Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nepal. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nepal. Pokaż wszystkie posty

sobota, 16 stycznia 2021

K2 zdobyty przez Nepalczyków zimą/ erupcja piroklastyczna wulkanu Semeru

Dzisiejszy dzień przejdzie do historii wspinaczki wysokogórskiej. 16 stycznia 2021 roku o godzinie 17 lokalnego czasu grupa 10 wspinaczy z Nepalu po raz pierwszy w historii zdobyła K2 (Czogori w Karakorum, 8611 metrów) zimą. Niesamowity wyczyn, Polacy już nie będą pierwsi. Nepalczycy planowali zatrzymać się 10 m poniżej szczytu, poczekać na resztę grupy i wejść na wierzchołek razem. I stało się! Mingma G, Mingma David Sherpa, Mingma Tenzi Sherpa, Dawa Tenjin Sherpa, Kilu Pemba Sherpa, Nimsdai Purja, Geljen Sherpa, Pem Chiri Sherpa, Dawa Temba Sherpa i Sona Sherpa weszli dzisiaj na K2. Czogori zdobyte zimą. Wspinaczka grupy 10 Nepalczyków rozpoczęła się wczoraj. Teraz czeka ich żmudne i niebezpieczne zejście do najbliższego obozu. I ominięcie w nocy tzw. wąskiego gardła (bottle neck) na K2. Tak czy owak nikt już Nepalczykom nie odbierze palmy pierwszeństwa. Jedyny ośmiotysięcznik dotąd nie zdobyty zimą... dzisiaj został zdobyty. 

EDIT: Wszyscy nepalscy wspinacze bezpiecznie dotarli do głównej bazy.

O godzinie 17.24 czasu WiB z jawajskiego wulkanu Semeru (konkretnie z krateru Jonggring Kaloko) zszedł spływ piroklastyczny, który dotarł na odległość 4.5 km. Choć okolica Gunung Semeru jest dość mocno zaludniona nie mam informacji o zniszczeniach i ofiarach śmiertelnych. Istnieje jednak ciągłe zagrożenie dotyczące powstania laharów. Zdj. istimewa.

W ostatnich dniach regularnie z południowo-zachodniego zbocza jawajskiego wulkanu Merapi schodziły rozżarzone osuwiska. Strefa zagrożenia wokół Gunung Merapi wynosi obecnie 5 km.

czwartek, 24 listopada 2016

Dariusz Kortko, Marcin Pietraszewski "Kukuczka" - recenzja

Dzisiaj wyjątkowo recenzja książki nie związanej z tematyką tego bloga, ale czasem warto zaskakiwać. To wulkany fascynują mnie najbardziej, a nie 'zwykłe' granitowe szczyty, choć umiałbym wymienić wszystkie ośmiotysięczniki czy inne trudne do wspinaczki góry nawet wtedy gdyby ktoś wybudził mnie ze snu o drugiej w nocy. "Kukuczkę" Dariusza Kortko i Marcina Pietraszewskiego pochłonąłem w dwa dni pomimo że słowo 'wulkan' pojawia się w niej tylko raz w związku z pewną anegdotą medyczną związaną z andyjskim wulkanem Tupungato. Ta książka to biografia najwybitniejszego polskiego himalaisty Jerzego Kukuczki, który w ciągu ośmiu lat zdobył wszystkie czternaście ośmiotysięczników (był drugi po Włochu Reinholdzie Messnerze), w tym dwa w trakcie jednej zimy, łącznie cztery w trakcie zimy (a trzy - wejścia zimowe po raz pierwszy). Dodatkowo Kukuczka ustanowił 11 nowych tras, w tym tzw. Polską na K2 (8611 metrów), której nikt do tej pory nie powtórzył (w trakcie zejścia zginął jego partner wspinaczkowy Tadeusz Piotrowski). Kukuczka był tak wytrzymały że wszystkich wejść (poza Mount Everest w 1980 roku) dokonał bez wspomagania się tlenem z butli. Zginął 24 października 1989 roku w trakcie próby pionierskiego wejścia na południową ścianę Lhotse. I pomimo że to Messner jako pierwszy wspiął się na wszystkie 14 ośmiotysięczników zajęło mu to łącznie 16 lat, a nie 8 jak w przypadku "Jurka" Kukuczki. Oto największe dokonania Kukuczki:

1979 - Lhotse
1980 - Mount Everest
1981 - Makalu (samotnie)
1982 - Broad Peak
1983 - Gaszerbrum II
1983 - Gaszerbrum I
1984 - Broad Peak
1985 - Dhaulagiri
1985 - Czo Oju
1985 - Nanga Parbat
1986 - Kanczendzonga
1986 - K2
1986 - Manaslu
1987 - Annapurna I
1987 - Sziszapangma
1988 - Annapurna I East

Oprócz Himalajów Kukuczka wspinał się w Dolomitach, Tatrach, Alpach, nowozelandzkich Alpach Południowych, Hindukusz oraz w górach Alaski (wejście na Denali w trakcie którego doznał poważnych odmrożeń). Kochał góry i wspinaczkę, gdyż oznaczały dla niego wolność, był szalenie zdeterminowany i kiedy wytyczał sobie jakiś cel to go konsekwentnie realizował. Miał ambicję bycia najlepszym i przez wielu himalaistów m.in. przez Carlosa Carsolio z Meksyku do tej pory jest uznawany za najwybitniejszego wspinacza na świecie. "Kukuczka" to jego wciągająca biografia, okraszona dużą ilością archiwalnych zdjęć, w której autorzy opisują jego dzieciństwo, młodość, życie prywatne, pierwsze wyprawy wspinaczkowe, wreszcie (po kolei) największe sukcesy himalajskie i tragiczną śmierć. Przedstawione zostają (nierzadko z humorem) realia życia w PRL-u, w "Kukuczce" pojawiają się także inni najwybitniejsi polscy wspinacze np. Wanda Rutkiewicz, Artur Hajzer, Krzysztof Wielicki i wielu innych. Bardzo interesujące były dla mnie opisy fizjologicznych i medycznych zagrożeń związanych z wysokogórską wspinaczką oraz poruszone w książce kwestie moralne i etyczne związane ze śmiercią, tudzież pozostawieniem na pewną śmierć wspinaczkowego partnera. W dobie współczesnej komercjalizacji wysokogórskiej wspinaczki coraz rzadziej trafia się na pionierów, którzy chcą dokonać w górach czegoś nowego, ekscytującego, niepowtarzalnego. Kukuczka takim pionierem był i zasłużonej sławy nikt mu już nie odbierze.

poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Wulkany i trzęsienie ziemi w Nepalu

Świat żyje obecnie kolejnym niszczycielskim kataklizmem - trzęsieniem ziemi w Nepalu (Dolina Katmandu) o sile 7.8 w skali Richtera z 25 kwietnia 2015 roku, obecnie dziewiątym najbardziej śmiercionośnym trzęsieniem ziemi XXI wieku. W tej chwili liczbę ofiar śmiertelnych szacuje się na 3395 osób (dane z Nepalu, Chin, Indii oraz Bangladeszu). Wskutek lawiny śnieżnej z Mount Everest zginęło co najmniej 17 ludzi. Ile osób zginęło chociażby w odległych wioskach zrównanych z ziemią przez osuwiska czy lawiny nie wiadomo do tej pory. Wstrząs wtórny o sile 6.7 miał miejsce 26 kwietnia. Głównych wstrząsów wtórnych naliczono do tej pory czterdzieści. O trzęsieniach ziemi piszę na tym blogu rzadko, gdyż pierwszeństwo mają wulkany, ale pragnę zwrócić uwagę na przyczynę tego kataklizmu. Kolizja dwóch płyt tektonicznych: Indyjskiej i Euroazjatyckiej, która powoduje iż Himalaje (jeden z najmłodszych łańcuchów górskich na świecie) co roku wzrastają o 5 mm. Na miejsce kataklizmu dotarły już liczne ekipy ratownicze, w tym polscy ratownicy i strażacy, którzy mają pomóc w trudnych akcjach poszukiwawczych.

EDIT: 28 IV 2015 - liczba zabitych sięga już 4450 ludzi, a może sięgnąć nawet 10 000 ofiar. Około 8 milionów ludzi ucierpiało na skutek trzęsienia ziemi. Potrzeba wody, jedzenia, namiotów, lekarstw oraz worków na zwłoki.

A co słychać u wulkanów? 1) Calbuco (Chile) - słabe emisje popiołu, 238 wulkaniczno-tektonicznych wstrząsów w dniu wczorajszym, słabe wulkaniczne drgania. 2) Sakurajima (Japonia) - silna eksplozja w dniu dzisiejszym o godzinie 14.24 lokalnego czasu generująca obłok popiołu sięgający wysokości 4.5 km. 3) Barren Island (Andamany) - pilot zaobserwował chmurę popiołu sięgającą wysokości 3 km nad aktywnym stożkiem tego wulkanu. 4) Manam (Papua Nowa Gwinea) - chmura popiołu nad wulkanem sięga wysokości 2 km, na zdjęciach satelitarnych widoczny obłok SO2.