Blog poświęcony wspaniałym wulkanom, ich erupcjom, wyprawom na nie oraz geomorfologii. Popularyzujący wulkanologię i podróżniczy. Zapraszam do ewentualnej współpracy media, osoby prywatne, ewentualnych sponsorów czy marki, których mógłbym zostać ambasadorem. Kontakt do mnie: krawczykbart(at)yahoo.com
środa, 26 października 2011
Uaktywnia się wulkan Hudson w Chile
Kolejny chilijski wulkan (po Puyehue Cordon Caulle, który wyprodukował dzisiaj chmurę popiołu o wysokości 7.5 km) uaktywnia się. Cerro Hudson, bo o nim tutaj mowa, zasłynął z silnej erupcji w roku 1991, która wraz z erupcją Pinatubo na Filipinach przyczyniła się do obniżenia temperatur na Ziemi. Od wczoraj pod wulkanem miało miejsce ponad 100 trzęsień ziemi na głębokości 15-25 km. Aktualny raport SERNAGEOMIN mówi o słabej białej chmurze z niewielką ilością popiołu nad wulkanem sięgającej wysokości 1.5 km. Zadeklarowano najwyższy czerwony stopień alarmu i rozpoczęła się ewakuacja ludzi żyjących w promieniu 40 km od wulkanu. Erupcja pliniańska Mount Hudson w 1991 roku miała siłę 5 w skali VEI, a popiół z niej dotarł na Falklandy, a nadto do Patagonii i Australii - 1000 km od wulkanu. Stopienie lodu spowodowało lahary i glacjalne powodzie. Chmura dwutlenku siarki z Cerro Hudson dotarła do południowej hemisfery i wpłynęła na chemię powietrza i śniegu na Antarktydzie. Hudson to niebezpieczny wulkan - zasłynął z kilku potężnych erupcji w przeszłości o sile 6 w skali VEI.
Erupcje w latach 1971, 1991 i być może w 2011 - czyżby szykował się prawdziwy zbieg okoliczności?
Na zdjęciach aktywność Hudson w dniu 26.10.2011 roku.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz