15 września bieżącego roku niestrudzony eksplorator wulkanów z Katowic Tomasz Lepich wspiął się na czynny wulkan Karangetang (1827 m. wysokości) na wyspie Siau. I znowu Tomek okazał się bodaj pierwszym rodakiem, który tego dokonał, gdyż Karangetang jest wulkanem, na który rzadko ktokolwiek wchodzi. Tomasz wysłał mi te zdjęcia dzisiejszej nocy bez komentarza, acz wspomniał, że bliżej do kopuły lawowej podejść się nie dało, ponieważ jest niestabilna.
Na świeżo kilka informacji od Tomasza o szlaku na wulkan: "Bardzo trudny moim zdaniem, choć jeśli chodzi o śliskość Ruang gorszy był. Gęsty las, cholernie ślisko, była oczywiście maczeta, bo tam nie ma szlaku, potem wejście polem lawowym, ale bardzo śliskim, kamienie omszałe, a na końcu bardzo niestabilne. W górę idzie się jeszcze ok, ale schodzenie trwa wieki, bo trzeba uważać na co się staje, bez rękawiczek nie ma szans. Zniszczyłem je i mam jeszcze rany na rękach."
Karangetang jest wulkanem, który potrafi wybuchać z obu wierzchołków.
15 września to oczywiście także trudna sytuacja powodziowa na południu Polski i ogromne zniszczenia w Głuchołazach, Kłodzku, Lądku Zdroju i Stroniu Śląskim. Oczywiście sercem jestem z powodzianami i zachęcam do udziału w zweryfikowanych zbiórkach na ich rzecz, które organizuje serwis pomagam.pl czy Polski Czerwony Krzyż.
16 września br. wulkanolodzy z USGS zaobserwowali wyciek lawy na zachód od krateru Napau (Wschodnia Strefa Ryftu hawajskiego wulkanu Kilauea). Maleńka erupcja miała miejsce pomiędzy godziną 9-10 czasu HST dzień wcześniej i trwała może z godzinę. Wieczorem doszło do wznowienia erupcji w MERZ wulkanu Kilauea.
I jeszcze ciekawostka. 9 września br. miałem sposobność uczestniczyć w koncercie IAMX (Chrisa Cornera) w poznańskiej Tamie i jedną z wizualizacji była lawa wulkaniczna. Lubię gdy zespoły/projekty muzyczne ozdabiają erupcjami wulkanów wizualizacje w teledyskach czy oprawę wizualną koncertów. We wrześniu zacznę okazjonalnie pisać dla nowej strony poświęconej brzmieniom gotyckim/dark independent (recenzje, relacje z koncertów, wywiady), gdyż jestem wielbicielem subkultury gotyckiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz