400 km na zachód od Raoul Island (Wyspy Kermadec) doszło do podmorskiej erupcji wulkanicznej, która utworzyła ogromną tratwę pumeksu prawie wielkości Belgii o długości 463 km oraz szerokości 55 km. Musiała być zatem intensywna. W dryfujący pumeks wpłynął statek marynarki wojennej na północ od Auckland (Nowa Zelandia). W pierwszej chwili wulkanolodzy przypuszczali, iż wybuchł wulkan MONOWAI SEAMOUNT na północny wschód od Raoul Island, ale w tej chwili nie jest to pewne.
Wulkan Tongariro spokojny. Naukowcy z GNS mierzą wzrost poziomu SO2 i innych wulkanicznych gazów, co sugeruje akumulację magmy. Erupcja freatyczna z 6 sierpnia może być prekursorem większej magmowej erupcji. Czekamy.
Z kolei White Island produkuje słaby obłok erupcyjny sięgający wysokości 100 metrów. Świadkowie wskazują na obecność wulkanicznych błyskawic. Brawo, Nowa Zelandia!
EDIT: Wiadomość z ostatniej chwili. Naukowcy z GNS twierdzą, że zidentyfikowali skąd pochodzi gigantyczna tratwa pumeksu, która przemieszcza się w kierunku południowym ku Nowej Zelandii. Z uprzednio nieaktywnej kaldery wulkanu HAVRE w pobliżu wyspy Curtis (Curtis Island) w archipelagu Kermadec. W dniach 17-18 lipca 2012 roku wykryto rój 157 trzęsień ziemi w tym obszarze. Do erupcji wulkanicznej Havre doszło w dniach 18-19 lipca 2012 roku, o czym świadczyła chmura erupcyjna, pumeks i odbarwiona woda. Erupcja spauzowała na jakiś czas, po czym rozpoczęła się na nowo około 11 sierpnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz