Pokazywanie postów oznaczonych etykietą USA. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą USA. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 20 maja 2025

Erupcja Mount Saint Helens w 1980 roku i jaskrawoczerwony Ford Pinto

                                                                       

Dwa dni temu minęła 45 rocznica katastrofalnej erupcji wulkanu Mount Saint Helens, która miała miejsce 18 maja 1980 roku. Wyzwolona energia wybuchu St. Helens tego feralnego dnia równała się sile bomby atomowej o mocy 24 megaton. 

Do erupcji doszło o godzinie 08.32 niedzielnego poranka 18 V 1980 roku. W jej wyniku zginęło 57 osób, w tym wulkanolog David Johnson. Zniszczeniu uległo 250 domów, 47 mostów, 24 km linii kolejowych i 298 km autostrad. 

Ogromne osuwisko sproszkowało wulkan zmniejszając wysokość szczytu wulkanu z 2950 metrów na 2550 metrów. Powstał podkowiasty krater o szerokości 1.6 km. Objętość lawiny gruzu (osuwiska) osiągnęła 2.9 km sześciennych. 

Rankiem 18 maja 1980 roku pracownik Boeinga i niezależny fotograf Richard Lasher udał się w stronę wulkanu swoim jaskrawoczerwonym Fordem Pinto. Chciał dojechać samochodem tak blisko, jak tylko się da, a potem zbliżyć się leśną drogą do wulkanu niebieskim motocyklem Yamaha, który przymocował do zderzaka Forda. W planach miał też odpoczynek nad brzegiem jeziora Spirit. Wulkan wybuchł z furią o godzinie 08.32 rano. Według jego relacji Lasher zatrzymał się gwałtownie gdy gigantyczna chmura popiołu pędziła w jego stronę, wyskoczył ze swojego auta i zrobił słynne zdjęcie, na którym widać kolumnę popiołu z St. Helens oraz Forda Pinto z Yamahą w kadrze. 

Początkowo oślepiony Richard Lasher uciekał samochodem, ale Ford Pinto w pewnym momencie przestał był sprawny. Dopiero potem przesiadł się na Yamahę. 

19 maja Richard wjechał Yamahą do czerwonej strefy, gdyż pragnął zrobić więcej zdjęć. Niestety zobaczyła go załoga patrolującego helikoptera, która zniżyła lot i wylądowała na drodze. Richard został aresztowany i przetransportowany helikopterem do więzienia. Jego Yamaha pozostała na miejscu. Odzyskał ją po wyjściu z więzienia kilka dni później. 

Richard Lasher nie szuka rozgłosu i unika kontaktu z mediami. Nawet nie wiadomo czy jeszcze żyje. Natomiast jego zdjęcie żyje w sieci stale, gdyż jest fantastyczne. To częsty viral na Facebooku, Reddit, znalazło też swoje miejsce na Demotywatorach i Joemonster.org. 

Lokalizacja: Richard poruszał się w kierunku Spirit Lake i prawdopodobnie dotarł do drogi leśnej 26 (Forest Road 26). Gdyby dojechał w chwili erupcji do jeziora Spirit Lake z pewnością zostałby 58 ofiarą śmiertelną wulkanu. Tam też dotarł tzw. lateral blast (boczny podmuch) z wulkanu zamieniając Spirit Lake i jego okolice w miejsce kompletnej anihilacji.

Doskonały artykuł, z którego korzystałem:

https://www.hemmings.com/stories/mt-st-helens-pinto-photo/

Mniej szczęścia niż Richard Lasher miał fotograf Robert Landsberg, który zginął w trakcie erupcji, ale jego zdjęcia udało się wywołać dzięki temu, że w chwili śmierci je ochronił. Jego fotografie trafiły do styczniowej edycji National Geographic 1981. Dzięki staraniom mojej siostry, która przebywa w USA mam ten numer w wulkanicznej kolekcji.

https://petapixel.com/2011/09/07/photographer-died-protecting-his-film-during-the-1980-mt-st-helens-eru

18 maja br. indonezyjski wulkan Lewotobi Lakilaki wyemitował obłok popiołu o wysokości 9 km. Według GeologyHub może dojść w przyszłości do wulkanicznego osuwiska z niestabilnego górnego zbocza wulkanu. Dlatego też wulkan został objęty czerwonym (najwyższym) stopniem alarmu. Erupcja częściowo zniszczyła kopułę lawową wulkanu. Zdj. Deen.

https://www.youtube.com/watch?v=oI5dMKVT5Kw

Dziękuję moim dotychczasowym i obecnym Patronom, Patronkom, kawodawcom i kawodawczyniom. I, rzecz jasna, zachęcam do finansowego wsparcia Wulkanów Świata poprzez wirtualne kawy, tudzież Patronat, jeśli macie ochotę i możliwość. Linki wsparciowe poniżej:

https://patronite.pl/wulkanyswiata

https://buycoffee.to/wulkanyswiata

I jeszcze na sam koniec ciekawostka motoryzacyjna. Ford Pinto posiadał pewną wadę konstrukcyjną. W momencie uderzenia w tył stawał w płomieniach, często z zablokowanymi drzwiami, które uniemożliwiały szybką ucieczkę pasażerom i kierowcy. 

https://www.otomoto.pl/news/niebezpieczne-wady-konstrukcyjne-i-najwieksze-akcje-naprawcze-w-historii

środa, 30 kwietnia 2025

Wieści naukowe na temat kaldery Yellowstone

                                                             

1 stycznia 2025 roku ukazał się artykuł naukowców, w którym przedstawione zostały dowody na to, że ryolitowa aktywność erupcyjna masywnej kaldery (superwulkanu) Yellowstone w przyszłości wystąpi w północno-wschodniej części kaldery. Wskazują na to badania magnetotelluryczne całej kaldery, czyli pomiar elektromagnetycznych właściwości geofizycznych, które uwzględniają zmiany w polu magnetycznym Ziemi. Badanie ujawniło siedem, a być może więcej unikalnych regionów magmy pod kalderą Yellowstone, z których niektóre zasilają inne na głębokościach od 4 do 47 km, czyli w pobliżu granicy płaszcza. Zbiorniki magmy zawierają magmę bazaltową w dolnych częściach, natomiast ryolitową w górnych. 

Oszacowana przez badaczy ilość magmy to od 388 do 489 km sześciennych, przy czym ilość ta była znacznie wyższa niż na południu, północy i zachodzie, gdzie miały miejsce dawne erupcje Yellowstone. 

Link: https://www.nature.com/articles/s41586-024-08286-z

Dla przypomnienia Yellowstone targnęły trzy supererupcje w ciągu ostatnich ponad 2 milionów lat (ostatnia około 640 000 lat temu), natomiast ostatnia niewielka lawowa erupcja kaldery miała miejsce około 70 000 lat temu. 

Natomiast w kwietniu br. sejsmolodzy przy użyciu przenośnych sejsmometrów (tzw. sejsmografu wibracyjnego, który mógł pracować tylko w nocy i tylko w wyznaczonych punktach) oraz sztucznych fal sejsmicznych (fale S i P) ustalili, że szczyt komory magmowej Yellowstone znajduje się na głębokości 3.8 km pod powierzchnią kaldery i jest mocno odgraniczony od warstw skalnych powyżej. Z badania wynika, że do erupcji długo uśpionego wulkanu Yellowstone prędko nie dojdzie, gdyż gazy są nieustannie uwalniane przez struktury geotermalne na obszarze kaldery. 

https://www.nature.com/articles/s41586-025-08775-9

https://polskieradio24.pl/artykul/3515743,oddychajacy-twor-w-wulkanie-w-yellowstone-od-niego-zalezy-czy-dojdzie-do-katastrofy

Kaldera Yellowstone jest starannie monitorowana przez wulkanologów z Yellowstone Volcano Observatory (YVO) za pomocą sieci sejsmometrów, które rejestrują liczne trzęsienia ziemi na jej obszarze. 

Dwie komory magmowe Yellowstone: pierwsza z nich rozciąga się na głębokości od 5 km do 17 km pod powierzchnią kaldery, jej długość to ok. 90 km, a szerokość ok. 40 km, skład: ryolit (skała o dużej zawartości krzemionki). Jest ona w większości stała, z zaledwie około 5-15 (10-30) procent stopionej skały (płynnej magmy). To ta płytsza komora magmowa podgrzewa podziemną wodę, która jest emitowana chociażby przez gejzery takie jak Old Faithful. Głębsza komora magmowa jest bazaltowa, znajduje się na głębokości od 20 do 50 km pod powierzchnią, jest 4.5 razy większa od płytszej, ale zawiera jedynie około 2 procent stopionej skały (płynnej magmy). 

Nie ma póki co żadnych wyraźnych oznak, że Yellowstone wybuchnie w najbliższym czasie. 

http://wulkanyswiata.blogspot.com/2022/02/superwulkany-globalne-zagrozenie.html

W nocy 30 kwietnia br. doszło do 11 epizodu erupcyjnego SE Crater wulkanu Etna (od 15 marca br.) obejmującego aktywność strombolijską i wyciek lawy (dwa wylewy lawy). Erupcja była doskonale widoczna m.in. z Katanii, Nicolosi czy Santa Venerina. Zdj. Boris Behncke.

poniedziałek, 14 lutego 2022

Superwulkany: globalne zagrożenie egzystencjalne

                                                    


Superwulkany i supererupcje

Termin „superwulkan” odnosi się do wulkanu, który miał w przeszłości tzw. supererupcje, czyli erupcje eksplozywne o sile 8 w skali VEI, które można określić jako mega-kolosalne. Skala VEI, tzw. Wulkaniczny Indeks Eksplozywności została opracowana w 1982 roku przez dwójkę geologów z USGS i University of Hawaii, Chrisa Newhalla i Stephena Selfa, ma charakter logarytmiczny, otwarty i obrazuje eksplozywność wybuchu danego wulkanu (od 0 – erupcja łagodna, nieeksplozywna do 8 – mega-kolosalna). Supererupcje o sile 8 w skali VEI charakteryzują się wyrzuceniem 1000 km sześciennych materiału wulkanicznego (tefry, na którą składają się m.in. popiół i bomby wulkaniczne ) i kolumną erupcyjną o wysokości ponad 20 km, która sięgnie stratosfery. 

Supererupcje o sile 8 w skali VEI emitują tyle magmy, że zazwyczaj prowadzą do całkowitego bądź częściowego opróżnienia komory magmowej, zapadnięcia się wulkanu i uformowania ogromnej depresji zwanej kalderą.

Rozmieszczenie geograficzne superwulkanów

Do najsłynniejszych superwulkanów, czyli wulkanów zdolnych do mega-kolosalnych erupcji piroklastycznych należą: kaldery Yellowstone, Long Valley i La Garita (USA), Toba (Indonezja) oraz Taupo (Nowa Zelandia). Superwulkany znajdują się także w Ameryce Południowej (np. kaldera La Pacana w Chile czy kaldera Cerro Guacha w Boliwii) oraz w Japonii (kaldera Aira na wyspie Kiusiu obejmująca czynne stratowulkany Sakurajima oraz Shinmoedake).

Popularność oraz kontrowersje wokół terminu superwulkan

Termin ‘superwulkan’ stał się popularny dzięki telewizyjnej produkcji katastroficznej z 2005 roku „Superwulkan – scenariusz  katastrofy” traktującej o hipotetycznej supererupcji kaldery Yellowstone. Wcześniej nie był raczej używany w pracach naukowych. Dla niektórych badaczy np. dla geofizyka Mike Polanda z Obserwatorium Wulkanologicznego Yellowstone jest on kontrowersyjny, nieostry i zbyt sensacyjny. Naukowiec preferuje używać bardziej rozbudowanych terminów: „wulkany zdolne do supererupcji” czy „systemów kalder”. Faktem jest, że włoska kaldera Campi Flegrei (Pola Flegrejskie) znajdująca się w okolicach Neapolu nie miała erupcji o sile 8 w skali VEI, jednak często uchodzi za superwulkan. Podobnie jezioro kraterowe Laacher See w Niemczech (Nadrenia-Palatynat) wchodzące w skład obszaru wulkanicznego East Eifel, które zasłynęło jedną potężną erupcją eksplozywną około 13 000 lat temu o sile 6 w skali VEI (siła pamiętnej erupcji filipińskiego wulkanu Pinatubo w 1991 roku).

Przykłady superwulkanów i supererupcji

Yellowstone

Znajdujący się w granicach trzech stanów Wyoming, Montana i Idaho  superwulkan Yellowstone to największy system wulkaniczny w Ameryce Północnej. Powstał w trakcie trzech cykli wulkanicznej aktywności mających miejsce w ciągu dwóch milionów lat. Do ostatniej, niewielkiej erupcji lawowej w obrębie kaldery Yellowstone doszło 77 000 lat temu w Pitchstone Plateau.

Yellowstone targnęły trzy supererupcje, dlatego też uchodzi  za najgroźniejszy superwulkan na świecie. Do pierwszej z nich, Huckelberry Tuff Ridge doszło 2.1 miliona lat temu. Wyemitowała ona 2450 km sześciennych materiału wulkanicznego i uformowała kalderę o szerokości około 75 km oraz grube depozyty wulkaniczne. Kolejna mniejsza supererupcja Yellowstone miała miejsce 1.3 miliona lat temu i nazwana  została Mesa Tuff Falls. Kulminacją supererupcji Yellowstone była erupcja Lava Creek Tuff około 640 000 lat temu, która uformowała obecną kalderę o wymiarach 45 x 75 km. Lawa pokryła wówczas obszar o powierzchni  4.4 tysiąca km kwadratowych, a opad popiołu miał miejsce m.in. w stanach Iowa, Luizjana i Kalifornia.

Park Narodowy Yellowstone jest obszarem aktywnym sejsmicznie oraz charakteryzującym się osiadaniem i opadaniem gruntu oraz aktywnością geotermalną. W jego obrębie znajduje się największa koncentracja gejzerów na świecie, w tym najsłynniejszy gejzer Old Faithful (Stary Wiarus).

Geofizycy i sejsmolodzy odkryli pod Yellowstone nie jedną, ale dwie komory magmowe. Mniejsza z nich, płytka znajduje się około 10 kilometrów pod powierzchnią i obejmuje 10 000 km sześciennych magmy. Głębsza i około 4.5 razy większa od płytszej znajduje się na głębokości pomiędzy 20-50 km. W przypadku opróżnienia płytszej komory magmowej w wyniku erupcji głębsza komora magmowa może uzupełniać płytszą roztopionym materiałem.

Taupo

Nowozelandzki wulkan Taupo zasłynął supererupcją około 26 500 lat temu. To potężny wulkan, który znajduje się pod powierzchnią północnej części jeziora Taupo. Wspomniana erupcja zwana Oruanui wyprodukowała 300 km sześciennych ignimbrytu (tufu spieczonego), 500 km sześciennych pumeksu oraz nieznaną objętość materiału wulkanicznego wewnątrz uformowanej kaldery o szerokości 35 km. Do ostatniej, gwałtownej erupcji eksplozywnej Taupo doszło około 1800 lat temu. Objęła ona silny opad popiołu i pumeksu w różnych miejscach Wyspy Północnej Nowej Zelandii oraz wygenerowała olbrzymi i energiczny spływ piroklastyczny. Przyszła, nawet niewielka erupcja Taupo może okazać się lokalnie bardzo destrukcyjna.

Toba

80 kilometrów na południe od miasta Medan (Sumatra Północna) znajduje się kaldera Toba o wymiarach 85 x 30 km. Jest to największa kaldera na Ziemi uformowana w ciągu ostatnich 1.8 miliona lat.

Superwulkan Toba zasłynął kolosalną supererupcją około 74 000 lat temu, w wyniku której wyemitował 2800 km sześciennych magmy. Dla porównania słynna erupcja indonezyjskiego wulkanu Krakatau w sierpniu 1883 roku wyprodukowała zaledwie 12 km sześciennych materiału wulkanicznego i spowodowała wulkaniczne tsunami, które dotarło do wybrzeży Jawy i Sumatry zabijając ponad 36 000 ludzi.

Supererupcja Toba prawdopodobnie trwała przez dwa tygodnie, a wygenerowane przez nią spływy piroklastyczne (mobilne obłoki gorącego gazu, popiołu i fragmentów skalnych) pogrzebały obszar o powierzchni 20 000 km kwadratowych wokół kaldery. Na wyspie Samosir grubość warstwy popiołu sięgnęła 600 metrów, z kolei w Indiach dochodziła do 6 metrów. Stratosferyczna kolumna erupcyjna sięgała wysokości ponad 30 km. Powstała rozległa kaldera, którą z czasem wypełniła woda – w taki oto sposób powstało dzisiejsze jezioro Toba. Musiało dojść do kompletnej anihilacji flory i fauny w okolicach Toba, w tym do unicestwienia ludzkich populacji. Wskutek ogromnej emisji dwutlenku  siarki  (SO2)  do  stratosfery nastąpił globalny i kilkuletni spadek temperatury powierzchniowej o 3-5 stopni Celsjusza, który mógł  zaowocować zjawiskiem natychmiastowej, acz przejściowej, trwającej przez okres 5-10 lat, tzw. wulkanicznej zimy i nieomal całkowitą zagładą ówczesnej populacji ludzkiej albo przynajmniej jej drastycznym zredukowaniem. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości, że erupcja wulkaniczna o takiej magnitudzie wpłynie na pogodę i klimat.

Erupcja superwulkaniczna Toba była największą erupcją wulkaniczną co najmniej od 100 000 lat. Jej ślady w postaci warstw popiołu naukowcy odkryli m.in. w Morzu Południowochińskim, Oceanie Indyjskim, Morzu Arabskim oraz w afrykańskim jeziorze Malawi oddalonym od miejsca erupcji o ponad 3600 km.

Wulkaniczna zima

Przyszła supererupcja formująca kalderę o sile zbliżonej bądź nawet przewyższającej wybuch Toba około 74 000 lat temu byłaby w stanie okresowo i drastycznie schłodzić klimat, a co za tym idzie doprowadzić do częściowego bądź całkowitego wymierania roślin, zwierząt i ludzi. Żyjące w trakcie supererupcji Toby populacje łowców-zbieraczy musiały zaadaptować się do ekstremalnych warunków wulkanicznej zimy tj. zdającego się nie kończyć zimna i mrozu. Prawdopodobnie ludzkość jeszcze nigdy nie stanęła na skraju kompletnego wyginięcia jak w trakcie supererupcji Toba na indonezyjskiej Sumatrze. Przetrwali ten globalny kataklizm jedynie nieliczni, według teorii  geologa Michaela Rampino, antropologa Stanleya Ambrose oraz dziennikarki naukowej Ann Gibbons była to populacja licząca tylko 4000 osobników, potrafiąca ze sobą w okresie kryzysu egzystencjalnego współpracować, a nie się zwalczać. Na pewno na Ziemi zachowały się miejsca, w których łatwiej można było przetrwać globalny kataklizm Toba.

Przyszła erupcja superwulkanu

Przyszłą erupcję określonego superwulkanu (jako przykład niechaj posłuży Yellowstone) zapoczątkują intensywne trzęsienia ziemi mające miejsce przynajmniej na kilka tygodni przed wybuchem. Potem dojdzie do ogromnej emisji lawy oraz powstania ogromnych spływów piroklastycznych i wygenerowania stratosferycznej kolumny popiołu,  który  zacznie opadać na stany Wyoming, Utah i Kolorado. Na wiele dni zapadnie ciemność, gdy rozrastająca się chmura erupcyjna przesłoni Słońce. Opad popiołu zatruje rzeki, jeziora i rezerwuary wody pitnej, zawali dachy tysięcy budynków – w zależności od intensywności opadu popiołu, który jest bardzo ciężki i żrący. W zawalonych budynkach zginą dziesiątki tysięcy ludzi.

Ogromny opad popiołu zniszczy elektrownie, linie energetyczne i telefoniczne oraz transformatory, co będzie skutkować długotrwałym brakiem prądu i blackoutami. Prawdopodobnie załamie się łańcuch dostaw żywności. Nastąpi upadek rolnictwa, pola uprawne i pastwiska zostaną skażone, jeśli supererupcja nastąpi latem czy wiosną. Gleba utraci żyzność na wiele lat. Z głodu, pragnienia i  wskutek zatruć umrą tysiące  zwierząt hodowlanych.  Transport lotniczy zostanie uziemiony, tak jak w przypadku znacznie mniejszej (skala VEI = 4) erupcji  islandzkiego wulkanu Eyjafjallajökull, która w kwietniu 2010 roku doprowadziła do anulowania 100 000 lotów. Wskutek destabilizacji  rolnictwa  rozpocznie się masowy głód i w konsekwencji ogromny krach finansowy.

Jeśli supererupcja nastąpi latem jej konsekwencją będzie globalne ochłodzenie wskutek ogromnej emisji dwutlenku siarki do atmosfery np. spadek globalnych temperatur nawet o 10 stopni C. Długotrwała  wulkaniczna zima doprowadzi  do globalnej klęski głodu. Przyszła erupcja superwulkanu jest jednym z najgorszych zagrożeń egzystencjalnych, jakie możemy sobie wyobrazić. Katastrofą wręcz niewyobrażalną, problemem, który nie jest  jeszcze boleśnie oczywisty jak np. antropogeniczne zmiany klimatyczne.

Yellowstone jest superwulkanem starannie monitorowanym przez licznych wulkanologów,  jednak są na Ziemi także inne słabiej monitorowane superwulkany. Do kolejnej supererupcji  wcale nie musi dojść na terytorium USA. Warto  pamiętać, że w  odróżnieniu od próby zmiany trajektorii lecącej w kierunku Ziemi masywnej asteroidy nie da się zapobiec supererupcji.  Można spróbować dowiercić się  do komory magmowej  superwulkanu i schłodzić ją wodą, ale to  proces ogromnie kosztowny i musiałby potrwać tysiące lat. 

Prawdopodobieństwo

Do ostatniej supererupcji (8 w skali VEI) nowozelandzkiego wulkanu Taupo doszło ponad 26 000 lat, natomiast do ostatniej erupcji wulkanu o sile 7 w skali VEI  doszło w kwietniu  1815 roku,  kiedy  wybuchł  wulkan  Tambora na  indonezyjskiej wyspie Sumbawa zabijając przynajmniej 71 000 ludzi i powodując szereg anomalii klimatycznych w roku 1816 zwanym Rokiem Bez Lata. I choć prawdopodobieństwo całkowitej bądź częściowej zagłady ludzkości z powodu wybuchu superwulkanu jest porównywalne do uderzenia ogromnej asteroidy w Ziemię, to jednak możemy mieć pewność, że taka erupcja  prędzej czy  później nastąpi. Nie jesteśmy na taką przerażającą ewentualność w ogóle przygotowani.

niedziela, 23 stycznia 2022

Mount Rainier: potencjalnie najniebezpieczniejszy wulkan Gór Kaskadowych

                                            


Stratowulkan Mount Rainier to zlodowaciały kolos górujący nad miastami Seattle i Tacoma. To zarazem (obok Glacier Peak) potencjalnie najniebezpieczniejszy wulkan Gór Kaskadowych. Powody są rozmaite: 26 lodowców znajdujących się na jego wierzchołku i zboczach, duża wysokość (4392 m.), aktywny system hydrotermalny oraz częsta aktywność sejsmiczna. Potencjalna (nawet niewielka) erupcja tego wulkanu w przyszłości może doprowadzić do częściowego stopienia czapy lodowej Rainier i tym samym do powstania potężnych i destrukcyjnych laharów (spływów błota). Warto dodać, iż obszary, do których kiedyś dotarły lahary z wulkanu są obecnie gęsto zaludnione; znajdują się tam miasta i miasteczka, autostrady, mosty, porty i inna ważna infrastruktura. 

Lahary z wulkanów potrafią być niszczycielskie i śmiertelnie niebezpieczne, co udowodniła katastrofalna erupcja kolumbijskiego wulkanu Nevado del Ruiz 13 listopada 1985 roku i zagłada miasteczka Armero pokrytego potokami błota. Zginęło wówczas ponad 23 000 ludzi. Obok spływów piroklastycznych lahary to najgorsze zagrożenie powiązane z aktywnością erupcyjną wulkanów. Lahary zachowują się jak płynący beton niszcząc i grzebiąc wszystko to, co stanie na ich drodze. Badacze z USGS oszacowali, że dawne lahary z Mount Rainier płynęły dolinami wulkanu z prędkością 70-80 km/h i osiągały maksymalną głębokość 150 metrów. 

Jako przykład niechaj posłuży lahar Osceola sprzed 5600 lat powstały wskutek tzw. zapadnięcia się (kolapsu) sektora wulkanu. Zszedł on z wierzchołka i północno-wschodniego zbocza Rainier docierając do nisko położonego obszaru Puget Sound, czyli w okolicach dzisiejszego Auburn. Pozostawił po sobie podkowiasty i otwarty na północny wschód krater o szerokości 1.8 km - prawie tej samej wielkości co krater powstały wskutek słynnej erupcji wulkanu St. Helens 18 maja 1980 roku. Na depozytach laharu Osceola znajdują się obecnie (przynajmniej częściowo) miasteczka Orting, Buckley, Sumner, Puyallup, Enumclaw i Auburn. Lahar Osceola pokrył obszar o powierzchni 550 km kwadratowych. Około roku 1500 do nisko położonych terenów Puget Sound dotarł także płynny lahar Electron pochodzący z zachodniego zbocza wulkanu i powstały najprawdopodobniej wskutek trzęsienia ziemi bądź niewielkiej erupcji wulkanicznej. Dotarł on na odległość 100 km i osiągnął maksymalną głębokość 30 metrów. Zachodnie zbocze wulkanu uchodzi za szczególnie niebezpieczne ze względu na stromość i potencjał do lawin & osuwisk.

Więcej o laharach z Rainier przeczytacie na stronie USGS:

https://www.usgs.gov/volcanoes/mount-rainier/significant-lahars-mount-rainier

Na zdjęciu Janet L. Mathews wulkany St. Helens i Rainier w 2004 roku.  

Wczoraj grzebiąc na Facebooku udało mi się odszukać dwa naziemne zdjęcia z potężnej erupcji Hunga Tonga-Hunga Ha'apai z 15 stycznia 2022 roku, erupcji, która zaskoczyła wulkanologów gigantyczną energią. Zostały one zrobione z wyspy Tongatapu przez Jona Arnotta i Noazky Langi. To są równie cenne fotografie jak satelitarne. Czekam jeszcze na pierwsze zdjęcia fragmentów wysepki wulkanicznej zrobione z pokładu statku czy z powietrza. 

Tongijska erupcja z 15 stycznia spowodowała wyciek ropy z włoskiego tankowca blisko rafinerii La Pampilla i katastrofę ekologiczną w Peru. 21 plaż zostało zanieczyszczonych. Odnajdywane są martwe foki, ptaki, ryby. Odnowa ekosystemu może potrwać lata.

Nadto wpadłem na pomysł stworzenia mapki obrazującej położenie podmorskich kabli światłowodowych i rozmieszczenia wulkanów na Ziemi, gdyż wcześniej takiej mapki nie widziałem. Jej wykonania podjął się Szymon Walczakiewicz z fanpejdża Pogoda i klimat woj. zachodniopomorskiego i powyżej macie rezultat. Uważam, że warto stworzyć taką mapę, gdyż uszkodzenie podmorskiego kabla światłowodowego to realne zagrożenie, co udowodniła erupcja w Tonga. Taka sytuacja może się prędzej czy później powtórzyć i warto o tym pamiętać. Przykładowo warto zwrócić uwagę na takie podmorskie wulkany u wybrzeży Włoch jak Marsili (Morze Tyrreńskie, pomiędzy Palermo a Neapolem), Empedocles (pomiędzy Sycylią a Tunezją), 6 podmorskich wulkanów pomiędzy Mazara del Vallo a Sciacca (Sycylia), w tym Actea oraz erupcja Ferdinandea w 1831 roku czy wreszcie niezlokalizowany do tej pory podwodny Vulcano Dimenticato gdzieś przy wybrzeżach Agrigento.

Artykuł dedykuje moim byłym i obecnym Patronom z Patronite i z góry dziękuję za Wasze wsparcie, gdyż jest dla mnie ogromnie motywujące.

środa, 19 maja 2021

Niewielki paroksyzm erupcyjny wulkanu Etna oraz spływ piroklastyczny z wulkanu Stromboli

Około 02.20 w nocy aktywność strombolijska w New SE Crater wulkanu Etna uległa wznowieniu. Godzinę później zintensyfikowała i pojawiły się fontanny lawy. Wzrósł poziom wulkanicznych drgań. Niewielki wylew lawy zaczął płynąć południowo-zachodnim zboczem wulkanu. W porównaniu do poprzednich obecny paroksyzm erupcyjny był niewielki. Fajnie jednak, że Etna przypomniała o sobie!

EDIT: Kolejny paroksyzm erupcyjny nastąpił 48 godzin później - w nocy 21 maja. Fontanny lawy z New SE Crater sięgnęły wysokości 500 metrów.

Zarejestrowano nowe emisje popiołu z aleuckiego wulkanu Semisopochnoi. Pomarańczowy kod awiacji. 

Wczoraj miała miejsce kolejna rocznica katastrofalnej erupcji ukierunkowanej wulkanu Mount Saint Helens, do której doszło 18 maja 1980 roku. Warto też wspomnieć, iż 18 maja 1980 roku to także rocznica samobójczej śmierci Iana Curtisa, lidera zespołu post-punkowego Joy Division. Poniżej link do mojego starego artykułu o erupcji Saint Helens:

https://www.crazynauka.pl/mount-saint-helens-co-wiemy-o-jednej-z-najwiekszych-katastrof-xx-wieku/

16 maja 2021 roku doszło do silnej erupcji wulkanu Sangay w Ekwadorze, która wyprodukowała obłok popiołu o wysokości 12.2 km. Obecna aktywność erupcyjna tego wulkanu trwa od maja 2019 roku i obejmuje wylewy lawy, spływy piroklastyczne oraz kolumny popiołu. 

Wieczorem 17 maja doszło do kolapsu ściany krateru nr. 5, aktywnego centrum erupcyjnego Geldingadalsgos obejmującego spektakularny wyrzut lawy. Na miejscu erupcji pojawił się nowy znak wskazujący, że ma ona miejsce na obszarze prywatnym. Została wprowadzona opłata za parking, która wynosi około 6.50 euro. Nieuchronna oznaka komercjalizacji islandzkiej erupcji.

EDIT: O godzinie 14.51 lokalnego czasu znaczący spływ piroklastyczny zszedł Sciara del Fuoco wulkanu Stromboli i dotarł aż na wybrzeże, a potem przemieścił się morzem na odległość 1 km. Towarzyszący mu obłok popiołu wzniósł się na wysokość 1.5-2 km. Część północno-wschodniej krawędzi krateru zawaliła się wywołując osuwisko i spływ piroklastyczny. Pojawił się wylew lawy docierający Sciara del Fuoco aż do morza. 

Jako ilustracja niniejszego tekstu rzadko fotografowany krater centralny najwyższego wulkanu Kamczatki, czyli Kluczewska Sopka.

piątek, 12 czerwca 2020

Oznaki przebudzenia islandzkiego wulkanu Grímsvötn oraz niezwykły staw jaskiniowy odkryty w jaskini Lechuguilla

Pamiętam jak na fanpejdżu Wulkanów Świata zastanawiałem się który islandzki wulkan może się przebudzić w 2020 roku. Wymieniłem nazwy Hekla i Grímsvötn. Co prawda ziemia trzęsie się także w Reykjanes blisko Grindavik oraz pod wulkanem Bardarbunga, ale to właśnie podlodowcowy Grímsvötn może w tym roku wybuchnąć. Dlaczego? Świadczą o tym: wzrost emisji gazów, duże ilości stopionej wody z lodowca w kraterze, umiarkowane trzęsienia ziemi i aktywność geotermalna (hydrotermalna). Ten podlodowcowy wulkan wybucha co 7-10 lat. Ostatnie erupcje wulkanu Grímsvötn miały miejsce w maju 2011 roku, w 2004 i 1998 roku. Zatem istnieje potencjał (ryzyko) powodzi glacjalnej i wybuchu Grímsvötn jeszcze w tym roku. Kiedy? Tego nie jestem w stanie powiedzieć. Ale będę monitorował oznaki aktywności islandzkiego wulkanu. Obecnie poziom wody w subglacjalnym (podlodowcowym) jeziorze Grímsvötn jest wysoki, jökulhlaup (powódź glacjalna) może opróżnić jezioro z wody i doprowadzić do erupcji. Zatem czekamy. Erupcja Grímsvötn w maju 2011 roku była najsilniejsza od 138 lat (1873 rok) i miała siłę 4 w skali VEI. W jej wyniku anulowano 900 lotów pasażerskich. Co ciekawe, w 2004 roku w jeziorze podlodowcowym Grímsvötn, które nigdy nie zamarza wykryto kolonie bakteryjne zdolne do przetrwania w środowisku o niskiej zawartości tlenu. Zdj. Eurovolcs.

https://eurovolc.eu/?p=1409

Także wulkan Thordarhyrna znajdujący się pod tym samym lodowcem Vatnajökull pozostaje aktywny sejsmicznie. Ten z kolei po raz ostatni wybuchł w latach 1910 i 1903. Swoją drogą erupcje wulkaniczne pod pokrywą lodową są jakże charakterystyczne dla wspaniałej Islandii.

Warto w tym momencie wspomnieć o aktywności erupcyjnej wulkanu Sangay w Ekwadorze. Wulkan wygenerował ostatnio obłok erupcyjny o wysokości 2.8 km i spływy piroklastyczne schodzące południowymi zboczami. Opad popiołu miał miejsce w Guayaquil, Guamote, Chunchi, Riobamba, Guaranda, Chimbo, Echandía i Chillanes. Na południowym i południowo-wschodnim zboczu Sangay aktywny jest wylew lawy.

Na sam koniec ciekawostka nie związana z wulkanami. Lubię takie informacje. W jaskini Lechuguilla (stan Nowy Meksyk, USA) badacze odkryli maluteńki staw jaskiniowy w stanie niezmienionym od setek lat i skolonizowany przez bakterie być może nieznane współczesnej mikrobiologii. Zdjęcie niniejsze zostało zamieszczone 31 maja 2020 roku na facebooku Carlsbad Caverns National Park, co nie umknęło mojej uwadze. Ten staw jaskiniowy jest doprawdy niewielki i płyciutki, aczkolwiek wygląda jakby żywcem wyjęty z jakiejś baśni. Oszacowana szerokość 0.3 metra, długość 0.6 metra, głębokość kilkadziesiąt centymetrów.

Takie odkrycia uzmysławiają mi jak ważna jest eksploracja jeszcze nieodkrytych miejsc na Ziemi. Istnieje na świecie wiele nigdy niezdobytych wulkanów. Co kryją ich aktywne bądź gęsto zalesione kratery czy niezbadane jeziora kraterowe? Jakie mikroorganizmy występują w wysokogórskich jeziorach wulkanicznych czy na obszarach geotermalnych? Oprócz wulkanów mamy także podziemny świat jaskiń wapiennych i lawowych czy wreszcie podlodowe jeziora Antarktydy, Islandii, Grenlandii, a także morskie głębiny. Także odizolowane bezludne wyspy wulkaniczne, na które rzadko docierają jedynie najbardziej wytrwali miejscowi czy badacze. Piękna sprawa eksplorować, odkrywać, dokumentować i tym samym powiększać coraz bardziej gigantyczne zasoby wiedzy.

Ależ ten stawik jest ekscentrycznie piękny, wręcz odrealniony.

Jeśli podoba Ci się to co robię możesz mnie wesprzeć finansowo na Patronite.

https://patronite.pl/wulkanyswiata

sobota, 21 września 2019

Topnieją lodowce na wulkanach Gór Kaskadowych

Liczne wulkany Gór Kaskadowych takie jak Shasta, Baker, Rainier czy Hood posiadają lodowce na wierzchołkach i zboczach. Te lodowce topnieją (cofają się) wskutek antropogenicznego globalnego ocieplenia. Ich stan jest monitorowany przez glacjologów w ramach North Cascade Glacier Climate Project od 1983 roku. W 2019 roku w ciągu 16 dni naukowcy szczegółowo zbadali 10 lodowców na amerykańskich wulkanach. Okazuje się że w ciągu 36 lat lodowce te utraciły łącznie 30 procent objętości. Zdjęcia z tych badań glacjologicznych możecie obejrzeć pod tym linkiem:

https://glacierhub.org/2019/09/10/annual-assessment-of-north-cascades-glaciers-finds-shocking-loss-of-volume/?fbclid=IwAR0mWp8JeeMH-IbdEZ9ncH_SXoA4LxoHwcLB4vNO_XvULC4xll-vNso6_SA

Kontynuacja aktywności erupcyjnej wulkanu Popocatepetl w Meksyku obejmującej emisje pary i popiołu często na wysokość kilku kilometrów. Obejrzałem ostatnio nagranie samotnego alpinisty, który mimo zakazu dotarł na skraj krateru Popo. Do 1994 roku na meksykański wulkan można było się swobodnie wspinać, obecnie istnieje śmiertelne zagrożenie związane z wyrzutem odłamków balistycznych.

W ramach ciekawostki udało mi się ostatnio natknąć na bardzo rzadkie zdjęcie jeziorka kraterowego wulkanu Acamarachi w Chile, które znajduje się na wysokości 5950 metrów. Jest to jedno z najwyżej położonych jezior na Ziemi. Zdj. z czerwca 2014 Espiritu Nomade.

poniedziałek, 23 lipca 2018

Raport o erupcji szczelinowej wulkanu Kilauea

Na dniach ukazał się raport naukowców z USGS o trwającej już ponad dwa miesiące (od 3 maja 2018 roku) erupcji szczelinowej wulkanu tarczowego Kilauea na Big Hawaii. Przedstawię go bardzo skrótowo:

Przede wszystkim geolodzy z USGS przypuszczają że erupcja prawdopodobnie może potrwać przez najbliższe miesiące, a nawet lata. Na pewno jest to jedna z największych erupcji efuzywno-szczelinowych wulkanu Kilauea w ciągu ostatnich 200 lat. W jej wyniku powstał kanał lawy o długości 12.8 km docierający do oceanu w Ahalanui. Możliwości są następujące: długotrwała erupcja (miesiące, rok-dwa), nie można wykluczyć także pauzy w aktywności erupcyjnej, a potem jej wznowienia, ale także nagłego ustania czy długiej erupcji charakteryzującej się niższym poziomem efuzji lawy. Od końca maja 2018 roku szczelina numer 8 pozostaje głównym centrum erupcyjnym. Powstał stożek żużlowy o wysokości 55 metrów. Nie ma raczej szans na zmianę centrum erupcyjnego w przyszłości. Zniszczeniu uległo już ponad 700 domów i struktur. Występuje potencjał destrukcji innych obszarów zamieszkanych np. obszaru Waa Waa czy Nanawale Estates w przypadku zablokowania kanału przepływu lawy, co będzie skutkować zmianą kierunku wylewu lawy. Występuje wzrost emisji SO2 w porównaniu do ubiegłych lat - dwutlenek siarki jest emitowany w trakcie erupcji lawy z aktywnych szczelin, emitują go także same wylewy lawy oraz wejście do oceanu, co skutkuje 'vogiem' (wulkanicznym smogiem) i kiepską jakością powietrza w Puna District, Ka'u i na wybrzeżu Kona.

Od 18 czerwca 2018 roku trwa aktywność strombolijska wulkanu Anak Krakatau. 22 lipca naliczono 232 eksplozje. Na zdj. Ferdi Awed 19 lipca 2018 roku.

Trwa aktywność erupcyjna dwóch wulkanów w Kongo: Nyiragongo (poziom jeziora lawy tego wulkanu rośnie) i Nyamuragira (uformowanie niewielkiego jeziora lawy).

Z innej beczki: wczoraj Andrzej Bargiel zjechał na nartach z wierzchołka K2 (8611 metrów wysokości) do podstawy góry. Pionierski wyczyn na stałe zapisujący się w historii skialpinizmu i alpinizmu. A jego brat Bartek (mój imiennik) posadził drona na wierzchołku drugiej najwyżej góry na świecie. Zastanawiam się jakie to jest uczucie być w czymś pierwszy. Zrobić coś nowego. Na pewno niesamowite. Takie, które chciałbym też kiedyś poczuć.

czwartek, 3 maja 2018

Ewakuacja mieszkańców Leilani Estates wskutek intruzji magmy

Zaczęło się na Hawaii. Kompletna ewakuacja miasteczka Leilani Estates (ok. 1700 mieszkańców, 770 struktur). Magma wydobywa się na powierzchnię ze szczeliny w Leilani Estates. Fontanny lawy sięgają wysokości ok. 50 metrów ze szczeliny o szerokości ok. 150 metrów. O godzinie 14.20 lokalnego czasu intruzja magmy na tym terenie - sześć godzin po trzęsieniu ziemi o magnitudzie 5.0 pod południowym zboczem wulkanu Kilauea. Członkowie Gwardii Narodowej koordynują ewakuację mieszkańców miasteczka, w którym wyją syreny alarmowe. Elektrownia Geotermalna Puna wyłączona, zatem mieszkańcy Hilo mogą spodziewać się blackoutów. Dla ewakuowanych otworzono dwa czasowe schronienia - w Pahoa i Keeau. Ewakuowani z Leilani Estates nie mieli czasu, by zabrać wiele rzeczy - jeden z mieszkańców zabrał jedynie prochy swojego ojca. Zdj. Jeremiah Osuna.

Czyli mamy nową erupcję szczelinową na Big Hawaii - w niższej wschodniej strefie ryftu, wschodni kraniec miasteczka Leilani Estates. Początkowe fazy erupcji szczelinowej są dynamiczne. Nowe szczeliny erupcyjne mogą pojawić się tak naprawdę w różnych lokalizacjach, które obecnie nie sposób określić.

