środa, 29 marca 2023

Amy Webb, Andrew Hessel "Projekt Genesis" (2022) - recenzja

                                                         
Uwielbiam dobre książki popularnonaukowo-futurystyczne, zatem z przyjemnością przeczytałem "Projekt Genesis" autorstwa Amy Webb i Andrew Hessela, książkę będącą opowieścią o biologii syntetycznej (inżynierii genetycznej), jej korzystnych zastosowaniach w przyszłości oraz ryzykach czy niebezpieczeństwach z nią związanych. Nie da się ukryć, że postępy w genetyce są ogromne: rekombinacja DNA, wydajne i szybkie sekwencjonowanie DNA (kwas deoksyrybonukleinowy), skuteczna i wspaniała technologia do edycji genomów CRISPR, coraz bardziej efektywne metody laboratoryjnej syntezy kodu życia DNA oraz rosnący wykładniczo postęp w zakresie AI (sztuczna inteligencja), czego dowodem są obecnie szybko uczące się czatboty Open AI GPT 3.5 i 4 oraz coraz bardziej realistyczne obrazy Midjourney. "Projekt Genesis" opowiada chociażby o różnorodnych korzyściach biologii syntetycznej dotyczących zdrowia publicznego (przedłużanie ludzkiego życia, opracowanie leków i szczepionek, walka z głodem na świecie, zwalczanie chorób takich jak np. malaria czy Covid poprzez inżynierię genetyczną komarów czy szczepionki mRNA) czy zachodzących na Ziemi niekorzystnych zmian (globalne ocieplenie, utrata bioróżnorodności, zanieczyszczenie oceanów plastikiem - odpowiedziami na te problemy mogły być np. geoinżynieria, mięso laboratoryjne, wskrzeszanie wymarłych gatunków np. mamuta włochatego czy gołębia wędrownego, genetycznie zmodyfikowane mikroorganizmy pożerające plastik). 

"Projekt Genesis" to fascynująca książka, gdyż jest wnikliwie interdyscyplinarna. Znajdziemy w niej informacje dotyczące biologii syntetycznej, inżynierii genetycznej, biotechnologii, bioinformatyki, ekonomii, etyki, sztucznej inteligencji (doskonały fragment dotyczący historii rozwoju AI), cyberbiozagrożeń, zarządzania kryzysowego, prawa, geopolityki czy biznesu. Przykładowo biologia syntetyczna to najprościej ujmując programowanie biologicznej maszynerii życia - oczywiście w celach pozytywnych, dla dobrostanu ludzkości (teoretycznie może dojść do groźnej sytuacji, w której narzędziami biologii syntetycznej posłużą się w przyszłości ludzie niegodziwi np. autokraci, bioterroryści, itd. chcący stworzyć broń biologiczną - morderczy patogen). 

Tak czy owak, uważna lektura "Projekt Genesis" skłoniła mnie do bardziej konstruktywnego myślenia o przyszłości. Intrygujący jest chociażby fragment o hipotetycznym hybrydowym ataku cyberbiologicznym na laboratorium skutkującym stworzeniem zabójczego patogenu przez nieświadomych tego bioinżynierów. Czy w Polsce w ogóle jesteśmy na taką ewentualność przygotowani? Jakie protokoły bezpieczeństwa wtedy obowiązują? Być może prawdopodobieństwo jego wystąpienia jest obecnie skrajnie niskie (może nie aż tak niskie jak skutkująca całkowitą bądź częściową zagładą ludzkości supererupcja kaldery), ale nigdy nie mów nigdy. Wychodzę z założenia, że nawet najbardziej nieprawdopodobne scenariusze kryzysowe mogą się kiedyś ziścić, gdyż świat bywa nieprzewidywalny, chaotyczny. Jesteśmy chociażby w stanie poddawać patogeny inżynierii genetycznej, by czynić je jeszcze bardziej zakaźnymi (wirusolog Ron Fouchier i jego kontrowersyjne prace nad wirusem ptasiej grypy H5N1 z 2012 roku). Jest to budząca uzasadnione obawy technologia 'gain of function' mająca na celu taką inżynierię niebezpiecznych wirusów czy grzybów, by uczynić je jeszcze bardziej patogennymi i śmiercionośnymi. 

Konkludując, fascynująca książka, którą przeczytałem z zapartym tchem i gorąco polecam tym czytelnikom, których interesują nauki biologiczne, przyrodnicze, techniczne i ekonomiczne. 

Swoją drogą w książce możemy znaleźć także opis rywalizacji między demokratycznymi Stanami Zjednoczonymi a autokratycznymi Chinami w zakresie biologii syntetycznej i sztucznej inteligencji. Chiny na pewno aspirują do bycia światowym hegemonem, jeśli chodzi o AI i biotechnologię. Mam wrażenie, że wyścig pomiędzy tymi dwiema potęgami high tech dopiero zacznie się rozkręcać.

Książka do kupienia m.in. tutaj:

https://www.empik.com/projekt-genesis-czy-biologia-syntetyczna-nas-wyleczy-andrew-hessel-amy-webb,p1360917111,ksiazka-p?mpShopId=0&cq_src=google_ads&cq_cmp=15083288390&cq_term=&cq_plac=&cq_net=u&cq_plt=gp&gclid=Cj0KCQjww4-hBhCtARIsAC9gR3bWqSEZpgP4QOLyo5cWFySWlnVi48ak26ygji6shEyS9R3OqI9DMXoaAo2oEALw_wcB&gclsrc=aw.ds 

Kilka wieści o wulkanach:

W ciągu dwóch ostatnich dni zintensyfikowała się aktywność erupcyjna indonezyjskiego wulkanu Anak Krakatau (189 m. wysokości). Eksplozje wulkaniańskie wulkanu niekiedy emitują obłoki popiołu sięgające wysokości 2.5-2.7 km. 

Rośnie kopuła lawowa kamczackiego wulkanu Szywiełucz emitująca obłoki gazu i pary sięgające wysokości 3.7-4.6 km. Niekiedy schodzą z niej spływy piroklastyczne. 

Z południowo-zachodniego i południowego zbocza jawajskiego wulkanu Merapi czasem schodzą spływy piroklastyczne generowane przez aktywność niestabilnej kopuły lawowej.

Trwa umiarkowana aktywność eksplozywna japońskiego wulkanu Suwanosejima

29 marca kamczacki wulkan Bezymianny (Bezimienny) wyemitował słup popiołu o wysokości 6 km. 30 marca w Rosji obchodzony jest Dzień Wulkanologa. Dokładnie 30 marca 1956 roku Bezimienny przebudził się potężną erupcją ukierunkowaną a la Mount Saint Helens 18 maja 1980 roku.

Od początku roku czekam na jakąś niespodziewaną dużą erupcję wulkaniczną (lawową, eksplozywną). Na razie względny spokój.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz