Dzisiaj temat nietypowy, gdyż bardziej interesujący mikrobiologów i astrobiologów, aniżeli geologów. Niemniej dla mnie ze wszech miar ciekawy i intrygujący. Listę wysokogórskich jezior znajdujących się andyjskich wulkanach już kiedyś tutaj publikowałem - ograniczę się tylko do wymienienia kilku najbardziej znanych. Są to np. zbiorniki wodne na wulkanach Ojos del Salado, Licancabur, Nevado Tres Cruces, Cerro Cazadero, etc. Płynna woda położona na wysokości ponad 5000 metrów nad poziomem morza. Jakie mikroorganizmy mogą żyć w tych zazwyczaj skutych lodem jeziorkach? W środowisku suchym, z niską zawartością tlenu, intensywnie zimnym i poddanym intensywnemu promieniowaniu ultrafioletowemu. Dlaczego odnajdywanie mikrobów w tych zbiornikach wodnych jest dla biologów tak pociągające? Ponieważ jest to środowisko ekstremalne, przypominające warunki marsjańskie, a jak wiadomo na Marsie wykryto dowody istnienia wody w stanie ciekłym. Nie zapominam też chociażby o podlodowym oceanie Europy czy o jeziorach metanu Tytana. Przykładowo bakteria przypominająca pałeczkę Candidatus Desulforudis audaxviator została odkryta w 2008 roku w głębinach kopalni złota Mponeng w RPA. Zamieszkiwała wodę w stanie ciekłym wypływającą ze skalnej szczeliny na głębokości 2.8 km pod ziemią. Zaadaptowała się do środowiska, w którym brakuje tlenu i temperatury sięgają wysokości do 60 stopni Celsjusza. Uzyskiwała składniki odżywcze z rozpadu materii organicznej, a w trudniejszych okresach asymilowała węgiel z dwutlenku węgla czy tlenku węgla. Prosty ekosystem pojedynczego mikroorganizmu. W wodzie podlodowego jeziora Whillans (Antarktyda) znajdującego się 800 metrów pod lodem odkryto metabolicznie aktywne mikroorganizmy (bakterie i archeony). W gorących źródłach kaldery Yellowstone żyją tzw. termofile (bakterie i archeony), którym nie straszne wysokie temperatury. Przykładowo mikroby Synechococcus i Chloroflexus żyją w strefie temperatur od 60 do 73 stopni Celsjusza np. Chloroflexus auraniacus. Bakterie Thermus zasiedlają np. gorące źródła na Islandii. Archebakteria Thermoplasma acidophilum została odkryta w gorących źródłach wulkanu Hakone w Japonii. Więcej szczegółów tutaj:
https://microbewiki.kenyon.edu/index.php/Yellowstone_Hot_Springs
Także w oceanicznych głębiach wokół tzw. kominów hydrotermalnych funkcjonują intrygujące ekosystemy. To właśnie tam mogło narodzić się życie na Ziemi. W miejscach kompletnej ciemności, gdzie mikroby nie są zależne od energii Słońca, a opierają się na procesie chemosyntezy, której produktem jest siarka. Czy w podlodowym oceanie Europy (księżyca Jowisza) mogą występować kominy hydrotermalne i bogate ekosystemy wokół nich? Oto jest pytanie.
Pustynia Atakama w Chile uchodzi za najbardziej suche miejsce na Ziemi. W 2003 roku naukowcy z NASA uznali że nic tam nie może przetrwać. Inaczej ma się sprawa z andyjskimi wulkanami, które są co prawda suche, ale dzięki zimowym opadom śniegu mogą utrzymać ekosystemy mikrobów. Dlatego liczne jeziora na andyjskich wulkanach są tak ważne dla celów badawczych. Chodzi o pobranie próbek wody, zbadanie DNA i RNA żyjących tam mikrobów oraz określenie ich taksonów. Już za parę dni rusza Cazadero Diving Expedition 2016, ekspedycja nurkowo-badawcza mająca na celu zanurkowanie w wysokogórskim jeziorze znajdującym się na wulkanie Cerro Tipas. Co kryją jego wody? Być może niedługo się o tym dowiem i na pewno nie omieszkam tutaj tego opisać. I choć pasjonują mnie wulkany i zjawiska z nimi związane, coraz bardziej intryguje mnie mikrobiologia środowisk ekstremalnych, tudzież astrobiologia.
Na zdjęciu Grzegorza Gawlika jedno z siedmiu wysokogórskich jezior wulkanu Ojos del Salado znajdujące się na wysokości 6460 metrów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz