niedziela, 14 stycznia 2024

Pierwsza erupcja na półwyspie Reykjanes w 2024 r. i zagłada miasteczka Grindavik?

                                                               

Najpierw niepokojące wieści z Islandii. O godzinie 07.57 czasu UTC na północ od miasteczka Grindavik rozpoczęła się pierwsza w tym roku erupcja szczelinowa, którą poprzedził intensywny rój trzęsień ziemi w Svartsengi i Grindavik. W nocy 14 stycznia ewakuowano mieszkańców miasteczka, którzy powrócili do swoich domów, pracowników Blue Lagoon oraz ratowników poszukujących 50-letniego Islandczyka, który nieszczęśliwie wpadł do szczeliny w Grindavik (jego ciała niestety nie odnaleziono). Warto dodać, że rój trzęsień ziemi rozpoczął się o godzinie 03.00 czasu UTC i zaczął migrować w kierunku islandzkiego miasteczka, co wskazywało na wysokie ryzyko erupcji w jego obrębie. 

Aktywna szczelina erupcyjna, która otworzyła się rano na północ od Grindavik osiągnęła długość 840 metrów zasilana przez fontanny lawy. Lawa zaczęła płynąć w kierunku południowym. Szczelina jest aktywna po obu stronach wałów ziemnych, które powstały, by uchronić miasteczko przed wylewem lawy. 

Czoło wylewu lawy znajdowało się rano w odległości 450 metrów od zabudowań Grindavik. 

Islandczycy zaczęli ratować ciężki sprzęt (koparki, buldożery), który służył im do zasypywania szczelin i formowania wałów ochronnych.

Co niepokojące, o godzinie 12.00 bardzo blisko domów w Grindavik otworzyła się kolejna mniejsza szczelina erupcyjna. W chwili gdy piszę te słowa płoną pierwsze trzy domy w miasteczku (przy ulicy Efrahop). Lawa z pierwszej szczeliny podzielonej na dwa jęzory przecięła także główną drogę w Grindavik zwaną Grindavikurvegur. W miasteczku brak ciepłej wody i prądu.

Pytanie czy skończy się to częściową czy całkowitą zagładą miasteczka, w którym miałem przyjemność nocować w trakcie erupcji systemu wulkanicznego Fagradalsfjall w czerwcu 2021 roku. Nie wiadomo jak długa będzie ta erupcja szczelinowa, ale może być dłuższa niż poprzednia w grudniu 2023 roku, która trwała kilkadziesiąt godzin. Zdj. Isak Finnbogason, mbl.is, Vikur Frettir.

Od czasu katastrofalnej erupcji szczelinowej na wyspie Heimaey w 1973 roku nie było tak niszczycielskiego wycieku lawy na Islandii. Tamta erupcja stożka Eldfell wraz z upływem miesięcy zniszczyła około 400 budynków w miasteczku rybackim Heimaey. Mam nadzieję, że Grindavik nie podzieli smutnego losu Leilani Estates (Big Island, Hawaje) czy Todoque (La Palma), ale póki co sytuacja jest fatalna.

13 stycznia 2024 oku o godzinie 22.17 lokalnego czasu rozpoczęła się erupcja z krateru Benbow wulkanu Ambrym (Vanuatu) obejmująca wylewy lawy w kraterze oraz obłok popiołu. Umiarkowany opad popiołu miał miejsce w pobliskich miejscowościach. Wulkan został objęty trzecim stopniem alarmu.

Wylewy lawy mają miejsce z indonezyjskiego wulkanu Lewotobi Lakilkaki na wyspie Flores. Z jego okolic ewakuowano już 5000 ludzi. Wyciek lawy w kierunku NE osiąga już długość około 3 km.

Dziękuję wszystkim moim dotychczasowym darczyńcom z kawowe wsparcie i patronowanie na Patronite. Podaję linki, jeśli ktoś może sobie pozwolić mnie wesprzeć w monitoringu i popularyzacji wulkanów:

https://buycoffee.to/wulkanyswiata

https://patronite.pl/wulkanyswiata 

Aktualizacja 15 stycznia: długość szczelin erupcyjnych blisko miasteczka Grindavik: większa 0.9-1.2 km, mniejsza (południowa): 100-200 metrów. Ta druga (południowa) szczelina albo zamarła zupełnie albo mocno zredukowała emisję lawy. Erupcja wyraźnie osłabła. W Grindavik zniszczeniu uległy na razie trzy domy. Praca przy wałach ochronnych mających chronić miasteczko w toku. Spełniają one swoje zadanie zmiany kierunku głównego wycieku lawy.

O godzinie 23.20 erupcja ustała kompletnie. Była najkrótsza ze wszystkich dotychczasowych pięciu erupcji na półwyspie Reykjanes (trwała 41 godzin), najmniejsza i najbardziej niszczycielska (zniszczyła lawą trzy domy w Grindavik). Warto dodać, że w Grindavik otworzyły się nowe pęknięcia i rozpadliny, a stare (niektóre już zasypane) poszerzyły się. Uszkodzeniu uległy drogi i rury wodno-grzewcze. Istnieje ryzyko erupcji szczelinowej w samym miasteczku w przyszłości, dlatego też Grindaviczanie będą mogli zapewne tylko okresowo wracać do swoich domów. Niestety owo rybackie miasteczko może stać się z czasem kompletnie niezdatne do życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz