wtorek, 6 marca 2012

Pinatubo i mity amerykańskie







Kolosalna erupcja Mount Mazama ponad 7700 lat temu spowodowała zapadnięcie się wulkanu i uformowanie urzekającej kaldery Crater Lake. Zamieszkujący okolice Indianie twierdzili, że w trakcie wybuchu wulkanu toczyła się wojna między bóstwami Skell i Llao. Głowa Llao utworzyła wyspę Wizard na jeziorze. Dowody archeologiczne wskazują, iż erupcja Mount Mazama została zaobserwowana przez ludzi. Szamani zakazywali większości Indian obserwacji jeziora, dlatego Crater Lake w stanie Oregon zostało odkryte i zbadane przez białego człowieka z prawie 50-letnim opóźnieniem.

Indiańska nazwa wulkanu Mount Saint Helens jest następująca - Louwala-Clough ("dymiąca góra"). Według legendy wulkan był kiedyś piękną dziewicą imieniem Loowit, o której względy toczyło walkę dwóch synów Wielkiego Ducha Sahale. Wyeast i Klickitat walczyli o nią zaciekle niszcząc wioski i paląc lasy. Widząc pożogę Wielki Duch Sahale był wściekły. Uderzył trójkę: tam, gdzie upadła Loowit wzniósł się symetryczny stożek Mount Saint Helens. Wyeast stał się wulkanem Mount Hood podnosząc dumnie głowę. Klickitat (wulkan Mount Adams) zapłakał nad bielą Mount Saint Helens, zgiął głowę i zapatrzył się w kierunku Świętej Heleny. Z kolei wulkan Mount Rainier występował pod nazwami indiańskimi Takhoma, Tahoma, Ta-co-bet, co znaczy "wielka góra", "śnieżny szczyt", "miejsce, gdzie zaczyna się woda".

Indonezyjskie wulkany takie jak Merapi (Jawa) czy Agung (Bali) zostały uświęcone w wierzeniach lokalnych mieszkańców. W ich podziemiach miałyby funkcjonować labirynty grot i tuneli łączące rozmaite światy. Podziemne zamki i fortece stanowiły ściśle zorganizowane struktury. Żyjących czekała bardzo niebezpieczna i wymagająca podróż w otchłań. Organizowano rytuały grzebalne w uświęconych wulkanicznych jaskiniach. Kiedy w 1991 roku doszło do erupcji wulkanu Pinatubo (Filipiny) wielu członków ludu Ayta (Aeta) uciekło do świętych grot na wulkanie. Zginęli pogrzebani przez lahary i spływy piroklastyczne. Nie ochronił ich Wielki Bóg Kreator Ayta (Aeta). Według lokalnych wierzeń wulkaniczne jaskinie i płynące w nich święte rzeki prowadziły do krainy umarłych. Często przychodzą do grot szamani i wszelkiej maści uzdrowiciele, aby nawiązać kontakt z duchami. Na kryptoozologia.pl znalazłem też wzmiankę o Potworze Pinatubo żyjącym w odmętach rzeki Tikis.

http://www.kryptozoologia.pl/potwor-pinatubo,528,34,artykul.html

4 komentarze:

  1. Witam, bardzo interesujący artykuł. Miałam przyjemność odwiedzić Mt Pinatubo w ubiegłym roku, polecam link do mojego artykułu, w którym opisane jest, jak się tam dostać, ile czasu zarezerwować itp. Serdecznie pozdrawiam, Karolina. http://poznacswiat.wordpress.com/2012/07/15/wyprawa-na-mt-pinatubo/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa relacja. Przyznam się, że jako pasjonata wulkanów troszkę denerwuje mnie ta postępująca komercjalizacja tych przewspaniałych gór: wszędzie zorganizowane grupy i czasem konieczny przewodnik. Zdjęcia piękne. Chętnie bym umieścił kilka z nich na blogu, jeśli, rzecz jasna, wyrażasz na to zgodę. Pozdrawiam. Bart.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczywiście, że wyrażam, nie ma problemu. Zgadzam się z Twoją opinią, choć niestety, taka kolej rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ok, zatem podaję swojego maila khanate@wp.pl i poproszę o kilka (może być 5) zdjęć (najbardziej interesują mnie zdjęcia kaldery Pinatubo i tego cudownego jeziora kraterowego). Jutro napiszę posta - kilka słów o Pinatubo plus Twoje zdjęcia oraz link do Twojego artykułu. Także wedle uznania wybierz jakieś i mi prześlij. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń