W dniu wczorajszym miałem przyjemność uczestniczyć w prelekcji "Podróż do wnętrza Ziemi" Grzegorza Gawlika (organizowanej przez Poznański Klub Podróżnika) - podróżnika i badacza, który od 2006 roku zdobywa i eksploruje różnorodne wulkany. Grzegorz nie poprzestaje jedynie na zdobyciu danego wulkanu - bada go jeszcze przeprowadzając stosowne pomiary. I to się chwali. Gregora znam osobiście, więc spodziewałem się fajnej przekrojowej prelekcji na temat perypetii związanych z badaniem i eksploracją wulkanów i taką prelekcję otrzymałem. Wpierw Grzegorz objaśnił zgromadzonymi jakie są idee projektu oraz jakie wyróżniamy ogólnie rodzaje wulkanów (stratowulkany, wulkany tarczowe, wulkany szczelinowe). Przedtem jednak nie mogło się obyć bez filmu na którym Grzegorz schodzi do krateru czynnego wulkanu Anak Krakatau, zachwyca się innym czynnym wulkanem Papandayan (oba w Indonezji) czy kręci z daleka emitujący parę przepiękny wulkan stożkowy Mayon (Filipiny). Potem podróżnik pokazał na zdjęciach jaki sprzęt zabiera ze sobą na wyprawy i przytoczył kilka historii związanych z wulkanami. Były to m.in. zejście do krateru indonezyjskiego wulkanu Anak Krakatau, samotna wspinaczka na meksykański wulkan Popocatepetl z jednoczesnym unikaniem wojska i policji (wulkan ze względu na ciągłą aktywność jest zamknięty dla wspinaczy, niewiele osób na niego wchodzi), dotarcie do niezbadanego obszaru fumarolicznego wulkanu Ojos del Salado i najwyżej położonych jezior na Ziemi (wspaniały pionierski wyczyn), ustalenie że to Lullaillaco jest najwyższym aktywnym wulkanem na Ziemi czy popsucie pogody i wyładowania atmosferyczne w trakcie zdobywania trzech wierzchołków wygasłego wulkanu Monte Pissis. Na sam koniec prelekcji pojawiły się ciekawostki kulinarne przedstawiające najbardziej nietypowe i 'obrzydliwe' potrawy, których próbował podróżnik (np. islandzki hakarl czy malezyjski durian - ten smrodliwy owoc też miałem okazję próbować) oraz nie mniej interesujące i zabawne ciekawostki fekalne (jak korzystać z toalet w warunkach wysokogórskich, zabieranie ze sobą kup na Aconcagua pod groźbą kary finansowej, dziwne toalety np. w Nepalu czy na Kaukazie).
Po prelekcji zgromadzeni w kinie Rialto widzowie (wśród nich byli też miłośnicy mojego bloga) mieli okazję dotknąć kawałka lawy z Etny, obsydianu z Meksyku i pumeksu z Chile oraz porozmawiać z Grzegorzem. Sam poznałem m.in. fizyka Witolda Zielińskiego, który bodaj w 1991 roku był na trzech kurylskich wulkanach wyspy Kunaszyr. To był bardzo miły wieczór spędzony w doborowym towarzystwie.
Dwa krótkie fragmenty prelekcji Gregora dotyczące najwyżej położonych jezior na Ziemi.
https://www.youtube.com/watch?v=5T--SzUDQlE
https://www.youtube.com/watch?v=ZAVb414vMI0&t=31s
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz