niedziela, 13 listopada 2016

31 rocznica tragedii miasta Armero i wulkan Sabancaya

Tak jak wspominałem w poprzednim poście uaktywnił się wulkan Sabancaya w Peru. 8 listopada 2016 roku kolumna popiołu nad wulkanem sięgała wysokości 2.4 km, a dzień później 2 km. Opad popiołu miał miejsce w Parjo, Cajamarcana i Salalli. 10 listopada popiół z wulkanu opadał w społecznościach zlokalizowanych w odległości 30-35 km od Sabancaya. 11 listopada o godzinie 15.04 eksplozja wygenerowała obłok erupcyjny o wysokości 3 km. Popiół emituje także peruwiański wulkan Ubinas.

Dzisiaj miały miejsce dwa potencjalnie niebezpieczne trzęsienia ziemi w Nowej Zelandii (magnituda 7.5) oraz Argentynie (6.1). W tym pierwszym przypadku doszło do uformowania niewielkich fal tsunami. Zginęły dwie osoby, zniszczenia są duże, a niektóre miasta np. Kaikoura zostały odcięte od świata przez osuwiska. Dziś mamy także 31 rocznicę zagłady miasta Armero zrównanego z ziemią przez lahary z wulkanu Nevado del Ruiz 13 listopada 1985 roku. Pamiętam o Armero, lecz tą tragedię postanowiłem przypomnieć w prasie pisząc poniższy artykuł:

http://bartkrawczyk.natemat.pl/194487,13-listopada-1985-roku-tragedia-miasteczka-armero

Zachęcam także do przeczytania mojego wcześniejszego tekstu - wywiadu z geologiem i paleobiologiem Janem Zalasiewiczem, z którym rozmawiałem o antropocenie i graptolitach.

http://bartkrawczyk.natemat.pl/194401,antropocen-epoka-czlowieka-wywiad

Chciałbym także przypomnieć o wyprawie Ojos Diving Expedition 2016, która rusza 4 grudnia 2016 roku i ma na celu nurkowanie w najwyżej położonych jeziorach na Ziemi - znajdujących się na wulkanie Ojos del Salado. Nurkować ma zamiar Marcel Korkuś (z którym chętnie zrobię wywiad już po wyprawie - oby się udało!), a w tej trudnej i fascynującej wyprawie towarzyszą mu wytrawni wspinacze Pablo Lukach (Hiszpania), Hermann Max Binder (Niemcy) oraz Esteban "Chacho" Pacheco (Argentyna). Aklimatyzacja przed atakiem na Ojos del Salado ma obejmować dwa inne wulkany: Falso Morocho (wysokość 4600 metrów) oraz San Francisco (6018 metrów) na którym wspinacze spędzą jedną noc. Oba te wulkany uchodzą za wygasłe. Ze szczytu rzadko odwiedzanego Volcan San Francisco (na zdjęciu R. Colmillo) widać inne andyjskie wulkany m.in. Ojos del Salado, El Muerto, Tres Cruces, Fraile, Incahuasi i Cerro Solo. Wyprawa ma potrwać od 4 do 23 grudnia 2016 roku. Zajrzyjcie koniecznie i wspierajcie ten projekt, bo warto:

https://www.facebook.com/ojosdiving/?fref=ts

2 komentarze:

  1. Ciekawe artykuły, mam nieco zastrzeżeń - efekt Suessa dotyczy zmian ilości izotopu C-13. Ilość węgla C-14 zależy tylko od natężenia promieni kosmicznych (powstaje w reakcji z azotem). Natomiast w tekście o Armero przeszkadzały mi liczne powtórzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, dzięki za opinie. Pewne rzeczy zawsze mogę poprawić. Rozumiem że efekt Suessa dotyczy zaniku obu izotopów 14C i 13C.

      Usuń