czwartek, 29 września 2022

Wspinaczka na balijski wulkan Agung

                                 



Ponownie oddaję głos Tomaszowi. Przypomnę tylko, że balijski wulkan Agung wybuchał w 2017-18, jednak nie skończyło się to kataklizmem.  Zdj. Tomasz Lepich.

"Wulkan Agung, Bali 🇮🇩 zdobyty 🙂 - wysokość 3031 m npm ( bo po ostatniej erupcji - koniec 2019 rok troszkę się zmniejszył). Wyspa Bali rządzi się swoimi prawami - musi być obecny lokalny przewodnik - w sumie nie wiem po co, w Polsce są trudniejsze szlaki no ale nie mi dyskutować. Są oficjalnie 2-3 trasy na ten wulkan, my wybraliśmy tą najmniej turystyczną ale tez najbardziej wymagającą. Moim zdaniem wulkan ten można zdobyć w jeden dzień ale spanie w namiocie na zboczu wulkanu to też jakaś atrakcja 😉 Szlak jest dobrze widoczny, dość wymagający, idzie się praktycznie od razu mocno pod górkę, wystające korzenie i śliski grunt nie pomagają. Do tzw. POS2 idzie się zatrzymując często ok. 4h, potem na szczyt ok. 3h. Na górze bardzo wieje, widok kalderę wulkanu Rinjani z jednej strony, a z tyłu na kalderę wulkanu Batur ze wschodem wynagradza wszelkie trudy. Jest to dużo ładniejszy widok - szczególnie na Rinjani widoczny z boku - niż popularny szlak na wulkan Batur. Nie udało się zobaczyć części krateru (podobno są fumarole) oraz dron odmówił współpracy niestety, ale krater ładny. Zejście też trochę wymaga wysiłku, bo znowu schodzi się dość stromo, w zależności od kondycji trwa od POS 2 1,5 do nawet 3h. Po 1,5 h osiągnęliśmy świątynię, z której startowaliśmy. W sumie na wyspie Bali zdobyte 2 podstawowe wulkany."

Przynajmniej od 19 września trwa aktywność strombolijska kurylskiego wulkanu Ałaid (na zdjęciu). Obłoki popiołu sięgają wysokości 3 km. 

Prawdopodobna aktywność erupcyjna wulkanów Tinakula (Wyspy Salomona), Michael (Sandwich Południowy) i Nishinoshima (Japonia). 

Po 50 dniach ustała erupcja gejzeru na wyspie Hokkaido.

czwartek, 22 września 2022

Wspinaczka na jawajski wulkan Semeru

                                                                    





Tym razem od razu oddaję głos Tomaszowi, ale w ramach ciekawostki dodam, że ostatnio udało mi się znaleźć zdjęcie Semeru z 1880 roku. 

"20-22.09.2022

Semeru 3676 m npm, najwyższy wulkan na Jawie, obecnie w trakcie erupcji, najtrudniejszy do zdobycia i jeden z najbardziej niebezpiecznych. Wyprawę na niego rozpoczyna się jazdą jeepem przez ok. 1h mijając pobliskie wioski, następnie dojeżdża się się do świątyni skąd zaczyna się trasa. Wspinaczkę zaczynamy od modłów, hmm będzie grubo 🤔 każdy pewnie do swojego Boga, ja nie mam tam chodów jednak mimowolnie kieruje wzrok ku górze. Wulkan jest nieobliczalny, w zeszłym roku w wyniku nagłego zawalenia się kopuły lawowej wygenerował spływ piroklastyczny, który dotarł aż do wiosek oddalonych 17 km i zabił wielu ludzi - ok. 100, a ponad 60 uznaje się za zaginione. Zanotowano ponad 60 erupcji w ciągu 200 lat , prawie każda pochłaniała ofiary. Dodatkowo wulkan ten ma na swoim sumieniu wielu śmiałków, którzy nie potrafili wrócić z niego. Data wejścia na niego to 21, dla mnie ważna, przypadek tak zdecydował więc musi się udać 🙂 startujemy - najpierw dżungla, tym razem bez maczety, za to z łopatą😱. Trasa biegnie początkowo przez dżunglę, pośród której znajdują się bardzo niestabilne miałkie pozostałości starego spływu piroklastycznego, grzbiety leżące nad przepaścią oraz zejścia w dół, stąd dwukrotnie potrzebna lina. Dalej tylko ostro pod górkę i pełna improwizacja, początkowo piasek, więc łopata idzie w ruch, a następnie w wyniku erozji i spływających laharów wspinaczka odbywa się w głębokich żlebach i szczelinach. Jest mglisto i niezbyt ciepło, co sprzyja wspinaczce. Po ok. 5h docieramy na wysokość ok. 2800 gdzie rozbijamy obóz. Szybka kolacja i idziemy praktycznie spać, bo wczesnym rankiem ok. 4 ruszamy dalej. Wstajemy i teraz czeka nas kolejne 5 h już na szczyt bardzo stromym podejściem - idzie się wolno, bardzo wolno - niby tylko kilkaset metrów, ale znowu trzeba sobie stworzyć szlak używając dosłownie butów, kijków i czego tylko się da, by wyżłobić sobie szlak. Im wyżej tym bardziej stromo i pojawiają się ostre skały. Wreszcie docieramy na szczyt. Mahameru, stare Semeru tutaj zmęczenie daje znać o sobie i zasypiam przy kamieniu 😉 wybieramy jednak miejsce bliżej nowego krateru i tutaj w odległości ok. 200 m rozbijamy obóz. Pogoda zaczyna się poprawiać, więc jak najszybciej zmierzamy ku nowemu kraterowi zwanemu Jonggring Seloko. Widać jak na dłoni co stało się w grudniu 2021 roku. Zostajemy na krawędzi krateru tak długo jak się da wytrzymać, gdyż po zachodzie Słońca robi się tak zimno, że ciężko zostać. Kładziemy się spać i nocą czeka nas niemiłosierny ziąb, deszcz - na szczęście „Hilton” tym razem wytrzymał oraz bardzo silny wiatr. Decydujemy się, że jak tylko pogoda pozwoli wstajemy o 4 rano. Puszczam drona, choć wiatr jest bardzo silny, ale prawdopodobnie nigdy tutaj nie wrócę. Udaje się jeszcze zanim znowu pojawią się chmury i udaje się złapać kolejny cień do kolekcji. I znowu chyba jestem pierwszym Polakiem, który zdobył wulkan Semeru od strony południowej. Szlak praktycznie nie istnieje, wulkan zamknięty jest od roku po tragedii, a jeśli już idzie się to od północy, ale wtedy nie widzi się aktywnej części. Zbieramy się z powrotem ok 10, ale powrót wcale nie jest prosty - znowu improwizacja trasy - ostre, twarde żleby po spływie piroklastycznym są zabójcze dla kolan i bardzo śliskie. Po 2,5 h docieramy do obozu. Po krótkim odpoczynku schodzimy, a właściwie zjeżdżamy po czarnym piasku do miejsca gdzie zostawiliśmy wodę i rzeczy, gdyż nie było sensu wszystkiego taszczyć na górę. Potem czeka nas jeszcze zejście wzdłuż laharów i rzeki oraz dżungla i już jesteśmy z powrotem przy świątyni. Zmęczony, potwornie brudny, z oparzeniem słonecznym, zziębnięty, ale przeszczęśliwy, że się udało."
 
Zdjęcia: Tomasz Lepich. 

poniedziałek, 19 września 2022

Aktywność erupcyjna wulkanu Ibu

                                                                  


Rankiem 19 września Tomasz podesłał mi kilka zdjęć z aktywności erupcyjnej wulkanu Ibu na wyspie Halmahera.  Ibu posiada aktywną kopułę lawową i jest w stanie erupcji od kwietnia 2008 roku. Ten czynny wulkan często emituje obłoki popiołu sięgające wysokości 1.5 km. Posiada wewnętrzny krater o szerokości 1 km i głębokości 400 m. oraz zewnętrzny o szerokości 1.2 km. 

Oddaję głos Tomaszowi: "Będzie zajeżdżało patosem ale cóż powiedzieć, że to piękny wulkan to mało powiedzieć. Gunug Ibu - stratowulkan, wys. 1325 m npm. Wulkan aktywny praktycznie nieprzerwanie od 1998-99 roku. Pierwsze erupcje zanotowano w 1911 roku poza tym niewiele o nim wiadomo Zbudowany głównie z andezytu. Wulkan posiada aktywne 2 części - kopułę lawową, które emituje głównie erupcje efuzywne o rzadko podobno dochodzi do nich - (miałem to szczęście, że 2 razy stała się aktywna:) oraz właściwy stożek z erupcjami typu strombolijskiego oraz freatycznego. Już leżące bomby wulkanicznie i skały znajdowane po drodze w dżungli sugerowały typy erupcji. Ibu jest otoczony kalderą o szerokości 1,2 km, otwartą w kierunku północno - zachodnim, porośniętą bardzo bujną dżunglą. Nie ma oczywiście żadnych oficjalnych tras bo wulkan jest zamknięty i rzadko odwiedzany. Od dawna był na mojej liście do zobaczenia. Ścieżkę czasami trzeba było po prostu sobie stworzyć i bez pomocy miejscowych byłoby to oczywiście niemożliwe. Miejsce obozowiska tez praktyczne trzeba było stworzyć Żeby dotrzeć na skraj kaldery trzeba pokonać ok 5-6h wspinaczkę na nią lub 7-8h jeśli startuje się z wioski. Teren jest podmokły i bardzo śliski a podejście jeśli chce się iść na skróty dość strome. Wyzwanie stanowi dopiero jednak zejście z kaldery. Ibu jest ponadto bardzo akustycznym wulkanem - siedząc sobie na skraju kaldery można było usłyszeć a to coś jak dźwięk odrzutowca, tramwaju czy nawet pisk dziecka, gdyż wydobywający się gaz przez wąskie szczeliny imituje różne dźwięki. Nocą emitował co ok 15-20 min zachwycające erupcje typu strombolijskiego, to raj dla fotografów. Na szczęście bomby wulkaniczne nie dosięgały kaldery. Warto było też praktycznie nie spać 😀. Zachwycający jest ten wulkan, chciałbym zabrać te chwile i widoki ze sobą na zawsze. Wulkan ląduje na mojej prywatnej liście ulubionych i bardzo będę chciał tutaj kiedyś wrócić (a gdzie ja bym nie chciał wrócić)."

19 września rozpoczęła się pierwsza w tym roku erupcja szczelinowa wulkanu Piton de la Fournaise na wyspie Reunion. Jej miejsce to południowo-zachodnia flanka wulkanu, sektor krateru Rivals (wysokość 2200 metrów). Otworzyła się aktywna szczelina erupcyjna. Mają miejsce fontanny lawy o wysokości 20-30 m.

18 września doszło do erupcji wulkanu błotnego w rezerwacie Tabin (Borneo, Malezja). Także 18 września miały miejsce emisje popiołu z krateru wulkanu White Island (Nowa Zelandia).

19 września po raz pierwszy w historii podniesiony został stopień alarmu na pierwszy dla nowozelandzkiej kaldery (superwulkanu) Taupo z uwagi na aktywność sejsmiczną i deformację gruntu - wspominam o Taupo w poniższym artykule:

http://wulkanyswiata.blogspot.com/2022/02/superwulkany-globalne-zagrozenie.html

środa, 14 września 2022

Wulkan Dukono w Indonezji - wizyta Tomasza

                                             




Mój dobry znajomy i eksplorator wulkanów Tomasz Lepich podesłał mi dzisiaj sporo zdjęć i informacji o czynnym wulkanie Dukono (Halmahera, Indonezja).  Dukono wybucha bez przerwy od 1933 roku emitując obłoki popiołu i dwutlenku siarki. Wulkan jest zamknięty i nie jest dostępny dla turystów, jednakże wszystko w Indonezji da się załatwić i niekiedy śmiałkowie do niego docierają i wspinają się na aktywny krater. Wyprawa obejmuje 4 godzinny marsz przez dżunglę i obcowanie z wszechobecnym pyłem wulkanicznym. Tomasz wraz z towarzyszami naliczyli 14 września 2022 roku trzy eksplozje Gunung Dukono, wokół którego rozciąga się dwukilometrowa strefa wykluczenia. Aktywny erupcyjne pozostaje krater Malupang Wariang o wymiarach 700 x 570 metrów.

Oddaję głos Tomaszowi: "Gunung Dukono, Halmahera, 🇮🇩 okazał się łaskawy - początkowo zapowiadało się fatalnie, ulewa, grzmoty i praktycznie całe zasłonięte niebo. Mój „Hilton” nie przetrwał ulewy, trzeba było się ewakuować. Jednak późną nocą wszystko się zmieniło 🙂 warto było przedzierać się 4 h dżunglą, przeżyć wszechobecny pył wulkaniczny by wreszcie stanąć na krawędzi krateru mając nadzieje, że nie zdarzy się eksplozja lub nie spadnie bomba wulkaniczna. Uczucie nie do opisania jak słyszy się potężny dźwięk wydobywający się z krateru. Układ szczelin ułożył się w piękny okrąg. Wcześniej czekała mnie nie lada niespodzianka - podobno, tzn wg księgi oraz słów wulkanologa (w co trudno mi uwierzyć) byłem pierwszym Polakiem, który dotarł do tutejszego centrum wulkanologicznego i na Dukono."

Co ciekawe według informacji lokalnego obserwatorium wulkanologicznego i tamtejszej księgi Tomasz jest pierwszym Polakiem, który dotarł do tego aktywnego indonezyjskiego wulkanu.

Kolejne plany Tomasza to wulkany Ibu (nieustanna aktywność erupcyjna od 2008 roku), Semeru i być może Anak Krakatau

Zdj. erupcji Dukono z 14 września 2022 roku. 

Od 9 września trwa aktywność erupcyjna podmorskiego wulkanu Home Reef 25 km od wyspy wulkanicznej Late (Tonga). Wulkan ten jest zdolny do tworzenia efemerycznych wysp wulkanicznych. Już 12 godzin od początku aktywności erupcyjnej pojawiła się maleńka wysepka wulkaniczna o średnicy 70 metrów i wysokości około 10 metrów. Czekam na jakieś fotografie z powietrza. Być może nowa wysepka nie będzie istnieć zbyt długo.

8 niewielkich eksplozji targnęło wulkanem Telica w Nikaragui. 

Od końca sierpnia trwa rój trzęsień ziemi pod wulkanem Trident (Alaska). Do ostatniej erupcji Trident doszło w 1974 roku. Aktywność sejsmiczna wulkanu nie zawsze skutkuje erupcją.

Aktywne pozostają jezioro lawy i spatter cone w południowym kraterze zapadliskowym wulkanu Erta Ale w Etiopii.

Przy okazji zapraszam do patronowania mi na Patronite oraz wspierania kawowego:

https://buycoffee.to/wulkanyswiata 

https://patronite.pl/wulkanyswiata

IG: https://www.instagram.com/wulkanyswiatablog/

piątek, 9 września 2022

Tragedia wspinaczkowa na wulkanie Kluczewska Sopka

Rosja obecnie dostaje łupnia w wojnie z Ukrainą i tak trzymać. Jednakże wrzesień jest zdecydowanie miesiącem dość ospałym, jeśli chodzi o aktywność wulkanów na świecie. Niemniej o tym niusie warto wspomnieć, bo było o nim głośno w ostatnich dniach. 3 września doszło do tragedii na kamczackim wulkanie Kluczewska Sopka. Na wulkan wspinało się 10 wspinaczy plus dwoje przewodników w ramach zorganizowanej przez biuro Extreme Time z Nowosybirska wyprawy wspinaczkowej na wulkan (koszt 57 000 rubli). Feralnego dnia dziewięciu wspinaczy poniosło śmierć & obrażenia wskutek 30-metrowego upadku z wysokości około 4200 metrów. Opad świeżego śniegu, silne wiatry i ekstremalny chłód trzykrotnie uniemożliwiał wylądowanie helikopterowi ewakuacyjnemu na zboczu wulkanu. Zmarły kolejne cztery osoby. Ostatecznie ratownikom udało się uratować jedynie trzech rannych wspinaczy: przewodnika i dwóch turystów, którzy pozostali na wysokości 3300 metrów w domku wulkanologów. Dopiero 7 września ratownikom w śmigłowcu udało się zabrać z wysokości 4158 metrów ciała wszystkich 9 członków pechowej wyprawy, po czym zostały one dostarczone do Pietropawłowska Kamczackiego na sądowe badanie lekarskie. Dyrektora Extreme Time i wspinacza Andrieja Stepanowa aresztowano. 

30-letni przewodnik Iwan Alabugin dotarł do osób, które spadły. Rozstawił namiot, do którego wniósł 3 jeszcze przytomne ofiary upadku z wysokości. Próbował je ogrzać, ale wspinacze wkrótce zmarli. Gdy pogoda się pogorszyła przewodnik wrócił do domku wulkanologów do pozostałej grupy turystów. Wszyscy zostali przetransportowani rankiem 6 września przez ratowników do wioski Klyuchi, w której mieści się lokalne obserwatorium wulkanologiczne. Jedną z ofiar tragicznej wyprawy był doświadczony przewodnik górski Andriej Miszczenko, który wspiął się wcześniej na Kluczewską Sopkę w sierpniu 2022 roku i doskonale znał trasę, umiał ocenić ryzyko oraz obserwował pogodę przed wyjazdem. Inną był Pavel Selyanichev, który pracował w zarządzaniu biznesem i IT m.in. dla Gazpromu i KasperskyLab. 

Podczas wspinaczki na Kluczewską Sopkę niezbędne są raki, czekany i liny do asekuracji grupy oraz ubezpieczenie finansowe. Dwa inne wulkany w Rosji i Gruzji, takie jak Elbrus i Kazbek są uważane za bezpieczniejsze do wejścia. Groźne na Kluczewskiej Sopce są wichury, niestabilna pogoda oraz spadające skały.

czwartek, 1 września 2022

Emisje popiołu kurylskiego wulkanu Ebeko

Pierwszy dzień szkoły (zarówno w Polsce, jak i wielu innych państwach na świecie). Ciekawy początek roku szkolnego mieli mieszkańcy Siewiero-kurylska na wyspie Paramuszyr, gdyż w trakcie jego inauguracji zaobserwowali emisję popiołu z wulkanu Ebeko sięgającą wysokości około 4 km. 

Nadto aktywność erupcyjną wykazują m.in. Fuego (Gwatemala), Reventador (Ekwador), Sangay (Ekwador) czy Sabancaya (Peru).

Ciekawe jakie wulkaniczne niespodzianki będą we wrześniu. Erupcje Karthala (Komory) czy Piton de la Fournaise (Reunion)? W ciągu najbliższych dni nie będę tutaj aktywny z powodu wyjazdu. Kolejny wpis jakoś za kilka dni. 

Polskim uczniom życzę zainteresowania wulkanami i ich erupcjami, a polskim nauczycielom wytrwałości w zmaganiu się bolączkami i upolitycznieniem naszego systemu edukacji. Ukrainie zaś zwycięstwa w wojnie z Rosją.

Zapraszam ewentualnych donatorów i z góry dziękuję:

https://buycoffee.to/wulkanyswiata