wtorek, 16 września 2014

Wulkan Mayon budzi się

15 września 2014 roku filipiński wulkan Mayon został objęty trzecim stopniem alarmu. W nocy krater wulkanu żarzy się, a fragmenty lawy spadają z jego wierzchołka docierając na odległość około kilometra. Mają miejsce wulkaniczne trzęsienia ziemi o niskiej częstotliwości. Ze strefy zagrożenia rozciągającej się na odległość 8 km od wulkanu zdecydowano się ewakuować 12 000 ludzi. W ciągu najbliższych dni do Albay powinien dotrzeć tropikalny sztorm, co stwarza zagrożenie związane z laharami. Wieśniacy zamieszkujący w pobliżu Mayon stawiają duże białe krzyże mając nadzieję, że uchroni to ich przed zgubą. 7 maja 2013 roku Mayon wybuchł freatycznie zabijając 5 osób, w tym trójkę turystów z Niemiec.

Erupcja szczelinowa Holuhraun trwa nadal, choć jest mniej intensywna. Z głównego potoku lawy odchodzą nowe jęzory w kierunku wschodnim i zachodnim. Największy z nich ma szerokość 300 metrów i długość 2 km. Lawa pokrywa już obszar o powierzchni 30 km kwadratowych. Jeśli erupcja się zakończy to jest wielce prawdopodobne, że w przyszłości będzie miała miejsce kolejna. Od 16 sierpnia 2014 roku naliczono 20 000 trzęsień ziemi pod i wokół wulkanu Bardarbunga, w tym łącznie 23 o magnitudzie powyżej 5.

2 komentarze:

  1. Wielu już wieszczy, że Mayon "szykuje się" na swoją największą erupcję w dziejach. Bardzo ciekawy jestem co dalej z tym niezwykle pięknym wulkanem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno prędzej czy później dojdzie do erupcji tego majestatycznego wulkanu. Mayon i Merapi nie drzemią zbyt długo.

      Usuń