Naukowcy z GeoNet przelecieli helikopterem nad miejscem eksplozji na wulkanie Tongariro. Obłoki pary unosiły się nad trzema otworami erupcyjnymi otwartymi pod kraterami Te Maari. Uformowały się trzy jeziorka. Erupcja wyrzuciła bloki starej lawy na odległość 1.5-2 km - pozostawiły one kratery uderzeniowe. Długi na 2 km wylew skalnego i solnego gruzu częściowo wypełnił jedną z dolin, ale nie został wygenerowany lahar. Wegetacja nie uległa spaleniu, co świadczy o tym, iż erupcja miała charakter freatyczny. Kolejne eksplozje możliwe bez ostrzeżenia.
Zdjęcia GeoNet: http://www.flickr.com/photos/geonet_nz/
Nowa erupcja rozpoczęła się na wulkanie White Island. Chmura popiołu sięga wysokości 1.3-1.8 km. Popiół wyrzuca stożek budowany w jeziorze kraterowym Crater Lake wulkanu White Island, w rejonie odgazowania. To pierwsza erupcja popiołu na White Island od 2001 roku. Chmura erupcyjna sięgnęła wysokości 300 metrów, a opad popiołu miał miejsce w Papamoa.
A właśnie, oto link do galerii zdjęć wulkanów błotnych w Azerbejdżanie autorstwa Podróżników.
http://podroznicy.natemat.pl/26575,wulkany-blotne-w-azerbejdzanie
W koncu cos wybucha! :)
OdpowiedzUsuńxoxo
dolceedamara.blogspot.com
Oby ta dobra passa trwała do końca roku. Czekam na jakiś potężny wybuch wulkanu a la Pinatubo albo Mount Saint Helens.
OdpowiedzUsuń