutu itp. Ważny w tym przypadku jest też kierunek wiatru, co można sprawdzić używając danych NOAA. Generalnie, tworzenie takich modeli wiąże się też z używaniem ArcGIS oraz całej GIS-owskiej bazy danych. Niejednokrotnie trzeba stworzyć tak zwany DEM lub NMT (Numeryczny model terenu) co robi się właśnie korzystając z danych dotyczących ukształtowania powierzchni. Dużo badań robi się też używając petrologii lub geologii klasycznej, tego typu badania uwzględniają często ciągnące się tygodniami lub nawet miesiącami prace terenowe. Wszystko zależy od tego jaki konkretny aspekt wulkanu lub aktywności chcemy badać. Można zrobić analizę parametrów przed-erupcyjnych – jaka była temperatura i ciśnienie w komorze magmowej tuż przed erupcją? Można zająć się mineralogią i określić czy ewolucja magmy zmierza w kierunku magmy eksplozywnej lub mamy przypływ bardziej „prymitywnego materiału” i ewolucja zmierza do magmy efuzywnej (bazaltowej). Wulkany, zwłaszcza na strefach subdukcji stopniowo ewoluują ku kwaśnym, eksplozywnym magmom, jednak jeżeli do komory magmowej stale napływa świeża bardziej zasadowa magma to wulkan może iść w kierunku bazaltowym (jak np. Fuego w Gwatemali). Można to zmierzyć analizując właśnie minerały, struktury krystaliczne oraz skład chemiczny wyemitowanej lawy. Dużo jest różnorakich metod badawczych, często też adoptuje się instrumenty używane w innych dziedzinach takie jak grawimetr czy magnetometr. Każdy tak naprawdę jeżeli ma pomysł i wie jak używać danego instrumentu może go wypróbować na wulkanie. Często wulkanolodzy nie mają wykształcenia stricte geologicznego tylko są fizykami, chemikami, informatykami, matematykami czy nawet geografami. Wulkanologia to tak naprawdę mieszanka wielu nauk.

Dlaczego wulkany tak często są nieprzewidywalne? Co sprawia wulkanologom największą trudność w ich badaniu?

Największym problemem jest oczywiście fakt, że nie można zajrzeć do komory magmowej i zobaczyć co się tam dzieje. Kolejnym problemem są bardzo skomplikowane oddziaływania termodynamiczne w magmie, które na dzień dzisiejszy są albo bardzo słabo poznane albo bardzo uproszczone. Modelując np. dyfuzje magmy bierze się pod uwagę szereg parametrów takich jak ekspansywność, przewodnictwo ciepła itp., które sprowadzają się do szeregu całek i pochodnych. Te parametry są zależne od siebie nawzajem jak i od temperatury, ciśnienia czy nawet kąta nachylenia stoku wulkanu, dlatego zmieniają się w przeciągu nawet kilku minut. Trzeba brać poprawki na te ciągłe zmiany, dlatego obliczenia stają się ogromnym przedsięwzięciem. Na pewno postęp technologiczny i rozwój komputerów pozwoli w przyszłości na bardziej dokładne przeprowadzanie tego typu obliczeń, jednak zawsze będą jakieś parametry o których istnieniu nawet nie wiemy, a które mogą mieć wpływ na ostateczne modelowanie. Ważne są też procesy zachodzące w kominie takie jak fragmentacja. Konkretne typy fragmentacji mogą doprowadzić do utworzenia się innych produktów wulkanicznych lub zwiększyć/zmniejszyć zasięg opadu popiołu. Dobrym przykładem jest np. erupcja Eyjafjallajökull w roku 2010. Popiół wulkaniczny sparaliżował wtedy ruch lotniczy nad Atlantykiem, przyczyniając się do dużych strat w przemyśle lotniczym. Położenie Islandii oraz prądy atmosferyczne miały w tym swój udział ale bardzo dużą role odgrywała też fragmentacja hydromagmatyczna która zaszła w wyniku oddziaływania pomiędzy magmą, a wodami gruntowymi. Ten proces powoduje utworzenie się bardzo drobnego popiołu który może być niesiony o wiele dalej niż popiół powstały w wyniku innego typu fragmentacji, który nie uwzględnia wody. Warunki potrzebne do zaistnienia konkretnego procesu fragmentacji oraz sam jego przebieg są obecnie przedmiotem debat i nie są do końca poznane.

Kolejnym problemem jest ciągły brak sprzętu oraz pieniędzy na badania. Rząd często nie widzi potrzeby inwestowania w systemy alarmowe, wulkany też wielokrotnie stają się problemem politycznym. W przypadku złego zarządzania stają się kartą przetargową jak np. można było zobaczyć na przykładzie ostatniej erupcji Fuego z czerwca 2018 roku kiedy to lider gwatemalskiej opozycji zażądał dymisji szefa CONRED (Biuro do spraw walki ze skutkami klęsk żywiołowych) po przeprowadzeniu przez nich opóźnionej ewakuacji. Często problematyczne jest też samo położenie wulkanu np. na granicy dwóch stanów (Colima, Meksyk), czy Tacana (granica Meksyku i Gwatemali). Kolejny problem to dostęp do wulkanu, a konkretnie relację z właścicielami gruntów przy wulkanach. Zważywszy na bardzo dużą żyzność gleb wulkanicznych, przy wulkanach bardzo często znajdują się plantacje kawy, orzechów lub farmy. Są to tereny prywatne i tak naprawdę wpuszczenie naukowców do określonego miejsca często zależy od decyzji właściciela, dlatego relację z tubylcami są bardzo ważne w pracy wulkanologa. Mieliśmy przypadek w Gwatemali, przy wulkanie Santiaguito, gdzie cała plantacja kawy, łącznie z domami dla pracowników znajduje się na trasie laharów i spływów piroklastycznych. Pracownicy INSIVUMEH mieli na terenie tej plantacji obserwatorium, które po erupcji w bodajże roku 2014 zostało prawie zmiecione przez spływ piroklastyczny. Po tym wydarzeniu zdecydowano się przenieść obserwatorium, a cały teren otrzymał status „strefy wysokiego ryzyka”. INSIVUMEH naciskał również na zarząd plantacji aby przeniósł domy dla pracowników które znajdują się bezpośrednio w strefie zagrożenia. Cała sytuacja wpłynęła też dość mocno na pracowników, którzy krótko mówiąc, troszkę się przerazili wizją klęski wulkanicznej po tym jak INSIVUMEH zlikwidował obserwatorium. Zarządowi plantacji się to nie spodobało i zabronił wulkanologom wstępu na posesję gdzie znajduje się bardzo wiele cennych osadów piroklastycznych w tym pumeks wygenerowany przez wulkan Santa Maria w roku 1902 (byłby bardzo przydatny do mojej pracy magisterskiej). Domy pracowników wciąż pozostają w strefie ryzyka, a sama plantacja zaopatruje w kawę bardzo popularną na całym świecie kawiarnię. Kiedyś miałam też sytuację w Colimie, że właściciel nagle nie zgodził się otworzyć nam bramy, przez którą zawsze bezproblemowo przejeżdżaliśmy co najmniej raz w miesiącu. Wiemy, że przyczyną były typowe „sąsiedzkie porachunki”, jeden z farmerów był przychylny wulkanologom a drugi nie. W pewnym momencie zaistniał pomiędzy nimi jakiś konflikt i jeden postanowił wyżyć się na nas. Na tych przykładach widać, że nie zawsze jedynym ograniczeniem w prognozowaniu erupcji wulkanicznych jest obecny stan wiedzy oraz technologii. Weźmy na przykład taką Gwatemalę, jeżeli jestem dobrze poinformowana to szef INSIVUMEH i szef CONRED wspierają skłócone ze sobą partie polityczne. Dlatego pomiędzy tymi dwiema organizacjami dochodzi do wielu konfliktów, a przecież INSIVUMEH dostarcza do CONRED informacji o aktywności wulkanicznej. CONRED jest później odpowiedzialny za ewakuację i walkę ze skutkami klęsk żywiołowych. Nawet teraz gdy byliśmy całym kierunkiem na ćwiczeniach w Gwatemali, po odwiedzeniu siedziby Instytutu Wulkanologicznego (który jest częścią INSIVUMEH) mieliśmy iść do CONRED. Jednak z niewiadomych względów CONRED odmówił. Profesorowie mówili potem, że może to być właśnie przez wzgląd na ten polityczny konflikt.

Które z meksykańskich czy gwatemalskich wulkanów wywarły na tobie największe wrażenie?

Zdecydowanie wulkan Santa Maria i kompleks kopuł lawowych Santiaguito. Santiaguito znajduje się na jednej z flank wulkanu Santa Maria, oba te wulkany są bardzo blisko siebie i możliwe iż mają te samo źródło magmy. Santiaguito powstał po wielkiej erupcji Santy Marii z roku 1902 kiedy to doszło do zapadnięcia się jednej ze ścian wulkanu. Na jej miejscu powstało później jezioro siarkowe z którego powoli zaczęły wynurzać się kolejne kopuły lawowe tworzące dzisiaj kompleks Santiaguito. Przyglądanie się tym wulkanom z oddali jak i późniejsza wspinaczka na wulkan Santa Maria i obserwacja wybuchającego Santiaguito to jedne z najbardziej niesamowitych rzeczy jakie dane mi było doświadczyć.

Jakie prace badawcze i terenowe wykonywałaś na wyspie wulkanicznej Socorro? Dlaczego ten wulkan jest tak bardzo ciekawy?

Badania na wyspie Socorro były organizowane przez CIIV, gdzie w zeszłym roku byłam na stażu. Mój kolega postanowił za cel swojej pracy magisterskiej obrać pliniańską historię Socorro i to głównie przez wzgląd na niego CIIV zorganizowało kolejną ekspedycję. Na Socorro nie można ot tak sobie wjechać. Konieczne jest otrzymanie kilku przepustek od Narodowego Biura do Spraw Terenów Chronionych w Meksyku, Meksykańskiej Armii oraz Marynarki Wojennej, ponieważ na wyspie znajduje się baza wojskowa. Celem badań była właśnie ta historia pliniańska, czyli historia erupcji silnie eksplozywnych, rozwinięcie mapy geologicznej wyspy oraz konserwacja sprzętu znajdującego się na Socorro. Podczas badań zajmowaliśmy się głównie geologią klasyczną, przez co codziennie wychodziliśmy na wiele godzin w teren niejednokrotnie na więcej niż jedną noc. Socorro jest terenem dość trudnym ponieważ porośnięta jest bardzo gęstym buszem oraz roślinnością, którą można by przyrównać do tej spotykanej przy Morzu Śródziemnym – kaktusy, kolce, twarde gałęzie. Bez maczety nie da się tego przejść. Czasem przejście 300 czy 400 metrów zajmowało nam dobre kilka godzin. Do niektórych miejsc w ogóle nie dało się dojść, albo dojście zajęło by nam cały dzień czego nie mogliśmy zrobić przez wzgląd na wodę (wyspa nie posiada wody słodkiej) oraz ciężar ekwipunku. Dlatego kilka razy musieliśmy na drugi koniec wyspy płynąć łódką, która i tak nie mogła przybić do brzegu z powodu wysokich fal i klifów. Musieliśmy wtedy płynąć wpław do brzegu lub wyskakiwać na skały, żołnierze rzucali nam potem z łódki plecaki i cały sprzęt. Jeden z kolegów przeżył wtedy mały zawał serca gdy żołnierz po prostu wyrzucił z łódki na skały plecak z dronem.

Pobraliśmy na Socorro prawie 200 próbek skał. Do tej pory żadna z grup nie przywiozła aż tyle materiału więc daje to duży potencjał na późniejszą analizę petrologiczną (minerały, struktury krystaliczne itp.) oraz chemiczną. Socorro to jedyny na Oceanie Spokojnym w większości peralkaliczny wulkan, dlatego jest to ciekawe i bardzo trudne miejsce badań. Socorro siedzi na dwóch nałożonych na siebie granicach rozbieżnych, tak zwanych ryftach.

Ryfty to miejsca gdzie powstaje nowa skorupa oceaniczna i płyty tektoniczne odsuwają się od siebie. Tego typu konfiguracje tektoniczne z reguły produkują bazalty czy „uwodnione bazalty” – zeolity, magma jest bardzo uboga w krzemionkę co objawia się w spokojnym, efuzywnym wulkanizmie. Na takich miejscach tworzą się rozległe wulkany tarczowe, które powstają z nakładania się na siebie wielu wycieków lawy. Zdecydowana większość wyspy Socorro to właśnie takie wycieki lawy więc pod tym względem jest to zwykła wyspa wulkaniczna. 98% wyspy znajduje się pod wodą i większość składa się z lawy, pozostałe 2% wystaje na powierzchnie i tutaj zaczyna się zabawa. Większość z tych 2% stanowią osady piroklastyczne powstałe w wyniku bardzo silnych, pliniańskich eksplozji. Skały zostały sklasyfikowane jako ryolity, a są to bardzo kwaśnie skały powstałe z magmy o wysokiej zawartości krzemionki. Także na jednej wyspie mającej około 16km średnicy mamy bardzo dramatyczną zmianę w składzie chemicznym magmy. Od bardzo ubogiej w krzemionkę do bardzo bogatej w krzemionkę – nie ma skał z reguły znajdujących się pomiędzy tymi dwoma skrajnościami. Krzemionka to jeden z najważniejszych parametrów kontrolujących styl erupcyjny wulkanu i tak dramatyczne zmiany w jej koncentracji są dziwne. Dodajmy do tego położenie na ryfcie, gdzie produkowana jest prymitywna, uboga w krzemionkę magma. Ryolity z reguły powstają na strefach subdukcji gdzie mamy stopiony materiał ze (zdania są podzielone) skorupy kontynentalnej czy skorupy oceanicznej. A i tak do wytworzenia ryolitu magma musiałaby rezydować w komorze magmowej i powoli wytrącać minerały takie jak oliwin czy piroksen zanim fluid osiągnął by kompozycję ryolityczną (bardzo bogatą w krzem). Do tego te skały ryolityczne to ignimbryty, czyli skały powstałe z materiału piroklastycznego (materiału który został rozerwany przez wulkan w momencie erupcji – przeciwieństwo zwartego wycieku lawy). Ignimbryty powstają w przypadku bardzo silnych erupcji pliniańskich takich jak np. Erupcja Minojska Santorini w 1650 r.p.n.e. Często erupcje tworzące ignimbryty kończą się utworzeniem się kaldery kiedy to opróżniona komora magmowa nie jest w stanie utrzymać stożka i po prostu zapada się. Tworzy się wtedy rozległa depresja w której z czasem wyrasta nowy wulkan. Idealnym przykładem są wulkany Santorini i Toba. Odwiedziliśmy lokalizację oznaczoną jako jedna ze ścian kaldery na Socorro ale ja osobiście nie jestem przekonana, że jest to kaldera.

Podczas badań robiliśmy też mnóstwo zdjęć dronem z których studenci CIIV będą później robić trójwymiarowe modele konkretnych struktur na Socorro oraz znajdujących się nieopodal wysp San Benedicto oraz Clarion. Zamontowaliśmy też termometr w jednej z jaskiń lawowych oraz zabraliśmy zepsuty instrument służący do pomiaru emisji radonu.

Czy zaskoczył cię krajobraz wulkaniczny wyspy Socorro?

Mówiąc szczerze to troszkę mnie zaskoczył. Po pierwsze spodziewałam się skąpej roślinności, kaktusów oraz krajobrazu w stylu pustyni kamienistej. Niektóre partie wyspy właśnie tak wyglądają, jednak zdecydowana większość to busz a w niektórych strefach wręcz las. Dlatego badania geologiczne były dość utrudnione. Cała geologia wyspy podzielona jest na kilka formacji, jednak bardzo ogólnie można to rozdzielić na: fazę tarczową, fazę efuzywną, osady piroklastyczne i kopuły lawowe. Faza tarczowa widoczna jest tylko w jednym miejscu – na klifach na wschodnim wybrzeżu przy przylądku Cabo Pierce. Faza efuzywna znajduje się na południu wyspy, niedaleko bazy wojskowej i są to głównie wycieki lawy, w których utworzyło się kilka jaskiń lawowych o dość dużych rozmiarach. Potem mamy sekcję piroklastyczną, która jak sama nazwa wskazuje tworzą głównie ignimbryty, popioły i pumeks wulkaniczny. Ta sekcja jest najbardziej obszerna i dobrze widać ją w centrum wyspy obok wulkanu Evermann jak i na klifach czy w okolicy Playa Blanca na północnym-zachodzie Socorro. Najmłodszymi tworami na wyspie są kopuły lawowe z których największa znajduje się tuż poniżej szczytu wulkanu Evermann. Wokół szczytu znajdują się także co najmniej 3 pola geotermalne gdzie temperatura fumaroli sięga 100°C. Niektóre fumarole są naprawdę ogromne, udało nam się znaleźć kilka starych lejów które miały dobre 400m głębokości i co najmniej 8m szerokości. Generalnie identyfikacja skał nie należy do łatwych. Znajdujące się tam ignimbryty należą do gorącej odmiany tych skał dlatego uległy procesowi zwanemu reomorfizm (rheomorphism) kiedy to pod wpływem ciepła i ciśnienia osady piroklastyczne przeobrażają się w zwartą skałę. Tego typu ignimbryty tracą swój „sypki” charakter i nie rzadko wyglądają jak wycieki lawy. Do tego zważywszy na samo występowanie skał nieodpowiednich do konfiguracji tektonicznej całkiem możliwe, że w skałach tych są minerały nie znane jeszcze nauce. Nie tak dawno temu delegacja CIIV wróciła ze znajdującej się około 400 km od Socorro wyspy Clarion i sytuacja jest bardzo podobna.

Czy możesz wymienić wulkany, które chciałabyś badać w przyszłości?

Bardzo chciałabym zająć się wulkanami Ryftu Afrykańskiego, zwłaszcza Erta Ale. Planowałam za cel mojej pracy magisterskiej wziąć właśnie ten wulkan ale niestety na chwile obecną nie jestem w stanie sfinansować badań w tym regionie. Zważywszy na trudną sytuację polityczną Uniwersytet wymagałby ode mnie posiadania ochrony 24-godziny na dobę, podczas przebywania w terenie, a to niestety kosztuje. Bardzo chciałbym też zająć się wulkanem Ol Doinyo Lengai w Tanzanii, który posiada bardzo interesującą lawę karbonatytową. Tego typu lawa jest o wiele chłodniejsza (500°- 600°C) niż „bardziej typowe”, uboższe w węglany lawy. Interesuje mnie też wulkan Cerro Uturuncu w Boliwii, który wydaje się mieć bardzo duży potencjał erupcyjny jednak produkuje głównie wycieki lawy, pomimo dość kwaśnego charakteru magmy. Bardzo chciałabym też pracować na wulkanach Kamczatki i Alaski takich jak Kluczewska Sopka i Katmai.

Jakaś ciekawa przygoda czy opowieść związana z wulkanem, która przychodzi ci do głowy?

Wulkan Santa Maria w Gwatemali obdarzany jest religijną czcią. Okoliczna ludność wierzy, że wulkan jest miejscem zamieszkania Juana Noga, który przez jednym uważany jest za boga a przez innych za diabła. Ludzie poprzez składanie Juanowi ofiar (najczęściej są to pieniądze, czasem oddaje mu się też pierworodnych synów, niektórzy ludzie wchodzą na wulkan aby oddać mu swoją duszę) zawierają z nim pakt na mocy którego mają zostać obdarowani bogactwem. Na wulkanie można znaleźć mnóstwo ołtarzy majańskich przy których co jakiś czas odprawiane są modły. Erupcję Santa Maria z roku 1902 ludzie utożsamiają z gniewem Juana spowodowanym uprowadzeniem przez jednego z tubylców jego córki. Późniejszy wzrost wulkanu Santiaguito uważany jest za działalność syna Juana który nosi to samo imię. Ludzie wierzą, że w każdy Wielki Piątek Juan Nog młodszy galopuje na czarnym koniu doliną rzeki Nema 2 (gdzie często schodzą lahary) i szuka ludzi gotowych sprzedać mu swoją duszę. Do dzisiaj podobno ludzie wychodzą nad brzeg doliny o określonym czasie i pozostawiają mu dary. Większość kataklizmów wulkanicznych wytworzonych przez kompleks Santa Maria-Santiaguito uważa się za owoc zaniedbania przez ludzi paktu z „bogiem” czy „diabłem”. Santa Maria to jedyny w Gwatemali wulkan posiadający tego typu folklor.

-----

Zdjęcia postanowiłem podzielić według lokalizacji geograficznej. Najpierw Islandia, potem Kostaryka, Gwatemala i Meksyk.

Islandia to Mgada i wulkan Hekla, wyciek lawy z Hekli, wulkany Helgafell i Eldfell (Heimaey, Vestmannaeyjar)

Kostaryka to wulkany Arenal oraz Irazu (jezioro kraterowe)

Gwatemala to wulkany Agua, Fuego (w stanie erupcji), Pacaya i Santa Maria/ Santiaguito (w tym Magda na wierzchołku tego ostatniego w trakcie obserwacji kopuły lawowej Caliente).

Meksyk to przede wszystkim wulkan Colima (fenomenalne zdjęcia z powietrza), ale też Nevado de Colima, Popocatepetl i Paricutin. Końcowe zdjęcia to prace polowe i krajobraz wulkanicznej wyspy Socorro (aktywne pole geotermalne, przylądek Cabo Pierce, widok z powietrza na wulkan Cerro Evermann, tamtejsza jaskinia lawowa, przykład tamtejszej awifauny oraz obozowisko na wyspie).