Tomasz jest już znowu w Etiopii. W planach ma zbadanie kilku tamtejszych w zasadzie jeszcze nieodkrytych wulkanów w masywie Erta Ale: Bora Ale, Dalafilla i Alu. Na początek jednak prezentuję wam galerię z obecnej aktywności erupcyjnej najsłynniejszego wulkanu tarczowego Etiopii, czyli Erta Ale. Niestety od 2017 roku brak w kalderze Erta Ale jezior lawowych, aktywne pozostają stożki hornito oferujące doprawdy surrealistyczny widok rodem z opowiadań weird fiction Lovecrafta.
Jezioro lawy w kalderze Erta Ale zostało zidentyfikowane w 1968 roku przez pierwszą ekspedycję wulkanologiczną Harouna Tazieffa i Giorgio Marinelli'ego (na archiwalnym zdjęciu). Wypełnia ono dwa kratery zapadliskowe (tzw. pit craters). W wyniku erupcji szczelinowej etiopskiego wulkanu w 2017 roku uległo ono wydrenowaniu. Kalderę Erta Ale obecnie pokrywają liczne wylewy lawy.
Oddaję głos Tomaszowi: "Brak rzek lawy, jedynie stożki hornitos. Kratery północny i południowy na razie przeszły do historii, jest tylko ogromne pole lawowe z hornitami. Ale i tak jest pięknie."
Od 18 grudnia br. zintensyfikowała się aktywność erupcyjna meksykańskiego wulkanu Popocatepetl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz