Jedziemy po kolei.
1. Tungurahua (Ekwador) - obecnie najgroźniejszy i najbardziej aktywny wulkan. Produkuje chmury gazu i popiołu sięgające wysokości 4-10 km. Emisje popiołu mają miejsce bez przerwy, czasem wulkanem targają silniejsze eksplozje. Wewnętrzny krater centralny wypełnia lawa i ma w nim miejsce aktywność strombolijska. Ewakuowano 110 rodzin.
2. Popocatepetl (Meksyk) - małe eksplozje - statystycznie dwie w ciągu godziny, słabe wulkaniczne drgania.
3. Fuego (Gwatemala) - wylewy lawy z Fuego mają już długość 500 i 600 metrów. Eksplozje strombolijskie wyrzucają bomby wulkaniczne na wysokość 100 metrów.
4. Chmury SO2 nad wulkanami Manam, Dukono, Niyragongo, Kilauea i Ambrym.
5. Batu Tara (Indonezja) - Chmura popiołu nad wulkanem sięga wysokości 2.1 km.
6. Pumeks z podmorskiej erupcji wulkanu Havre rozciąga się obecnie na obszarze 270 000 km kwadratowych.
7. Sakurajima (Japonia) - dwie słabe eksplozje w ciągu ostatniej doby.
Z racji tego, że na weekend wybieram się w Góry Izerskie nie będę przez kilka dni aktywny, chyba że będzie miała miejsce jakaś nowa zaskakująca erupcja, co też łatwo sprawdzić. Dostałem natomiast w prezencie na imieniny dwie wspaniałe książki o wulkanach: "Volcano: Nature and Culture" (2012) historyka sztuki Jamesa Hamiltona oraz "Eruptions that Shook the World" (2011) Clive'a Oppenheimera. Będzie co czytać!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz