Wczoraj wieczorem wykryta została deformacja powierzchni w kalderze greckiego wulkanu Santorini. Nieco wcześniej lokalni rybacy raportowali o wypiętrzeniu klifów bezludnej wyspy Anydros na wysokość 30-40 cm. Wykrycie deformacji przez pomiary radarowe satelity Sentinel-2 i sieć GNSS wskazuje na możliwą intruzję magmy. Zatem do erupcji wulkanicznej może dojść (choć nie musi) w niedalekiej przyszłości. Należy pamiętać, że nie każda intruzja magmowa kończy się wypływem lawy na powierzchnię. Ostatnia erupcja w kalderze Santorini miała miejsce na Nea Kameni w 1950 roku. Zatem nie wykluczam możliwości erupcji gdzieś w obrębie kaldery (np. na Nea Kameni czy w jej okolicy) albo w obrębie podmorskiego wulkanu Kolumbo, który stanowi kompleks ponad 20 podmorskich stożków wulkanicznych. Już zarejestrowane oznaki wypiętrzenia klifów Andyros należy potraktować z pełną powagą. Nawet jeśli założymy, że rój trzęsień ziemi jest tektoniczny nikt na sto procent nie może wykluczyć, że w ową aktywność sejsmiczną magma jest w jakiś sposób zaangażowana.
Podobny (długi i intensywny kryzys sejsmiczny) naukowcy zaobserwowali na wschód od wyspy Majotta w latach 2018-19. W ciągu roku zarejestrowano wówczas 32 trzęsienia ziemi o magnitudzie powyżej 5, w tym najsilniejsze o magnitudzie 5.9. Z czasem odkryto potężną emisję lawy na dnie oceanu i powstanie nowego podmorskiego wulkanu.
Ruch magmy może spowodować kryzys sejsmiczny, a migrujące trzęsienia wulkaniczno-tektoniczne (czy aby na pewno kryzys sejsmiczny na Santorini ma podłoże tylko tektoniczne?) mogą być wiarygodnym zwiastunem erupcji. Intensywnej aktywności sejsmicznej często towarzyszy deformacja powierzchni (inflacja gruntu, powierzchnia puchnie). To mogą być markery intruzji magmatycznej.
Tak czy owak, rój trzęsień ziemi blisko Santorini nadal trwa. Drgania są odczuwane przez mieszkańców wyspy. Na Santorini dotarło już greckie wojsko. W gminie Thira ogłoszono stan nadzwyczajny.
Wraz z Czarkiem z cenionego fanpejdża Kataklizmy w Polsce i na Świecie napisaliśmy artykuł o sytuacji na Santorini. Chciałem w nim z grubsza ukazać historię aktywności wulkanicznej kaldery Santorini i podmorskiego wulkanu Kolumbo. Starałem się w nim być rzetelny. Kilka osób mnie skrytykowało za jego 'sensacyjność', gdyż rozważam (podkreślam) w nim możliwość erupcji wulkanicznej obok innych scenariuszy np. ustania roju, silnego tektonicznego trzęsienia ziemi i tsunami, itp. Wygląda jednak na to, że nie myliłem się i intruzja magmowa ma miejsce. Link do artykułu:
Od 10 miesięcy trwa aktywność sejsmiczna wulkanu Spurr na Alasce, co świadczy o ruchu magmy. Do przyszłej erupcji może dojść z otworu erupcyjnego Crater Peak, który wybuchł eksplozywnie w latach 1953 i 1992.
Na zdjęciu niezamieszkana wysepka Anydros będąca swoistą sejsmiczną dystopią, centrum migrującego roju trzęsień ziemi blisko Santorini.
Przesuniecia sie plyt tektonicznych, moze spowodowac nacisk na magme ponizej i w przyszlosci na wybuch wulkanu. Jak pamietam to w przypadku Wezuwiusza przed rokiem 79 doszlo do silnego trzesienia ziemi, tak samo Pinatubo.
OdpowiedzUsuń