Niewielka powódź glacjalna pochodząca z wulkanu Grímsvötn rozpoczęła się na rzece Gígjukvísl. Na obszarze czuć odór siarki, ale powódź nie stwarza zagrożenia. Od ostatniego weekendu lodowiec osiadł o 5 metrów. Gdybym stawiał na wulkan, który wybuchnie na Islandii w najbliższym czasie (w tym roku?) bez wątpienia byłby to Grímsvötn. Na zdj. Jona Gustafsson/AP erupcja tego podlodowcowego wulkanu w 2011 roku.
Już 247 osób zabitych przez trzęsienie ziemi w środkowych Włoszech. 190 w prowincji Rieti, 57 w prowincji Ascoli Piceno. 400 osób jest rannych, ponad 6500 pozostaje bez dachu nad głową. Miasteczka Amatrice i Accumoli są niemal doszczętnie zniszczone. Wciąż mają miejsce silne wstrząsy. Niestety Norcia i Amatrice były niejednokrotnie nękane przez niszczycielskie trzęsienia ziemi w ciągu ostatnich 700 lat. Bilans ofiar może wzrosnąć z powodu okresu wakacyjnego. Turyści pojawili się np. w Amatrice, by wziąć udział w tamtejszym festiwalu Amatricana pasta sauce. Wśród zabitych są niestety wczasowicze.
Zapraszam do obserwacji mojego niedawno założonego Twittera:
https://twitter.com/Wulkany1?lang=pl
EDIT 26 sierpnia: Najnowszy bilans tragicznego trzęsienia ziemi we Włoszech: 281 zabitych, 387 osób rannych, łącznie 928 wstrząsów.
Ciekawe. Katla ostatnio też miała epizod podlodowej aktywności. Czyżby w ostatnich latach islandzkie wulkany miały być bardziej aktywne?
OdpowiedzUsuńTo się jeszcze okaże. Narzekam trochę na ten 2016 rok, gdyż pod kątem znaczącej aktywności erupcyjnej wypada mało efektownie na tle poprzednich. Z drugiej strony wulkany potrafią być nieprzewidywalne, więc pewnie jeszcze nie raz zaskoczą. Nie tylko te islandzkie! Z islandzkich w najbliższych latach oczekuję na pewno na erupcje Grímsvötn czy Hekla (może też Katla), ewentualnie na uaktywnienie się Bardarbunga.
Usuń