piątek, 29 sierpnia 2014

Zakaz sterowania dronami nad Parkiem Narodowym Yellowstone

19 sierpnia Donald Criswell z Mollala w stanie Montana mimo zakazu sterował dronem, który przeleciał nad zatłoczonym Midway Geyser Basin i bizonami. W ten piątek miłośnik dronów został oskarżony o złamanie zakazu. 7 sierpnia sterowany automatycznie dron rozbił się o słynne gorące źródło Grand Prismatic Spring. Do tej pory samolociku nie zlokalizowano. Sterował nim Holender Theodorus Van Vliet, któremu już postawiono kilka zarzutów. Oskarżony został także obywatel Niemiec Andreas Meissner, którego dron rozbił się 17 lipca o Yellowstone Lake. Ban na używanie wszelkich bezzałogowych pojazdów latających został narzucony przez władze Parku w czerwcu 2014 roku. Yellowstone powiedział nie dronom. Ale jak widać nie wszyscy o tym wiedzą. Drony łamiących zakaz zostaną skonfiskowane, delikwentom grozi się także sądem i karą grzywny.

Erupcja stożka Tavurvur z 29 sierpnia wyprodukowała duży obłok dwutlenku siarki rozciągający się na odległość 400 km.

1 komentarz:

  1. Słuchajcie, u nas w kraju też zmieniają się przepisy dotyczące latania dronami. Tutaj https://flyandfilm.pl/blog/drony-nowe-przepisy-2020.html na przykład możecie znaleźć artykuł na temat zmian wprowadzonych w życie od 1 lipca 2020. Uważam, że jak najbardziej warto się z nimi zapoznać, tym bardziej że jest ich całkiem sporo

    OdpowiedzUsuń