sobota, 3 marca 2012

Rytualne ofiary dla bóstw wulkanu






Wulkanom miejscowi częstokroć składali ofiary, aby przebłagać zamieszkujące w nich bóstwa i złowrogie bestie. Dla przykładu Kongijczycy wierzyli, że w kraterze czynnego wulkanu Nyiragongo (w którym notabene znajduje się jedno z pięciu aktywnych jezior lawy na świecie) mieszka bestia, którą należało przebłagać poprzez składanie u podnóża wulkanu rytualnych ofiar ze zwierząt. Podobnie miała się rzecz z wulkanem Cameroon (Fako) w Kamerunie. W przypadku wulkanów takich jak Kilauea (Hawaje) i Merapi (Jawa, Indonezja) miejscowi składali ofiary ze świń i kurczaków, a także owoce, ryż i kwiaty. Trzy dziecięce inkaskie 'Lodowe Mumie' znalezione na wulkanie Llullaillaco były bogato ubrane i dobrze nakarmione - dzieci te złożono jednak w rytualnej ofierze w związku z rolniczymi celebracjami, a nie aby przebłagać bóstwa wulkanu. Jedynym śladem ludzkich ofiar były rytualne ofiary z dziewic składane Chaciutique, bogini ognia wulkanu Masaya w Nikaragui - dziewczęta były wrzucane do płynnej lawy przez członków plemienia Chorotega. Miejscowi opowiadają o szkieletach młodych kobiet znajdowanych w tunelach lawowych oraz kamiennym ołtarzu ofiarnym. Ile w tym prawdy, a ile legend opowiadanych przez przewodników nie wiadomo. A może jakiś student/ka kulturoznawstwa zajmie się bliżej tym tematem?

Tym samym otwieram skromny dział wulkano-kulturoznastwa i mitologii na moim blogu. Marzec będzie zatem miesiącem wulkanicznych mitów.

Na zdjęciach mumia inkaska z Llullaillaco w otoczeniu naukowców, krater Masaya, do którego wrzucano dziewice, aktywne jezioro lawy w kraterze Nyiragongo oraz lawa na ulicach miasta Goma w trakcie erupcji wulkanu w 2002 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz