sobota, 30 kwietnia 2016

White Island i Ruapehu

Kończy się powoli kwiecień, który niczym w zasadzie nie zaskoczył ani nie zachwycił, jeśli chodzi o aktywność wulkaniczną. Póki co uważam rok 2016 za najmniej ciekawy odkąd założyłem tego bloga w maju 2010 roku. 7 maja minie 6 lat. :-) Obym pisał go jak najdłużej, gdyż wulkany są bardzo ważnym elementem mojego życia.

Wieści z Nowej Zelandii: - White Island - wieczorem o godzinie 21.50 lokalnego czasu 27 kwietnia miała miejsce niewielka erupcja freatyczna z głównego krateru. 80% powierzchni krateru oraz jego północnych i południowych ścian zostało pokrytych popiołem. Poziom jeziora kwasowego White Island opadł o dwa metry wskutek ewaporacji bądź infiltracji.

- Ruapehu - od 26 kwietnia rejestrowane są roje trzęsień ziemi na Ruapehu. Od połowy kwietnia temperatura jeziora kraterowego wzrosła z 25 stopni Celsjusza do 40.

Polecam zakup najnowszego numeru Wiedzy i Życia, w którym obszerny artykuł Andrzeja Hołdysa o superwulkanach oraz opis gotującej się rzeki w Peru Shanay-timpishka. Rodzi się szybko pytanie, które w tym drugim artykule niestety nie pada: czy w sercu Amazonii są jeszcze inne gotujące się rzeki o temperaturach sięgających 90 stopni Celsjusza wzwyż?

http://www.santuariohealing.com/conservation/

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Drony, roboty i wulkany

Z coraz większym zachwytem oglądam filmiki nakręcone przez drony w trakcie erupcji wulkanicznych czy też nagrania z przelotów nad kraterami czynnych czy drzemiących wulkanów. Bardarbunga, Ambrym, Yasur, Bromo, Sakurajima, Asama, Yellowstone, Sinabung, Piton de la Fournaise, Etna - to tylko niektóre z wulkanów nad którymi fruwały bezzałogowe statki powietrzne. Wulkanolodzy czy entuzjaści wulkanów & dronów często wykorzystują je do monitoringu aktywności danego wulkanu. Kwadrokoptery nagrywają filmiki z przelotów nad kraterami wulkanów czy aktywnymi miejscami erupcyjnymi np. szczelina erupcyjna Holuhraun wulkanu Bardarbunga oraz pobierają próbki skał i toksycznych gazów. Docierają w miejsca do których człowiekowi trudno jest dotrzeć z powodu grożącego mu niebezpieczeństwa. Dane dostarczone wulkanologom przez drony mogą pomóc naukowcom w predykcji kiedy dany wulkan wybuchnie i czy zajdzie potrzeba ewakuacji ludzi z jego sąsiedztwa. Gdy już dojdzie do erupcji bezzałogowe statki powietrzne nagrywają jej przebieg - powstają przepiękne i budzące podziw nagrania z lotu ptaka płynącej lawy, schodzących ze zboczy góry spływów piroklastycznych czy ejekcji popiołu i bomb wulkanicznych. Jednym z pionierów badań wulkanów przez odporne na żar roboty i drony jest profesor Keji Nagatani z Uniwersytetu Tohoku. Skonstruował drony zdolne do pobierania próbek skał za pomocą otwieranych łopatek czy drony spuszczające próbniki do krateru, które następnie pobierają próbki gazów i skał. Drony potrafią także mapować w formie trójwymiarowej aktywne jeziora lawy np. wulkanu Ambrym. Te testowane przez NASA posiadają kamery, czujniki dwutlenku siarki i pojemniki do pobierania próbek powietrza.

Najczęściej używane do badań wulkanów cywilne drony to DJI Phantom 2 i 3.

http://forum.dji.com/thread-41486-1-1.html

Ciekawe są również roboty konstruowane do badań wulkanów. Jednym z konstruktów profesora Nakatani jest robot eksploracyjny wulkanów TrackWalker zdolny do poruszania się po sypkich wulkanicznych zboczach. Innym przykładem robota eksplorującego wulkany (np. alaskański Mount Spurr) jest zdalnie sterowany robot Dante 2 o ośmiu robotycznych nogach. Dante 2 został skonstruowany przez badaczy z Uniwersytetu Carnegie Mellon i wyposażony w czujniki i kamery. Dante 2 z NASA był jednym z pionierów robotycznej eksploracji wulkanów - badał krater Mount Spurr w lipcu 1994 roku. Nowszymi projektami NASA są niewielkie VolcanoBot 1 i VolcanoBot 2 mapujące szczeliny hawajskiego wulkanu tarczowego Kilauea.

Coś do obejrzenia na sam koniec:

https://www.youtube.com/watch?v=UnNpRc2fvto

sobota, 23 kwietnia 2016

Obecna sytuacja na Santiaguito

Wulkan Santiaguito w Gwatemali jest obecnie w stanie najintensywniejszej aktywności erupcyjnej od dwóch lat. Erupcjom Santiaguito towarzyszą chmury erupcyjne sięgające wysokości 4.5-5 km oraz spływy piroklastyczne. Opad popiołu ma miejsce w odległości 60 km od aktywnego krateru w departamentach Quetzaltenango, Retalhuleu i Mazatenango, a szczególnie w wioskach Loma Linda i San Marcos Palajujoj. Erupcje mają miejsce z kopuły lawowej Caliente. Jej częściowe zapadnięcia się generują spływy piroklastyczne schodzące wschodnią stroną Caliente.

Emisje popiołu z wulkanu Langila w Papui Nowej Gwinei sięgnęły wczoraj wysokości 2.1 km. Także wczoraj uaktywnił się wulkan San Cristobal w Nikaragui. Erupcje San Cristobal wygenerowały obłoki popiołu sięgające wysokości 2 km, a opad popiołu miał miejsce 10-15 km na południe i południowy wschód od wulkanu w Las Brisas, Santa Narcisa i Chichigalpa.

EDIT Kluczewska Sopka (Kamczatka) - Silne eksplozje strombolijskie generują obłok popiołu sięgający wysokości 8-9 km. Przypuszczalnie nowy wylew lawy schodzi zboczem wulkanu. Dane satelitarne wskazują na obecność silnej anomalii termicznej.

Słówko odnośnie książki: zacząłem ją pisać prawie dwa tysiące temu, a w tej chwili mam 120 stron materiału w Wordzie. Nie jest źle.

wtorek, 19 kwietnia 2016

Popocatepetl i Cleveland

Powoli zaczynam narzekać na bieżący rok pod kątem znaczącej aktywności wulkanicznej. Dzieje się sporo, ale brakuje niespodzianek tak jak w poprzednich latach. Co się działo w ostatnich dniach?

- Duża erupcja piroklastyczna wulkanu Santiaguito w Gwatemali.

- 19 kwietnia 2016 roku także emisja popiołu z chilijskiego wulkanu Nevados de Chillan.

- Paroksyzm erupcyjny meksykańskiego wulkanu Popocatepetl w dniu 18 kwietnia 2016 roku (na zdjęciu). Rozpoczął się o godzinie 02.15 i trwał przez dwie godziny obejmując ciągłe fontanny lawy. Około godziny trzeciej w nocy deszcz rozżarzonego materiału wulkanicznego opadł na odległość 1.6 kilometrów od wierzchołka. Umiarkowany opad popiołu miał miejsce w Puebla, gdzie zamknięto na kilka godzin lotnisko. Erupcja była nagła i nastąpiła bez żadnych prekursorów.

- W dniu 16 kwietnia 2016 roku zarejestrowano małą eksplozję aleuckiego wulkanu Cleveland.

Oprócz tego w ostatnich dniach mieliśmy tragiczne trzęsienia ziemi w Japonii, Kiusiu oraz w Ekwadorze.

sobota, 16 kwietnia 2016

Opuszczone miejsca i wulkany

Wczoraj wieczorem spędziłem trochę czasu na stronie Forgotten.pl przeglądając zdjęcia opuszczonych miejsc w Polsce i zagranicą. Lubię Urban Exploration (urbexing) i gdy tylko nadarzy się ku temu okazja to wchodzę i zaglądam tam gdzie nie powinno się wchodzić. Odpowiada mi specyficzny nastrój opuszczonych kompleksów przemysłowych czy instalacji militarnych, starych cmentarzy, zrujnowanych kamienic i szpitali, itd. Większość tych wytworów ludzkich z czasem przestanie istnieć - zostaną wyburzone, a w ich miejsce powstaną 'niezbędne do życia' supermarkety czy bloki mieszkalne. Warto zatem tego typu miejsca uwieczniać i dzielić się zdjęciami z otoczeniem. Zacząłem się zastanawiać czy jakieś opuszczone miejsca kojarzą mi się z wulkanami. Pomijam tutaj ruiny starożytnych/starych osad zniszczonych przez wulkany i odkopanych potem przez archeologów np. Pompeje, Herkulanum, Akrotiri, wioska Tambora. Chodzi mi o miejsca bardziej współczesne (koniecznie związane z wulkanami), które rzadko kto ma sposobność odwiedzić. Oto lista tychże:

1) Plymouth (Montserrat) - Najsłynniejsze miasto-widmo związane z aktywnością wulkaniczną, dawna stolica wyspy, zniszczona przez spływy piroklastyczne i lahary z wulkanu Soufriere Hills w latach 1995-97. Przykładowo spływ piroklastyczny z dnia 25 czerwca 1997 roku zabił w Plymouth 19 osób. Pokryte popiołem i zdewastowane Plymouth po dziś dzień stanowi strefę wykluczenia na Montserrat.

http://www.theatlantic.com/photo/2013/05/soufriere-hills-volcano/100509/

2) Na wulkanicznej Wyspie Zwodniczej (Deception Island) znajdują się opuszczone budynki chilijskiej i brytyjskiej stacji badawczej, opuszczony hangar oraz pozostałości stacji wielorybniczej, w tym bojlery. Do erupcji wulkanicznych na Deception Island doszło w latach 1967, 1969 i 1970.

3) Opuszczone muzeum u podnóża czynnego wulkanu Asama. Robi niesamowite wrażenie na zdjęciach. Otwarte w 1967 roku i poświęcone najaktywniejszemu wulkanowi wyspy Honsiu, zamknięte w 1993 roku. Obecnie wyburzone.

http://abandonednow.blogspot.com/2011/06/asama-volcano-museum.html

4) Opuszczone od 1965 roku budynki stacji pogodowej i wulkanologicznej na japońskiej wyspie Torishima (Wyspy Izu), niestety niedostępne dla wielbicieli urbexu i wielbicieli wulkanów, gdyż na wyspie mogą przebywać tylko naukowcy. Gwoli przypomnienia erupcja na wyspie Torishima w 1902 roku uśmierciła wszystkich 125-150 ówczesnych mieszkańców wyspy.

5) Ruiny kopalni siarki na White Island (Nowa Zelandia) zrównanej z ziemią przez lahar w 1914 roku. Ginie wówczas 10 górników, a ich ciała są pogrzebane na wyspie po dziś dzień.

6) Ruiny kopalni potażu i miasta-widma w Dallol, Etiopia. Także pozostałości torów kolejowych prowadzących do Erytrei. Opuszczone w latach 60-tych XX wieku.

7) Ruiny kościołów zniszczonych przez erupcje wulkanów Paricutin (Meksyk, San Juan Parangaricutiro), Mayon (Filipiny, ruiny kościoła Cagsawa) oraz Savai'i/ Matavanu (Samoa).

8) Ruiny fundamentów fabryczki La Langouste Française na wyspie wulkanicznej Świętego Pawła (St. Paul).

9) Ruiny obozu jenieckiego na wyspie Atłasowa w archipelagu Kuryli, na której znajduje się czynny wulkan Ałaid (obecnie w stanie erupcji).

10) Opuszczone wioski w pobliżu aktywnego wulkanu Gunung Sinabung na Sumatrze. Czy zostaną ponownie zasiedlone? Nie wiadomo.

11) Aleucka wyspa wulkaniczna Kiska słynie z pozostałości sprzętu militarnego z czasów II Wojny Światowej pozostawionego tam przez Japończyków w 1943 roku. Niesamowite ile tam tego jest.

http://www.slate.com/blogs/atlas_obscura/2014/08/25/world_war_ii_relics_on_kiska_island.html

12) Etna, Sycylia - spalone schronisko/obserwatorium wulkanologiczne i trochę domów spalonych i pokrytych lawą w niższych partiach.

13) Eldfell, Islandia - zniszczone fragmenty miasteczka na wyspie Heimaey.

14) Villarrica, Chile - zniszczone prze erupcję schronisko, jaskinia - kiedyś turystyczna z oświetleniem, dzisiaj opuszczona, niektóre wyciągi narciarskie są zniszczone (podobnie jak na Etnie).

15) zniszczona przez erupcję wulkanu North Pagan wioska Pagan na wyspie Pagan, Mariany. Ile się z niej zachowało obecnie nie mam pojęcia.

16) w 1983 roku japoński wulkan Miyakejima zniszczył 400 domów na wyspie o tej samej nazwie. Są na niej pokryte lawą ruiny domostw.

17) ruiny domów i budynków w kolumbijskim miasteczku Armero zniszczonym przez lahar z wulkanu Nevado del Ruiz 13 listopada 1985 roku. Zginęło wówczas 23 000 ludzi.

18) opuszczone miasto-widmo Chaitén zniszczone laharem z wulkanu o tej samej nazwie w trakcie jego erupcji w maju 2008 roku, Patagonia, Chile.

http://www.urbanghostsmedia.com/2015/07/chaiten-ghost-town-volcano-chile-patagonia/

19) wioski Portela i Bangaeira zniszczone przez wylewy lawy w trakcie erupcji wulkanu Fogo w latach 2014-15, Cape Verde.

20) opuszczona po trzęsieniu ziemi w 1980 roku wioska Tocco Caudio i opuszczony hotel Eremo blisko wulkanu Wezuwiusz.

21) opuszczone wioski oraz podziemny bunkier blisko jawajskiego wulkanu Merapi

22) zniszczone przez wylewy lawy z erupcji wulkanu tarczowego Kilauea miasto Kalapana, dystrykt Puna, Big Hawaii (sugestia: Tomasz Lepich).

23) opuszczone budynki w pobliżu wulkanu Usu (Hokkaido, Japonia) - w Usu Geopark. Erupcja tego wulkanu 31 marca 2000 roku doprowadziła do ewakuacji 13 000 ludzi.

http://www.360navi.com/photo/01hokaido/08usuzan/08konpira/10page.htm

24) ruiny opuszczonej wioski Severino na kurylskiej wyspie wulkanicznej Kharimkotan - zniszczyła ją letnia lawina w 1952 roku. Także opuszczona wioska Ajnów.

25) struktury militarne na kurylskiej wyspie Matua (wulkan Sarychev) - japońskie bunkry, podziemne tunele, opuszczone sowieckie lotnisko.

26) opuszczone i zardzewiałe statki w Siewierokurylsku (Paramuszyr, Kuryle, Rosja)

27) ruiny wioski zmytej przez tsunami na wyspie Onekotan (Kuryle, Rosja) 

28) opuszczony brutalistyczny hotel Monte Palace na wyspie Sao Miguel z widokiem na jeziora kraterowe (Azory, Portugalia)

Na razie tyle. Lista będzie aktualizowana, jak dowiem się o innych opuszczonych miejscach związanych z wulkanami. Za trzy sugestie (nr. 12-14) dziękuje Grzegorzowi Gawlikowi.

Zdjęcia m.in. Photo Volcanica, blog.goo.ne.jp, Ryan Schuessler, Liam Quinn.

niedziela, 10 kwietnia 2016

Kiyoko Matsumoto i samobójstwa na Mount Mihara

Dziś post nietypowy, jednak bezpośrednio związany z jednym konkretnym japońskim wulkanem. Wszystko zaczęło się 11 lutego 1933 roku gdy 21-letnia studentka Kiyoko Matsumoto rzuciła się do krateru wulkanu Mihara na wyspie wulkanicznej Izu-Oshima. Powód? Dziewczyna zakochała się do szaleństwa w drugiej studentce Masako Tomita. W liście pożegnalnym napisała: "Jestem oszołomiona na zabój rozdarciem związanym z dojrzewającą kobiecością. Nie potrafię znieść tego dłużej. Co powinnam zrobić? Powinnam skoczyć do wulkanu." Tomita znała idealne miejsce do samobójstwa. Wraz z Matsumoto obie popłynęły na Izu-Oshima. W owym czasie związki lesbijskie były w Japonii tematem tabu, więc Matsumoto podjęła udaną próbę samobójczą skacząc do krateru Mihara.

Już wówczas samobójcze skoki do krateru Mount Mihara się zdarzały, gdyż na szczycie znajdował się punkt obserwacyjny pozwalający na obserwację głębi krateru. Po romantycznym samobójstwie Kiyoko Matsumoto japońskie media oszalały na jej punkcie. Gazety drukowały jej list pożegnalny. Matsumoto stała się pośmiertną celebrytką. Gwiazdą prasy stała się także Masako Tomita. Na Mount Mihara tłumnie przebywali turyści. I zaczęli pojawiać się naśladowcy. W 1933 roku 944 osoby skoczyły do krateru (804 mężczyzn i 140 kobiet). W ciągu dwóch kolejnych lat w kraterze Mihara umarło 350 samobójców, a prób samobójczych naliczono 1386. Niektórzy wiedzeni ciekawością przebywali tylko po to by patrzeć jak zdesperowane jednostki skaczą.

Być może podane powyżej dane nie są precyzyjne, tudzież są przesadzone. Inne źródło mówi że w ciągu 10 miesięcy od samobójczego skoku Kiyoko Matsumoto przynajmniej 143 osoby powtórzyły jej samobójstwo. W 1934 roku jest mowa o 167 udanych samobójstwach, inny z kolei raport mówi o ok. 800. Ponad tysiąc prób zostało udaremnionych przez policję i ratowników. Pojawili się obserwatorzy z teleskopami, którzy mieli alarmować o potencjalnych samobójcach na kraterze. Nie zawsze jednak pomoc nadchodziła na czas. Aby zapobiec pladze samobójstw lokalny rząd zakazał sprzedaży biletów na promy w jedną stronę. Szacuje się że na przestrzeni kilkunastu lat w kraterze Mount Mihara mogło się zabić ponad 1000 zdesperowanych jednostek.

Romantyczny aspekt samobójstwa Kiyoko Matsumoto skłaniał pary do popełniania wspólnych (tzw. shinjuu) samobójczych skoków do krateru Mihara. Do wybuchu II Wojny Światowej co roku skakało około 45 par. Przykładowo w roku 1956 27-letni Fumisuke Onodera oraz 21-letnia Chieko Numakura postanowili skoczyć razem do krateru z powodu zdiagnozowanej gruźlicy kości Numakury. Oboje wylądowali na półce 10 metrów nad lawą. Po przemyśleniu sprawy Onodera próbował wspiąć się z powrotem na górę dźwigając Chieko na plecach, ale nie mógł sam jej wydostać. Udało mu się dotrzeć na górę, zorganizował pomoc i oboje (choć mocno poparzeni) zostali uratowani.

Obecnie z powodu zabezpieczeń fala samobójstw na Mihara została zahamowana. Japończycy chcący się zabić podróżują do gęstwiny lasu Aokigahara u podnóża wulkanu Fudżi. Epidemie samobójczych naśladownictw się jednak zdarzają, gdy młodzi Japończycy naśladują samobójstwa swoich muzycznych idoli np. Hideo Matsumoto (hide) oraz Yukiko Okada. Kryzys ekonomiczny w kraju oraz popularność stron i książek gloryfikujących samobójstwo sprzyjają rozwojom samobójczych epidemii.

Na zdjęciach turyści na Mount Mihara oraz próba ratowania samobójcy, który skoczył do krateru (lata 30-te XX wieku).

Swoją drogą pisałem tego posta tego samego dnia gdy w Poznaniu (gdzie przebywam) zaginęła 23-letnia studentka weterynarii Sara Radwan. Jak się później okazało utopiła się w jeziorze Rusałka - to miejsce do którego lubię przyjeżdżać rowerem. Smutna i niepotrzebna śmierć, nie mniej smutna koincydencja.

niedziela, 3 kwietnia 2016

Wyprawa Michała na wulkan Montagne Pelee na Martynice

Napisał do mnie bloger Michał, który w marcu 2016 roku miał okazję odwiedzić karaibską wyspę Martynikę i wspiąć się na tamtejszy wulkan Mount Pelée, czyli niesławnego sprawcę zagłady nadmorskiego miasta Saint Pierre w 1902 roku i zabicia 30 000 ludzi. Był to jeden z największych kataklizmów wulkanicznych w historii o którym na blogu wspominałem niejednokrotnie. Oddaję Michałowi głos:

Niszczycielską siłę Mount Pelée najłatwiej wyobrazić sobie zwiedzając byłą stolicę wyspy, dziś spokojne rybackie miasteczko Saint Pierre. Ta kwitnąca niegdyś metropolia została doszczętnie zniszczona wybuchem wulkanu w 1902 roku. Wśród kilku uratowanych znalazł się przetrzymywany w więzieniu marynarz Cyparis. Cela Cyparisa udostępniona jest dziś zwiedzającym. Wybuch zmiótł też z powierzchni ziemi pełną wiernych katedrę oraz teatr, których ruiny robią największe wrażenie na turystach. W miejscu dawnego teatru ustawiono rzeźbę – alegorię miasta St Pierre, która piękna, w bólu podnosi się z upadku.

Punktem wypadowym na szczyt wulkanu jest najwyżej położone miasto Martyniki – Morne Rouge. Na jego obrzeżach znajduje się pierwsze schronisko, które pełni też rolę obserwatorium meteorologicznego. Minąwszy schronisko, najpierw po wzmocnionych deskami schodkach wyrytych w ziemi, później po śliskich skałach wspinamy się na pierwszy garb wulkanu. Przez cały czas trasa jest dobrze oznaczona, betonowe paliki informują o położeniu i czasie wędrówki.

Idąc dalej przekraczamy widok dość niecodzienny, bagniste szuwary rosnące na dużej wysokości w jednym z zagłębień terenu.

Drugie schronisko, często spowite we mgle, jest znakiem, że osiągnęliśmy krawędź krateru wulkanu. Stąd ruszyć można albo od razu na szczyt (skalisty stożek położony powyżej krateru, następstwo kolejnych wybuchów wulkanu w latach 20 i 30 ubiegłego wieku) albo obejść krater dookoła. Jeśli na miejsce dotrzemy wcześnie rano, jest szansa na zobaczenie fantastycznej panoramy wyspy. Wraz z upływem dnia, szczyt wulkanu kryje się w chmurach i widoczność spada do zera.

Po obejściu krateru ruszamy w drogę na sam szczyt – największym wrogiem jest wiatr i dojmujące zimno. Warto wziąć to pod uwagę planując wycieczkę, szczyt wulkanu jest miejscem surowym i niedostępnym nawet na karaibskiej wyspie! Dno krateru także warte jest odwiedzenia – pokryte gęstą roślinnością, chronione od porywistego wiatru, przypomina rajski ogród zagubiony pośród skał.

Michał prowadzi świetny blog podróżniczy. Polecam lekturę:

http://www.okiemmiszy.pl/
http://www.okiemmiszy.pl/2016/03/montagne-pelee/

Michał przesłał mi dwa zestawy zdjęć. Pierwszy z miasta Saint Pierre, drugi z wulkanu Mount Pelée. Ostatnie zdjęcie obrazuje Pitons du Carbet – niedostępne, bardzo strome, pokryte dżunglą pasmo górskie pochodzenia wulkanicznego. Dowód na wulkaniczne pochodzenie samej Martyniki.

Garść informacji wulkanicznych z ostatnich dni:

- Popocatepetl (Meksyk)- przelot nad wulkanem 2 kwietnia ujawnił zniszczenie kopuły lawowej uformowanej w styczniu 2016 roku. Obecny wewnętrzny krater wulkanu ma średnicę 325 metrów i głębokość 50 metrów. Niektóre eksplozje wulkanu są na tyle silne że wyrzucają bomby wulkaniczne i bloki skalne poza krater.

- Santiaguito (Gwatemala) - Silna eksplozja 2 kwietnia 2016 roku o godzinie 9.48. Spływy piroklastyczne miały miejsce na wschodnich i południowo-wschodnich zboczach. Kolumna popiołu sięgnęła wysokości 4 km. Opad popiołu miał miejsce w Nuevo Palmar, Quetzaltenango, San Felipe Retalhuleu, San Marcos Palajunoj i Loma Linda.

- Telica (Nikaragua) - Eksplozje gazu 2 kwietnia. Odgazowanie aktywnego krateru za dnia, w nocy żarzenie się.

- Masaya (Nikaragua) - Niewielki wzrost emisji gazów z jeziora lawy znajdującego się w kraterze Santiago.

- Sakurajima (Japonia) - 2 kwietnia o godzinie 03.11 w nocy eksplozje z krateru Minamidake, którym towarzyszyła emisja popiołu i wulkaniczne błyskawice.

- Langila (Papua Nowa Gwinea) - 3 kwietnia prawdopodobna niewielka emisja popiołu.

- Bromo (Jawa, Indonezja) - 3 kwietnia powrót emisji popiołu.