Blog poświęcony wspaniałym wulkanom, ich erupcjom, wyprawom na nie oraz geomorfologii. Popularyzujący wulkanologię i podróżniczy. Zapraszam do ewentualnej współpracy media, osoby prywatne, ewentualnych sponsorów czy marki, których mógłbym zostać ambasadorem. Kontakt do mnie: krawczykbart(at)yahoo.com
czwartek, 5 kwietnia 2012
Ambrym i Askja
Niewiele się dzieje na poletku wulkanicznym w tym tygodniu. Aktywne pozostają wciąż te same wulkany - żadnej nowej erupcji. Co prawda przebąkuje się o rychłym przebudzeniu kolumbijskiego wulkanu Nevado del Ruiz, ale to ewentualnie kwestia najbliższych tygodni.
Aktywne pozostają jeziora lawy w kraterach Marum i Benbow wulkanu Ambrym (Vanuatu). Urządzenie monitorujące MODIS odnotowało silny sygnał termalny. Na Vanuatu panuje obecnie sezon cykloniczny, także niewielu miejscowych wspina się na Ambrym. Na zdjęciu dwa aktywne otwory w kraterze Benbow wulkanu Ambrym.
Kaldera Askja wolna od lodu. Jezioro kalderowe Öskjuvatn nie jest zlodowaciałe, co ostatni raz miało miejsce przed erupcją w 1961 roku. Owe jezioro jest zazwyczaj zamarznięte nawet w maju. W nocy z 21 na 22 grudnia 2011 roku kalderę Askja nawiedził rój trzęsień ziemi, który trwał przez kilka dni. Na dnie jeziora o głębokości 224 metrów musi znajdować się źródło energii, które topi lód i sprzyja aktywności hydrotermalnej. Czy jest to prekursor przyszłej erupcji Askja? To na razie czysta spekulacja. Na zdjęciu Hreinna Skagfjörð Pálssona jezioro kalderowe Öskjuvatn w dniu 27 marca 2012 roku. Na innej fotografii liczne islandzkie jeziora wulkaniczne (Veidivötn) plus erupcja Askja w 1961 roku.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz