środa, 28 września 2016

Już w grudniu Ojos Diving Expedition

Już w grudniu Marcel Korkuś, który 7 marca 2016 roku zanurkował w położonym na wysokości 5985 metrów jeziorze wulkanu Cerro Tipas wybiera się na inny andyjski wulkan, a mianowicie Ojos del Salado. Marcel chce tam pobić swój dotychczasowy rekord i zanurkować w jednym z jeziorek wysokogórskich Ojos del Salado, które znajdują się na wysokości powyżej 6400 metrów. To będzie nurkowanie ekstremalne, ryzykowne, podlodowe i jeśli Marcelowi uda się je wykonać to ponownie stanie się rekordzistą Guinnessa. Jedno z jeziorek na Ojos del Salado (wedle ustaleń polskiego podróżnika i eksploratora wulkanów Grzegorza Gawlika) znajduje się na niebagatelnej wysokości ok. 6510 metrów. Nie znam żadnego innego zbiornika wodnego położonego wyżej. Inne większe od niego znajduje się nieco niżej - na wysokości ok. 6460 metrów. Powodzenie nurkowania w którymś z tych wysokogórskich zbiorników wodnych zależy od pogody i aklimatyzacji na wulkanie. Ta wyprawa to także ogromne przedsięwzięcie kondycyjne i logistyczne. Oby się powiodła.

Obejrzyjcie materiał promocyjny Ojos Diving Expedition:

https://www.youtube.com/watch?v=dWTOltlGBiQ

https://www.facebook.com/ojosdiving/?fref=ts

Imponują mi Grzegorz Gawlik i Marcel Korkuś. Imponują determinacją i realizacją marzeń. W człowieku tkwi (a przynajmniej powinna tkwić) głęboko zakorzeniona pasja odkrywania i eksploracji. Wulkany (zazwyczaj lekceważone przez miłośników gór poza nielicznymi wyjątkami czysto wspinaczkowymi) oferują sporo do odkrycia. Sam zacząłem ostatnio wyszukiwać zbiorniki wodne na andyjskich sześciotysięcznikach, gdyż coraz bardziej mnie intrygują (choć osobiście nigdy nie nurkowałem). To miejsca niedostępne, bardzo rzadko odwiedzane - istne geograficzne białe plamy. Odkrywanie i eksploracja takich miejsc jest czymś pionierskim, brawurowym, pociągającym. Ludzie często pytają po co takie ryzyko? Ano po to by zrobić coś czego jeszcze nie dokonano. By poszerzyć wiedzę geograficzną, biologiczną czy antropologiczną. Dlaczego naukowcy pragną eksplorować kosmos? Ponieważ chcą zagłębić się w nieznane, przekraczać granice nauki i techniki, chcą odkrywać nowe pozaziemskie światy. Podobna eksploracja jest możliwa także tutaj na Ziemi: eksploracja rzadko odwiedzanych wulkanów, jezior wulkanicznych, ukrytych jaskiń, odizolowanych wysp, oceanicznych głębin, miejsc uznawanych za niedostępne czy zamknięte dla ogółu. Po prostu pasja odkrywania, która kieruje nielicznymi spośród podróżników i badaczy. Ku chwale nauki i przekraczania granic.

Naukowcy z NASA w ten poniedziałek oznajmili że prawdopodobnie wykryli obłoki pary na powierzchni księżyca Jowisza zwanego Europa. Podlodowy ocean Europy intryguje astrobiologów, gdyż być może obfituje w żywe organizmy. Woda w stanie ciekłym oznacza możliwość życia. Dowody kriowulkanizmu wykryto także na Tytanie, Trytonie, Enceladusie, Ceres i Plutonie. Lodowe obłoki erupcyjne z kriowulkanów mogą sięgać wysokości setek kilometrów ponad powierzchnię danego księżyca.

Na zdjęciach Europa (Kosmiczny Teleskop Hubbla, prawdopodobne obłoki erupcyjne w południowej części księżyca) oraz jedno z jeziorek Ojos del Salado (Google Earth).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz