czwartek, 24 marca 2011

Wampiry i wulkany





Dzisiejszy post na blogu będzie nietypowy. Jestem po lekturze książki "Wampiry" Nigela Sucklinga (wydawnictwo Bellona) i doszukałem się w niej 2 ciekawostek związanych z wampiryzmem i wulkanami:

1) kamień milowy brytyjskiej literatury wampirycznej "Wampir Varney" (1847) Thomasa Presketta Presta kończy się w momencie, gdy nękany wyrzutami sumienia tytułowy krwiopijca rzuca się do krateru Wezuwiusza. I znowu mamy piękny związek wulkanów z literaturą grozy a la Erebus i Mount Terror w opowiadaniu "W górach szaleństwa" H.P. Lovecrafta.

2) Orang Bati to legendarny pół-człowiek, pół-nietoperz z indonezyjskiej wyspy Seram. Owa kreatura lata w nocy, poluje na noworodki i małe dzieci, po czym łapie je i zanosi do krateru wygasłego wulkanu Gunung Kairatu służącego mu za siedzibę w ciągu dnia. Tak jak w przypadku Chupacabry (wysysacza kóz z Portoryko) Orang Bati był podobno widziany przez turystów z Zachodu i opisywany jako czerwonoskóry człowiek o czarnych skrzydłach nietoperza i długim ogonie. O wulkanie Kairatu niewiele się dowiedziałem - nie ma go ani w spisie na Volcanolive, ani na Global Volcanism Program (GVP). Niemniej z racji mej wieloletniej fascynacji horrorem i gatunkami pochodnymi historia Orang Bati wydaje mi się ze wszech miar interesująca.

Na zdjęciach krater Wezuwiusza, Orang Bati, wygasły wulkan Kairatu - rzekoma siedziba indonezyjskiego wampira oraz cover "Varney the Vampire".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz