22 maja 2015 roku minie stulecie tzw. wielkiej erupcji wulkanu (kopuły lawowej) Lassen Peak. Warto o tej erupcji pamiętać, gdyż znajduje się ona nieco w cieniu silniejszej erupcji Mount Saint Helens, która miała miejsce 18 maja 1980 roku. Od 1900 roku jedynie dwa wulkany wybuchły w Górach Kaskadowych: St. Helens i Lassen Peak. Przez blisko rok pomiędzy majem 1914 a majem 1915 wulkanem Lassen Peak targały niewielkie eksplozje freatyczne bez wylewu lawy. 14 maja 1915 roku ludzie przebywający w odległości 32 km od wulkanu dostrzegli iż jego wierzchołek się żarzy. Przyczyną był niewielki jęzor lawy wychodzący z centralnego krateru Lassen Peak. Przez 6 dni lawa wypełniała krater Lassen Peak, a 19 maja przelała się przez jego krawędź. Eksplozja targnęła wulkanem. Wskutek wymieszania się śniegu i wulkanicznego materiału powstała lawina będąca 'skrzyżowaniem' laharu i spływu piroklastycznego - zrównała ona z ziemią obszar na zboczach i u podnóża wulkanu, który nazwano Devastated Area. Ów spływ piroklastyczny przemienił się w lahar, gdy dotarł do strumienia Hat Creek. Przemierzył odległość 15 km i się zatrzymał niszcząc po drodze 6 niezamieszkanych rancz. Niósł za sobą bloki skalne, przy czym niektóre z nich ważyły 100 ton. Nowa dacytowa lawa wypełniała krater Lassen Peak do południa 22 maja 1915 roku. Ciśnienie pod dacytową kopułą stało się nie do wytrzymania i wówczas Lassen Peak eksplodował. W ciągu 30 minut chmura erupcyjna sięgnęła wysokości 10-12 km i była widoczna z Sacramento oddalonego od wulkanu o 200 km na południe i Eureka 230 km na zachód. Popiół opadł w Winnemucca w Nevadzie, 300 km na wschód. Powstał spływ piroklastyczny/lahar, który zszedł z północno-wschodniego stoku wulkanu i przemierzył Hat Creek odległość 5 km. I to był koniec. Później nie pojawiła się już lawa, wulkanem do 1917 roku targały sporadyczne eksplozje freatyczne, a obłoki pary unosiły się nad Lassen Peak do 1921 roku. Od tego roku cisza. Wulkan jednak tylko śpi czego dowodem są gorące źródła, muliste baseny i fumarole.
20 maja 2015 roku uaktywnił się indonezyjski wulkan Lokon-Empung. Obłok erupcyjny sięgnął wysokości 1.5 km. To pierwsza erupcja Lokon-Empung z krateru Tompaluan od września 2014 roku.
Na zdjęciach wielka erupcja Lassen Peak 22 maja 1915 roku, obszar Devastated Area u podnóża wulkanu, Lassen Peak i jezioro Helen oraz krater kopuły lawowej Lassen Peak.
Buongiorno! Wpadłam na Twojego bloga przez przypadek i myślę, że będzie on moją nową lekturą na najbliższe tygodnie ;) Rok temu byłam na Etnie i zakochałam się bez pamięci. 3 mies. później stałam w kraterze wulkanu Nisyros a w tym roku wybieram się na Teide. To miłe "spotkać" tak samo zakręconych ludzi na punkcie tych cudów natury. Jeśli znasz jakieś dobre książki o wulkanach, będę wdzięczna za wskazówki. Pozdrawiam i czekam na więcej ;)
OdpowiedzUsuńPS. Ja również posiadam bluzę Gugu z wulkanem ;)
Cześć. Jak miło przeczytać rankiem taką wiadomość. Kliknij na etykietę 'recenzja' - parę książek wulkanicznych zrecenzowałem (sam chcę jedną napisać). W Polsce niestety publikacji popularnonaukowych dotyczących stricte wulkanów i wulkanologii nie ma. Na Kos i Nisyros chciałbym dotrzeć jeszcze w tym roku, na Teide byłem pod koniec 2011 roku, z greckich wulkanów polecam Santorini. Bluzka Gugu z Bromo i Semeru to podstawa. :-)
Usuń