Rankiem 26 maja doszło do krótkiego paroksyzmu erupcyjnego sycylijskiego wulkanu Etna, który obejmował fontanny lawy i wysoką na 5 km kolumnę erupcyjną.
Dzisiaj w Superstacji (program "Za światem", około godziny 16.20) miałem okazję trochę opowiedzieć o niespodziewanej erupcji wulkanu Nyiragongo w nocy z 22 na 23 maja 2021 roku. Nyiragongo (całkiem słusznie) uchodzi za najgroźniejszy wulkan kontynentalnej Afryki ze względu na przeszłe destrukcyjne erupcje lawowe (w latach 1977 i 2002) oraz gęste zaludnienie jego okolic (670 000 mieszkańców miasta Goma oraz całościowo 2 miliony ludzi w okolicach jeziora Kiwu). Obrazy radarowe pokazują, że erupcja w zasadzie już się zakończyła, gdyż największe jezioro lawy uległo całkowitemu bądź częściowemu wydrenowaniu. A sam wyciek lawy, który dotarł do przedmieść Goma oszczędzając tym razem lotnisko miał miejsce z bocznego stożka Shaheru. Rozmowa bardzo fajna, choć krótka, przynajmniej mogłem przekazać nieco informacji o zagrożeniach związanych z tym wulkanem czy o niedofinansowaniu pracy lokalnych wulkanologów wskutek pandemii Covid-19. Dziękuję za kolejne zaproszenie. Przy okazji przygotowując się merytorycznie do rozmowy napisałem krótki artykuł. Link poniżej:
https://natemat.pl/blogi/bartkrawczyk/355629,o-erupcji-wulkanu-nyiragongo-w-drk-kongo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz