Niecodzienny nius, ale sytuacja jest podobno dramatyczna. Płonie wulkan Wezuwiusz koło Neapolu. Począwszy od dzisiejszego ranka dwie kolumny dymu są widoczne z Neapolu - są one zlokalizowane w społecznościach Torre del Greco i Ercolano (Park Narodowy Wezuwiusza). Jedna z kolumn sięga wysokości ponad 2 km. Warto porównać zdjęcia pożarów na Wezuwiuszu z fotografiami erupcji wulkanu w latach 1872 i 1944. Pożary szaleją także w górach Lattari ponad miasteczkiem Corbara (Salerno). Do pomocy wezwano wojsko, zamknięte zostały nadmorskie drogi. Do gaszenia płomieni używane są helikoptery, do walki z ognistym żywiołem stanęło 600 ludzi (strażaków, pracowników służby cywilnej, ochotników). Pożary w Herkulanum i Ottaviano połączyły się. Niestety szalejące na Wezuwiuszu pożary są rezultatem podpaleń wegetacji przez podpalaczy. Sucha gleba, brak opadów deszczu i niekorzystne wiatry sprzyjają rozwojowi nowych ognisk pożarów komplikując pracę strażakom. Dramatyczna sytuacja jest także w Messynie, którą od 36 godzin otaczają płomienie (płoną okalające sycylijskie miasto wzgórza i tamtejsze lasy sosnowe). Co znamienne, polskie media w ogóle nie są zainteresowane tym tematem. Wstyd. Zdj. ανδρέας/ Twitter.
EDIT: Mamy 12 lipca i pożary na Wezuwiuszu nadal nie zostały zahamowane. Pomimo interwencji strażaków, wojska i helikopterów spłonęły hektary lasów i wegetacji. Są trzy główne ogniska pożarów: Herkulanum, Torre del Greco-Boscoreale i Terzigno. To katastrofa ekologiczna na wielką skalę. Szkody odnotowano nie tylko w Parco del Vesuvio, ale też w rezerwatach naturalnych Astroni i Positano.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz