3 grudnia o godzinie 14.54 lokalnego czasu doszło do nagłej erupcji (prawdopodobnie freatycznej, hydrotermalnej) sumatrzańskiego wulkanu Marapi, która wyemitowała gęsty obłok popiołu o wysokości 3 km (inne dane z VAAC to aż 15.2 km). Powstał rozcieńczony spływ piroklastyczny, który dotarł na odległość 3 km. W owym czasie na wulkan wspinało się 75 osób, na razie ewakuowano 28 wspinaczy. Erupcja nastąpiła nagle, bez wyraźnych prekursorów sejsmicznych. O 18.12 Marapi targnęła druga eksplozja. Opad popiołu miał miejsce na obszarze Nagasi Lasi. Viralem stało się nagranie pokrytej popiołem 19-letniej studentki z Padang Zhafirah Zahrim Febrina znajdującej się gdzieś na wulkanie. Na razie nie dotarłem do informacji czy dziewczyna została uratowana (została!)
Wulkan został natychmiast zamknięty dla wspinaczy. W czerwcu 2017 roku Marapi także zaskoczył wielu wspinaczy nagłą erupcją, ale wówczas obyło się bez ofiar śmiertelnych. Może i tym razem tak będzie?
EDIT 4 grudnia: Niestety niespodziewana erupcja Marapi pochłonęła ofiary śmiertelne. Wskutek poparzeń zmarło 11 wspinaczy, troje przeżyło, 12 osób nadal jest poszukiwanych. Akcja ratownicza była wielokrotnie przerywana z powodu erupcji sumatrzańskiego wulkanu, które miały miejsce także rankiem 4 grudnia.
To najtragiczniejsza erupcja wulkaniczna w tym roku i zarazem póki co jedyna, która zabiła ludzi. Napędzane przez parę wodną erupcje freatyczne, tudzież freatomagmowe obejmują gwałtowną interakcję magmy z wodą powierzchniową/podziemną i zazwyczaj następują nagle, bez poprzedzającej aktywności sejsmicznej. Indonezyjscy wulkanolodzy zostali zaskoczeni. Marapi okazał się niebezpiecznym i nieprzewidywalnym wulkanem (nie mylić z równie groźnym jawajskim Merapi).
Bilans ofiar śmiertelnych wczorajszej erupcji może niestety wzrosnąć. I 5 grudnia wzrósł do 13 ofiar śmiertelnych, 18 osób wciąż uchodzi za zaginione. Póki co wszystkie ofiary śmiertelne niedzielnej erupcji Marapi zidentyfikowano.
Z dniem 6 grudnia oficjalny bilans ofiar śmiertelnych to 23 osoby zabite, 16 jak dotąd zidentyfikowano. Emisje popiołu z Marapi wciąż trwają. Akcja ratownicza została już zakończona.
4 grudnia z kopuły lawowej jawajskiego wulkanu Merapi zszedł masywny spływ piroklastyczny.
Wulkan Anak Krakatau sporadycznie emituje popiół na wysokość dochodzącą do 2.1 km. Czasem mają miejsce z jego stożka krótkie fontanny lawy.
Niestety https://amp-theguardian-com.cdn.ampproject.org/v/s/amp.theguardian.com/world/2023/dec/04/mount-merapi-eruption-indonesia-hikers-found-dead?amp_gsa=1&_js_v=a9&usqp=mq331AQIUAKwASCAAgM%3D#amp_tf=Od%3A%20%251%24s&aoh=17016650955086&referrer=https%3A%2F%2Fwww.google.com&share=https%3A%2F%2Fwww.theguardian.com%2Fworld%2F2023%2Fdec%2F04%2Fmount-merapi-eruption-indonesia-hikers-found-dead
OdpowiedzUsuńTak, rano aktualizowałem wpis o najnowsze dane.
UsuńTeraz media podają już 22 ofiary i nie wiem czy to nie są już wszyscy zaginieni. A tak mało brakowało a byłby to rok bez bezpośrednich ofiar wulkanicznych.
OdpowiedzUsuńZgadza się. Dodałem kolejną aktualizację.
Usuń