W styczniu 1841 roku statki "Erebus" i "Terror" kapitana Jamesa Clarka Rossa przepływały przez obecne południowe Morze Rossa. 28 stycznia 1841 roku kapitan spostrzegł "górę emitującą płomienie i dym", którą nazwał Mount Erebus. Tak został odkryty najaktywniejszy wulkan kontynentalnej Antarktydy o wysokości 3794 metrów, który posiada jezioro lawy w centralnym kraterze. Na początku XX wieku ruszyła pionierska eksploracja lodowego kontynentu Antarktydy. U stóp aktywnego wulkanu Erebus rozbiły się aż cztery oddzielne ekspedycje kierowane przez Ernesta Shackletona i Roberta Falcona Scotta. Geolodzy badali skały w pobliżu wulkanu i sporządzali mapy geologiczne.
W marcu 1908 roku ruszyła pierwsza wyprawa mająca na celu zdobycie czynnego wulkanu Erebus. Wchodziła ona w skład Brytyjskiej Antarktycznej Ekspedycji "Nimrod" z lat 1907-09 Ernesta Shackletona. Jej członkami byli geolog Tannatt William Edgeworth David, geolog Douglas Mawson, ich 21-letni asystent Philip Brocklehurst, chirurg Alistair Mackay, meteorolog Jameson Adams i kartograf Eric Marshall. Pionierów zdobycia wulkanu Erebus zatrzymywała szalejąca zamieć śnieżna, ale i tak dopięli swego. Brocklehurst w trakcie wspinaczki doznał odmrożeń i musiał pozostać w obozie przy niższym kraterze (amputowano mu trochę palców). 10 marca 1908 roku pozostała piątka badaczy stanęła na krawędzi krateru wulkanu Erebus, "rozległej otchłani z masą pary". Geolog Douglas Mawson zrobił unikalne zdjęcia z tej pierwszej pionierskiej wyprawy na Erebus. Członkowie wyprawy zabrali ze sobą skalenie, odłamki siarki i pumeksu do dalszych badań. Będąc na szczycie wulkanu byli świadkami eksplozji pary mających miejsce w określonych interwałach czasowych z trzech otworów erupcyjnych. 11 marca "prawie martwi" (ze zmęczenia) dotarli do chatki Cape Royds. Więcej na temat tej wyprawy w poniższej książce, z której pochodzą powyższe unikalne fotografie Douglasa Mawsona:
http://gutenberg.net.au/ebooks12/1202361h.html
Jedno ze zdjęć jest podpisane "Eksplozja pary na Mount Bird"? Zapewne chodzi o Mount Erebus, gdyż bazaltowy wulkan tarczowy Mount Bird (1765 m. wysokości) także znajdujący się na Wyspie Rossa uchodzi za wygasły.
Interesujący artykuł. Nie wiedziałem dotąd, że wyprawa Ernesta Shackletona podjęła się też zdobycia wulkanu Erebus. Pierwsze zdjęcie może wzbudzić pewne kontrowersje, ponieważ jest bardzo niewyraźne nawet jak na realia z wypraw antarktycznych w początkach XX wieku. Rozumiem, że teza o tym, że podpis pod zdjęciem jest zły, zakłada nastąpienie jakieś pomyłki edytorskiej? Dla badacza, który uczestniczył w wyprawie ciężko byłoby chyba pomylić ze sobą dwa różne wulkany... ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem z czego wynika ten błąd. Możliwe że to pomyłka edytorska. Mój sceptycyzm wynika z tego że Mount Bird uchodzi za wulkan wygasły. Zatem ta eksplozja pary wydaje mi się przypisana do niewłaściwego wulkanu.
UsuńNa wulkanie sa osobliwe kominy lodowe, przez ktore wydostaje sie para ale bardzo szybko zamarza. Maja wysokosc po kilkanascie metrow
OdpowiedzUsuńTak, zgadza się. Tak zwane lodowe wieże (fumarole) wulkanu Erebus. Erebus to jeden z najbardziej fascynujących wulkanów na Ziemi.
Usuń