VAAC
Darwin zasygnalizował obecność chmury popiołu nad jawajskim wulkanem Merapi, która sięgnęła wysokości 10 km. Do erupcji doszło między godziną 4:26 a 4:40 rano lokalnego czasu, zatem na półtora godziny przed świtem, stąd też brak zdjęć na portalach informacyjnych. Dało się jednak słyszeć odgłos eksplozji (prawdopodobnie freatycznej), a popiół opadł we wioskach w pobliżu wulkanu. Niektórzy eksperci twierdzą, że przyczyną eksplozji było nagłe uwolnienie CO2 na skutek aktywności sejsmicznej a la jeziora Nyos i Monoun w Kamerunie. No cóż... dziwi mnie takie wytłumaczenie. Na zdjęciu Gunung Merapi w 2006 roku.
Wczoraj zarejestrowano też spływy piroklastyczne schodzące z wulkanu Sinabung.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz