poniedziałek, 24 lutego 2020

Tomasz na Luzon: jezioro kraterowe wulkanu Pinatubo i opuszczony szpital Clark Air Base

Mój znajomy Tomasz mimo szerzącej się w Azji epidemii koronawirusa SARS-Cov2 wybrał się w drugiej połowie lutego na Filipiny. Wyprawa miała objąć najsłynniejsze filipińskie wulkany, w tym Pinatubo, Taal i Mayon. Z ogromną przyjemnością zamieszczam jego zdjęcia.

O opuszczonym wskutek potężnej erupcji wulkanu Pinatubo w 1991 roku szpitalu Clark Air Base możecie poczytać na Atlas Obscura. Umarło w nim wielu żołnierzy, dlatego miejsce to uchodzi za 'nawiedzone'. Oczywiście w kwestii rzekomych nawiedzeń opuszczonych miejsc pozostanę sceptyczny.

A co napisał o tym miejscu Tomasz: "Krótka wizyta w słynnym z legend o duchach żołnierzy opuszczonym szpitalu w Bazie Powietrznej Clark na Filipinach. Na szczęście tylko napis i lekka tasiemka informująca o karze za wejście - ale tyle km przelecieć i nie wejść - musiałem, do tego moje ulubione wegetacje roślinne. Ciekawe ile się utrzyma, bo wokół trwają już prace remontowe i wznoszą się szkielety nowych budynków."

https://www.atlasobscura.com/places/clark-air-base-hospital

Oto co o wyprawie na wulkan Pinatubo napisał Tomasz na swoim profilu:

"Droga na Mt Pinatubo iście turystyczna, bardzo łatwa, biegnie przez obszar gdzie zeszły lahary w 1991 roku (pokonuje się ją wynajętym z "przewodnikiem" jeepem, nie możliwości indywidualnej wędrówki), z ładnymi klifami, a potem około 1 km łatwej wędrówki, na końcu 70 schodów. Piękny wulkan i wcale nie wygląda na taki śmiercionośny 😉 Ładne jezioro kraterowe, podobno z reguły są tutaj tłumy (teraz z powodu być może coronawirusa pustki), miejsce ewakuacji w wiosce Santa Juliana na wypadek kolejnej erupcji."

Na zdjęciach Tomasza Lepicha z 20 lutego 2020 roku także nieaktywny stratowulkan Arayat. Wszystkie zdjęcia Tomasz Lepich, 20 lutego 2020 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz