25 listopada 2014 roku, trzeci dzień erupcji wulkanu Pico do Fogo. Lawa dociera do budynków Parku Narodowego Fogo, popularnej destynacji turystycznej - dwa główne wylewy, jeden na północ, drugi na południe. Zagraża także wiosce Portela. Porusza się z prędkością jednego metra w ciągu 4-5 minut. Fontanny lawy o wysokości dochodzącej do 300 metrów mają miejsce z trzech otworów erupcyjnych na zboczu wulkanu. Wyrzucane są bomby wulkaniczne. Zniszczeniu ulegają pierwsze domy w kalderze (wioska Chã das Caldeiras) oraz uprawy wina. Ewakuowani ludzie zostali umieszczeni w czasowych schronieniach. Obłok popiołu widać ze stolicy Cape Verde Praia położonej na sąsiedniej wyspie. Erupcja wydaje się być silniejsza od poprzedniej w 1995 roku. Droga główna na wyspie została już odcięta, tak samo droga alternatywna, można się poruszać jedynie trudną ścieżką w Monte Velha. Nadbrzeżne miasta Santa Catarina i Mosteiros na Fogo w razie potrzeby też mogą zostać poddane ewakuacji.
W dniu dzisiejszym doszło też do niewielkiej erupcji eksplozywnej wulkanu Aso w Japonii (Wyspa Kiusiu). Wybuchł także kamczacki wulkan Zhupanovski (Żupanowski) generując obłok popiołu sięgający wysokości 8 km. Na zdjęciach obie erupcje (Fogo i Aso).
W ramach ciekawostki wioska Portela na wyspie Fogo:
http://www.360globe.net/cape-verde/fogo/fogo-national-park/portela-village.html
EDIT: 26 listopada 2014 roku - północny wylew lawy z Fogo dotarł już do wioski Portela niszcząc tam/uszkadzając niektóre budynki, w tym wejście do budynku Parku Narodowego Fogo. Intensywność erupcji zaczęła się jednak zmniejszać. Aktywna pozostaje północna gałąź wylewu lawy, ale porusza się ona z szybkością 25 metrów na godzinę. Nadal jednak pozostają aktywne eksplozywnie otwory erupcyjne na półudniowo-zachodnim podnóżu wulkanu Pico. Anulowano wszystkie loty na Sao Felipe Airport na zachodnim wybrzeżu. Zdarzają się kradzieże sprzętu/przedmiotów z siedziby Parku Narodowego Fogo. Destrukcja winnic będzie ciosem w ekonomię archipelagu Cabo Verde.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz