![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIPW4-c3NyiLcNOvqAoNdO8fgz9X3Y1qc59iKfru6yzZnhVSozFBezVEKwPqYr2F_M0f-NZ3uN1jclIkBBwHP70bDK_P1f1gF8bI8DQ47iPtyk0ben-ZBCwwZljzYduR5FyxClNMnAJV2I/s400/Hudson+2011.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitwK9JAt3AObFWsJisyR0F6OUkhmjFIRPRSuzC0aB_YCkq4-tFl_-pF3QYRP_DkljdZoXta0-oLDOOqa_rCxpJgz5Y3ANfXu_QzM3KHeMVAgB9iiVWzNMYF74GonC3A-T4qbna3uA2jz1I/s400/Hudson+2011.jpg)
Kolejny chilijski wulkan (po Puyehue Cordon Caulle, który wyprodukował dzisiaj chmurę popiołu o wysokości 7.5 km) uaktywnia się. Cerro Hudson, bo o nim tutaj mowa, zasłynął z silnej erupcji w roku 1991, która wraz z erupcją Pinatubo na Filipinach przyczyniła się do obniżenia temperatur na Ziemi. Od wczoraj pod wulkanem miało miejsce ponad 100 trzęsień ziemi na głębokości 15-25 km. Aktualny raport SERNAGEOMIN mówi o słabej białej chmurze z niewielką ilością popiołu nad wulkanem sięgającej wysokości 1.5 km. Zadeklarowano najwyższy czerwony stopień alarmu i rozpoczęła się ewakuacja ludzi żyjących w promieniu 40 km od wulkanu. Erupcja pliniańska Mount Hudson w 1991 roku miała siłę 5 w skali VEI, a popiół z niej dotarł na Falklandy, a nadto do Patagonii i Australii - 1000 km od wulkanu. Stopienie lodu spowodowało lahary i glacjalne powodzie. Chmura dwutlenku siarki z Cerro Hudson dotarła do południowej hemisfery i wpłynęła na chemię powietrza i śniegu na Antarktydzie. Hudson to niebezpieczny wulkan - zasłynął z kilku potężnych erupcji w przeszłości o sile 6 w skali VEI.
Erupcje w latach 1971, 1991 i być może w 2011 - czyżby szykował się prawdziwy zbieg okoliczności?
Na zdjęciach aktywność Hudson w dniu 26.10.2011 roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz