niedziela, 3 czerwca 2018

25 osób zabitych wskutek erupcji wulkanu Fuego

Drugi paroksyzm erupcyjny wulkanu Fuego w Gwatemali w tym roku. Kolumna erupcyjna o wysokości 6 km (inne oszacowanie to 10 km w początkowej fazie paroksyzmu), spływy piroklastyczne w wąwozach (barrancas) Seca, Cenizas, Mineral, Taniluya, Las Lajas i Barranca Honda, opad popiołu w pobliskich miejscowościach. Jedna osoba martwa na wulkanie Acatenango (na razie nie mam potwierdzenia że w związku z dzisiejszą erupcją). Po zboczach wulkanu spłynęły także wylewy lawy i pojawiły się powstałe wskutek ulewnych deszczy lahary (potoki błota).

Rośnie bilans ofiar śmiertelnych erupcji wulkanu Fuego. 25 osób zabitych wskutek erupcji wulkanu Fuego (spływy piroklastyczne dotarły na tereny zamieszkane - konkretnie do zaludnionych wąwozów na wschodnim zboczu), dziesiątki rannych, trwają masowe ewakuacje (3200 osób) i poszukiwania osób zaginionych. Ogłoszony został stan klęski żywiołowej w departamentach Escuintla, Sacatepéquez i Chimaltenango. Jak mniemam to te departamenty są najbardziej dotknięte erupcją piroklastyczną. Liczba ofiar śmiertelnych może wzrosnąć. Paroksyzm erupcyjny wulkanu Fuego zakończył się po 16.5 godzinach trwania. Morderczy spływ piroklastyczny dotarł na odległość aż 8 km. Opad popiołu miał miejsce w stolicy Guatemala City i innych miastach. Ofiary śmiertelne są w miasteczkach El Rodeo, Alotenango i San Miguel los Lotes. Z powodu trudnych warunków ratownicy nie mogą dotrzeć do wioski La Libertad, gdzie też mogą być ofiary śmiertelne. Zamknięte zostało międzynarodowe lotnisko La Aurora z powodu opadu popiołu. Zdj. El Grafico de Oriente.

EDIT: Oficjalny bilans zabitych w tej chwili (godzina 19 w Polsce 4 czerwca 2018 roku) wynosi 69, zaginionych jest nadal 100-300 osób. Oczywiście liczba ofiar śmiertelnych może się zwiększyć, gdyż niektóre miejsca są niedostępne wskutek zasypania gorącym popiołem. Ludzie ginęli w domach nie mogąc się z nich wydostać, w jednym z pomieszczeń ratownicy odnaleźli ciała 5 dzieci. Najtragiczniejsza sytuacja panuje w miejscowości El Rodeo na południowo-wschodnim zboczu wulkanu częściowo pokrytej rozległymi spływami piroklastycznymi z wulkanu. Częściowemu zniszczeniu uległy także hotel i pole golfowe "La Reunion" u podnóża Fuego. Spływ piroklastyczny, który pokrył El Rodeo dotarł na niebagatelną odległość 10 km. Wygenerowała go głęboka bruzda (bądź krater) na górnym południowo-wschodnim wierzchołku.

Obecnie wulkanem targają umiarkowane eksplozje, jego krater żarzy się. Ogłoszona została trzydniowa żałoba narodowa przez prezydenta Gwatemali.

To najtragiczniejsza erupcja wulkaniczna w Gwatemali od czasu erupcji wulkanu Santa Maria w 1902 roku. Co ciekawe, 3 czerwca 1991 roku w wyniku spływu piroklastycznego z japońskiego wulkanu Unzen zginęła para wulkanologów Maurice i Katia Krafft oraz wulkanolog Harry Glicken (łącznie umarły wtedy 43 osoby). Smutna koincydencja.

"Ci ludzie nie mieli żadnych szans. Leżeli tam niczym figurki. Ich domy stały się ich grobami." - powiedział jeden ze strażaków Armando Paredes, który dotarł do strefy kataklizmu już w niedzielę. Niektóre ciała są tak bardzo poparzone że utrudnia to identyfikację. Główną przyczyną śmierci asfiksja (uduszenie się), potem poparzenia. 58 osób znajduje się w szpitalach z poparzeniami trzeciego stopnia, szóstkę dzieci przetransportowano samolotem wojskowym do Teksasu w celu leczenia. Ostatni spis powszechny ludności na terenach dotkniętych wulkanicznym kataklizmem miał miejsce w 2002 roku, co także utrudnia ustalenie liczby ofiar i ich identyfikację.

Ostatni bilans paroksyzmu erupcyjnego Volcan Fuego w Gwatemali z 3 czerwca 2018 roku: 3271 ewakuowanych, 2625 w schronieniach, 46 osób rannych, 70-75 osób zabitych przez spływy piroklastyczne, 192 osoby zaginione.

Kilauea (Hawaje) - 4 czerwca lawa ze szczeliny erupcyjnej nr 8 dociera do oceanu formując deltę w Kapoho Bay. Koniec tamtejszych gorących źródeł i plaż ciemnego piasku. Lawa pochłania ponad 70 domów w Vacationland i Kapoho Beach Lots.

Z powodu zabójstwa strażniczki parku Virunga oraz porwania kongijskiego kierowcy i dwóch brytyjskich turystów blisko wioski Kibaya dostęp do wulkanu Nyiragongo w Kongo i jego spektakularnego jeziora lawy zostaje zamknięty do końca 2018 roku.

4 komentarze:

  1. Widziałeś co się stało z kraterem halema'uma'u ? Całkowicie się zawalił:
    https://www.youtube.com/watch?v=2lx7MPJPwDs

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, widziałem to nagranie. Nie ma już jeziora lawy w kraterze Halemaumau. Szkoda.

      Usuń
  2. Grzegorz Gawlik byl niedawno na Fuego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Nie omieszkał napisać o tym na swoim profilu osobistym (Facebook).

      Usuń