Leilani Estates znajduje się 5 km na południe od Pahoa i 37 km na południe od Hilo - we wschodniej strefie ryftu wulkanu Kilauea (strefa zagrożenia lawą nr 1).

UPDATE: Wszyscy mieszkańcy Leilani Estates i Lanipuna Gardens powinni zostać ewakuowani. Nie ma pewności jak długo potrwa obecna aktywność erupcyjna wulkanu Kilauea, ale może potrwać długo, ponieważ w systemie wulkanu znajduje się dużo magmy. Zamknięto skrzyżowanie autostrady 132 i drogi Pohoiki by ułatwić ewakuację. Wysokie poziomy toksycznego dwutlenku siarki w strefie ewakuacji Leilani Estates i Lanipuna Gardens.

Wypływ lawy w Leilani Estates zakończył się około godziny 18.30 pm. Lawa wylała się na odległość do 10 metrów od szczeliny erupcyjnej. Sytuacja jest daleka od stabilnej, choć na razie nie ma większych zniszczeń ani ofiar śmiertelnych.

UPDATE 2: Mamy dwie kolejne aktywne szczeliny erupcyjne we wschodniej części Leilani Estates (niższa wschodnia strefa ryftu). Ich powstanie poprzedziły pękanie gruntu oraz emisja gazów. Aktywność erupcyjna obejmuje pełne wigoru rozbryzgi lawy oraz krótkie wylewy lawy. Naturalnie mogą pojawić się kolejne szczeliny erupcyjne. Lawa pochłonęła już dwa domy w Leilani Estates. Miasteczko jest zamknięte z powodu zanieczyszczenia powietrza i niestabilnych warunków związanych z lawową erupcją. Poziom jeziora lawy Halemaumau obniża się. Krater stożka Pu’O’o zapada się generując niewielkie obłoki popiołu. Czy lawa z obecnej erupcji pochodzi ze stożka Pu’O’o (22 km od Leilani Estates) czy z kaldery centralnej wulkanu Kilauea (ponad 40 km)?

Według naukowców z USGS i HVO aktywne są trzy szczeliny erupcyjne w Leilani Estates: na ulicach Mohala, Makamae i Kaupili. Ewakuacja mieszkańców Leilani Estates i Lanipuna Gardens w toku. Warto dodać iż w tej części strefy wschodniego ryftu nie było erupcji lawowej od 1955 roku. Na razie ta erupcja nie jest tak dramatyczna jak erupcja szczelinowa Kamoamoa z 2011 roku, ale to może się w każdej chwili zmienić.

UPDATE 3: Sytuacja na Hawaii jest cholernie dynamiczna. Czwarte i piąte centrum erupcyjne potwierdzone, do tego trzęsienie ziemi o magnitudzie 6.9 po południu 4 maja w okolicach Leilani Estates, konkretnie 16 km na południowy zachód od miasteczka (głębokość 5 km, odczuwane przez mieszkańców wysp Maui i Oahu oraz w Honolulu). Nowy otwór erupcyjny blisko skrzyżowania Leilani Avenue i Kahukai Road.

Na górnym zdjęciu HVO krater stożka Pu'u 'O'o w dniu 3 maja 2018 roku po częściowym głębokim kolapsie jego krateru i wydrenowaniu z niego lawy.

wtorek, 20 marca 2018

Satsuma-Iojima, Sundoro i erupcja gejzeru Steamboat

Wpierw nieco o informacji o aktywności wulkanów:

- Satsuma-Iojima (Japonia, Wyspy Riuku) - Podwyższenie stopnia alarmu dla tego wulkanu (na zdj. Kyodo News) z powodu wzrastającej od 15 marca aktywności sejsmicznej (15 marca zarejestrowano 12 wulkanicznych trzęsień ziemi, a 19 już 51). Wulkan Satsuma-Iojima formuje część krawędzi podmorskiej kaldery Kikai o szerokości 19 km. Obejmuje ryolitową kopułę lawową Iwodake z aktywnymi fumarolami i zalesiony stożek scorii Inamuradake. To z Iwodake dochodziło do niewielkich erupcji eksplozywnych w latach 1999, 2001, 2002-04 czy 2013.

- Sundoro (Jawa, Indonezja) - Rankiem 18 marca jawajski wulkan Sundoro wyemitował niewielki obłok gazu i pary. Nie wolno zbliżać się do jego krateru. Do ostatniej erupcji freatycznej Gunung Sundoro doszło w 1971 roku.

- Steamboat Geyser (USA) - 15 marca 2018 roku o godzinie 5:37 po południu doszło do niespodziewanej erupcji największego aktywnego gejzeru na świecie, czyli Steamboat Geyser w Parku Narodowym Yellowstone. Zamknięto drogi, a pobliskie drzewa pokryte zostały mułem. Ostatnia znacząca erupcja tego gejzeru miała miejsce 3 września 2014 roku.

- Ambae (Vanuatu) - Umiarkowane erupcje eksplozywne ze stożka w jeziorze Voui w toku. Silny opad popiołu i występowanie kwaśnych deszczy na wyspie.

Tymczasem oto przed Wami kolejne teksty Grzegorza Gawlika o zdobyciu dwóch czynnych wulkanów San Cristobal i Telica w Nikaragui. Oba warto przeczytać.

http://www.grzegorzgawlik.pl/blog/item/863-nikaragua-%E2%80%93-wulkan-telica-1061m-%E2%80%93-jeden-z-najaktywniejszych.html

http://www.grzegorzgawlik.pl/blog/item/864-san-crist%C3%B3bal-1745m-%E2%80%93-najwyzszy-wulkan-nikaraguy.html

Ja z kolei (nie związane z wulkanami) podjechałem dzisiaj rowerem nad jezioro Niepruszewskie w Wielkopolce, by obadać stan ongiś opuszczonego dworka w Niepruszewie (obiekt ciągle w remoncie) i nad brzegiem polodowcowego jeziora natrafiłem na piękne naturalne rzeźby lodowe. Wrzucam parę zdjęć, gdyż warto fotografować takie cuda Natury. Glacjologia zaczyna mnie coraz bardziej fascynować.