Poziom niepewności zadeklarowany dla islandzkiego wulkanu Katla. Od rana 29 września ma miejsce intensywny rój sejsmiczny. 30 września od godziny 12.02 trzęsienia ziemi miały magnitudę 3 i wyższą. Konduktywność (przewodnictwo elektrolityczne) rzeki Mulkavisl wynosi 206uS/cm. To dużo. Z powodu podwyższonego poziomu aktywności sejsmicznej wulkan Katla został objęty żółtym kolorem awiacji. Trzęsienia ziemi zazwyczaj blisko powierzchni, głębsze rzadziej. Brak drgań harmonicznych, wzrostu emisji hydrotermalnych gazów czy deformacji kaldery, a co za tym idzie na razie brak erupcji. Czekam na dalsze informacje.
Kamera na Katlę: http://www.livefromiceland.is/webcams/katla/
http://www.ruv.is/frett/powerful-earthquakes-around-katla-volcano
Są trzy możliwości:
1) aktywność sejsmiczna ustanie - erupcji brak (najprawdopodobniejsza opcja).
2) niewielka powódź glacjalna (jökulhlaup) spowodowana małą erupcją pod lodem.
3) erupcja przebija się przez lód Myrdalsjökull, powodzie glacjalne i opad popiołu.
Oznaki potencjalnej erupcji: 1) gwałtowny wzrost harmonicznych drgań związanych z ruchem magmy 2) inflacja kaldery mierzona za pomocą stacji GPS wokół Katli 3) zmiana natężenia przepływu i składu chemicznego wody w wielu rzekach glacjalnych wypływających z kaldery (np. Múlakvísl czy Jökulsá).
EDIT: Droga do lodowca Sólheimajökull zamknięta z powodu groźby powodzi glacjalnej. Jökulhlaup (powódź glacjalna) to woda wytryskująca spod i z lodowca, odrywająca ogromne kawały lodu i przemieszczająca je z ogromną prędkością dolinami. W trakcie erupcji Katli w 1918 roku fala powodziowa dotarła do oceanu w 45 minut. Mknęła z prędkością 10 metrów na sekundę (36 km na godzinę). Blisko lodowca głębokość wody sięgała 25 metrów. Oszacowane maksimum przepływu 300 000 metrów sześciennych na sekundę. Powódź glacjalna objęła wówczas teren o powierzchni 700 km kwadratowych. Tak się składa że niewiele osób mieszka w regionie Katli, ale w przypadku jökulhlaup płynącego na wschód zniszczeniu mogła by ulec Autostrada 1 z Vik do Höfn. Gdyby jökulhlaup skierował się na zachód zniszczeniu uległby farmy dystryktu Landeyjar zamieszkiwanego przez około 600 osób. To jednak mniej prawdopodobne.
Na zdjęciu Magnúsa Ólafssona erupcja wulkanu Katla w 1918 roku widziana z Reykjaviku.
Także dzisiaj o powierzchnię jądra komety 67P/Czuriumow-Gierasimienko rozbiła się sonda Rosetta. Przed samobójczą 'śmiercią' zrobiła powierzchni komety jeszcze kilka zdjęć. To cudowne doświadczenie móc oglądać zdjęcia powierzchni komety i podziwiać jej budowę geologiczną. To dzięki tej sondzie na powierzchni 67P osiadł dość niefortunnie próbnik Philae. 116 000 zdjęć zrobionych 67P przez Rosettę nie pójdzie na marne.
A jest możliwe że to efekt działalności hydrotermalnej? (erupcje freatyczne pod lodem).
OdpowiedzUsuńByłoby ciekawie gdyby Katla wybuchła.
Dokładnie. Choć co tam się dzieje głęboko pod lodem możemy tylko domniemywać. Tak czy owak Katla jest dość frustrującym wulkanem - takie roje sejsmiczne się już u niej zdarzały bez wykrytej erupcji.
Usuń