piątek, 17 lutego 2017

Ignacy Domeyko i wulkany w Chile

Nie zamierzam tutaj przytaczać pełnej biografii słynnego polskiego chemika, geologa i mineraloga oraz wieloletniego rektora Uniwersytetu Santiago de Chile Ignacego Domeyko (1802-1889), gdyż można ją przeczytać choćby w polskiej Wikipedii, ale wpadłem na pomysł opisywania pionierskich dokonań badaczy związanych z wulkanami. Ignacy Domeyko jako osoba, która już w XIX wieku studiowała niektóre chilijskie wulkany doskonale się do tego nadaje. Był marzec roku 1842. Jednym z chilijskich wulkanów, które zachwyciły Domeykę był stratowulkan San Jose (5856 metrów wysokości). Domeyko chciał znaleźć przewodnika, który mógłby wprowadzić go na wulkan, ale musiał zrezygnować z ekspedycji na San Jose i wrócić do Santiago z powodu kradzieży prowiantu. Należy jednak pamiętać że to właśnie dzięki swoim górskim & geologicznym wyprawom Domeyko odnalazł i opisał wiele chilijskich minerałów m.in. domeykit (arsenek miedzi).

Kolejnym wulkanem, który Ignacy Domeyko chciał zbadać był wulkan Antuco o wysokości 2985 metrów. 26 lutego 1845 roku Domeyko dotarł do wioski Antuco, a następnego dnia był już u podnóża wulkanu. W nocy obserwował oznaki aktywności erupcyjnej Antuco, w tym emitowane z krateru obłoki pary oraz wyrzucane rozżarzone skały. 2 marca wraz ze studentem Manuelem Munizaga oraz z przewodnikiem imieniem Becerra Domeyko zaczął się wspinać na aktywny wówczas wulkan. Wszyscy dotarli do granicy permanentnego śniegu na wysokości 2019 metrów - na co wskazywały pomiary poczynione przez Ignacego. Na wysokości 2500 metrów Becerra odmówił dalszej wspinaczki. Bał się. W lodzie pojawiły się pierwsze rozpadliny, wulkan wyrzucał odłamki skalne i emitował obłoki 'dymu'. Wedle zapisków około godziny 11 Domeyko wraz z towarzyszami dotarli na szczyt Antuco. Domeyko zmierzył wysokość wulkanu Antuco barometrem (2718 metrów) i wskazał że wynosi ona około 2800 metrów (faktycznie 2985 metrów). Według Domeyki Antuco wybuchał co 8-12 minut emitując kolumnę białawej pary na wysokość setek metrów. Ziemia drżała, krater Antuco emitował obłoki ciemnego 'dymu'. W odległości 500-600 metrów od krateru w lodzie pojawiły się głębokie pęknięcia. Istny labirynt rozpadlin będący przeszkodą do dalszej wędrówki. W jedno z tych pęknięć Domeyko wpadł - wydostać się z niego pomógł mu przewodnik. Znajdując się w odległości kilkuset metrów od krateru Antuco Domeyko zdecydował się zawrócić. Niemniej jednak jego wyprawa na Antuco była autentycznie odważna. Opisał wulkan i jego aktywność erupcyjną oraz narysował go.

W latach 1847-48 pomiędzy wulkanami Cerro Azul i Descabezado uformował się nowy wulkan nazwany Quizapu. Domeyko obserwował narodziny tego centrum erupcyjnego i omal nie przypłacił tego życiem. Wygląda na to że być może dotarł do krateru nowo narodzonego wulkanu. Ta ekspedycja rozpoczęła się w grudniu 1847 roku. Domeyko w trakcie podchodzenia do Quizapu był strasznie zmęczony i osłabiony, a wdychanie duszących gazów nie ułatwiało wędrówki. Zdecydował się zawrócić i w pewnym momencie upadł i stracił przytomność. Nie miał pojęcia jak długo leżał nieprzytomny. Po pewnym czasie przebudził się i zaczął iść szybciej nie wiedząc w którym kierunku. Jednak obserwacja fenomenu narodzin nowego wulkanu zachwyciła go i napełniła radością.

W lutym 1848 roku Domeyko wspiął się na wulkan Nevado de Chillán (3180 m), co było nie lada wyczynem w historii dziewiętnastowiecznej wspinaczki na wulkany. Badacz dotarł do podnóża wulkanu i zaczął się wspinać od strony Rio Renegade. Na pewno dotarł do obszaru wiecznego lodu na wulkanie i tam badał wylewy lawy. W marcu 1857 roku Domeyko obserwował solfatary Cerro Azul w Cordillera de Talca.

W lutym 1861 roku wraz ze studentem Wenceslao Diazem Domeyko udał się na wulkan Tinguiririca (4260 m.) Obaj wspinacze obserwowali solfatary wulkanu i dotarli do jednego z jego lodowców na wysokości 3000 metrów. Domeyko myślał że nie da się wejść na wierzchołek Tinguiririca posiłkując się opinią geologa Claudio Gaya, który wcześniej był w tym regionie. Przebywając później we Włoszech (rok 1885) Domeyko dotarł wraz z synem Hernanem do krateru wulkanu Wezuwiusz blisko Neapolu.

Ignacy Domeyko był pionierem tzw. badawczej wspinaczki. Jego górskie wyprawy miały cele badawcze - i choć wulkany na które wspinał się Domeyko nie należą do wymagających uczonemu należy się chwała za opisy eksploracji wulkanów oraz ich aktywności.

Oczywiście byli też inni pionierzy. W 1818 roku Eduard Poeppig wraz z nieznanym właścicielem muła z Chile wspięli się na wulkan Antuco. W 1845 roku Basillo Alvarado zdobył wulkan Yate (2111 m. wysokości). W latach 1848 i 1859 Juan Renous wspiął się na wulkany Osorno i Calbuco.

http://www.perrosalpinos.cl/PA1795-1900.html

Na zdjęciach Ignacy Domeyko wraz z synami oraz erupcja wulkanu Quizapu w 1932 roku. Po lewej wulkan Descabezado Grande.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz