Blog poświęcony wspaniałym wulkanom, ich erupcjom, wyprawom na nie oraz geomorfologii. Popularyzujący wulkanologię i podróżniczy. Zapraszam do ewentualnej współpracy media, osoby prywatne, ewentualnych sponsorów czy marki, których mógłbym zostać ambasadorem. Kontakt do mnie: krawczykbart(at)yahoo.com
sobota, 29 grudnia 2012
Wulkan Pacaya budzi się do życia?
28 grudnia 2012 roku trzy niewielkie eksplozje (prawdopodobnie freatyczne) targnęły wulkanem Pacaya w Gwatemali produkując niewielkie obłoki popiołu sięgające wysokości 500 metrów/3 km. Wygląda na to, że magma pod wulkanem porusza się i niedługo powinna dotrzeć do powierzchni, co może doprowadzić do rozpoczęcia aktywności erupcyjnej Pacaya, a w szczególności aktywności strombolijskiej i efuzji lawy. Dostęp do krateru MacKenney powinien zostać ograniczony. Pozostaje nam zatem czekać! Na fotografii erupcja wulkanu Pacaya w czerwcu 2010 roku.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"Pozostaje nam zatem czekać!" To brzmi jakbyś nie mógł się już doczekać tej erupcji :D
OdpowiedzUsuńDokładnie. Każda erupcja wulkaniczna wprawia mnie w stan zadowolenia. Pacaya nie jest groźnym wulkanem, gdyż jego aktywność erupcyjna jest umiarkowana, ale gdy wybuchnie to jest na co popatrzeć. Wylewy lawy, fontanny lawy, aktywność strombolijska, etc. Z drugiej strony wulkany nie działają tak jak w zegarku - i to jest w nich tak diabelnie fascynujące! Pozdrawiam. B.
Usuń