niedziela, 25 lipca 2021

Agonia islandzkiego lodowca Sólheimajökull

                                                                            



Dziś zacznę wyjątkowo niewulkanicznie, ale temat antropogenicznych zmian klimatycznych jako zagrożenia egzystencjalnego dla ludzkości jest mi bliski. Lodowiec Sólheimajökull pod koniec kwietnia 2014 roku (dwa ostatnie zdjęcia) i na początku lipca 2021 roku (trzy pierwsze). Zdumiewające i nieco przykre jak bardzo się wycofał, skurczył, zmarniał. To oczywiście konsekwencja antropogenicznych zmian klimatycznych, które zachodzą od dekad. Ich przyczyny są globalne i rozproszone i póki co nie umiemy już nad tym zagrożeniem egzystencjalnym zapanować. Dlaczego? Gdyż ludzkość jest egocentryczna i krótkowzroczna. Topniejące lodowce są żywym dowodem zmian klimatu. Te pełzające masy lodu najszybciej zanikają w Arktyce. Zmiany klimatyczne są nieuchronną konsekwencją ogromnego postępu technologicznego, który ma miejsce od wynalezienia silnika parowego, jednak póki co ludzkość nie dysponuje globalną sztuczną inteligencją (AGI), która mogła by je zredukować/cofnąć. Nawet wulkany od 1991 roku nie wybuchają z siłą Pinatubo, a od 1815 roku z siłą Tambora, a tak potężna stratosferyczna erupcja wulkaniczna mogłaby choć na chwilę schłodzić klimat za sprawą ogromnej emisji SO2 do stratosfery. 

Lodowiec Solheimajökull corocznie cofa się o około 50 metrów, od 2014 roku wycofał się przynajmniej o kilkaset metrów. Co ciekawe, jest pokryty popiołem z licznych erupcji wulkanicznych m.in. wulkanu Hekla.

Także chcecie doświadczyć zmian klimatycznych gołym okiem? Fotografujcie topniejące lodowce i porównujcie aktualne zdjęcia z przeszłymi. Wszelkie zdjęcia, które zrobicie topniejącym lodowcom obecnie za kilka lat będą zdjęciami historycznymi.

Erupcja Geldingadalsgos. Lawa z aktywnego krateru Nar (nr. 5) w ciągu ostatnich dni wpływa jedynie do doliny Meradalir. Aktywny krater czasem miewa pauzy w aktywności erupcyjnej. Poziom efuzji lawy jest mniejszy niż wcześniej. Lawa obecnie pokrywa obszar 3.96 km kwadratowych i akumuluje się głównie w dolinie Meradalir. Brak świeżych wypływów lawy w dolinach Geldingadalur, Nátthagi i Syðri Meradalir.

Czekam na jakąś potężną erupcję eksplozywną, być może jeszcze w tym roku. 

EDIT: 28 czerwca o godzinie 13.20 lokalnego czasu wulkan Sinabung (Sumatra, Indonezja) wygenerował kolumnę popiołu o wysokości 4.5 km. Wschodnimi i południowo-wschodnimi zboczami Gunung Sinabung pomknęły spływy piroklastyczne, które dotarły na odległość 1 km.

3 komentarze:

  1. Ludzkość nie jest egocentryczna i krótkowzroczna, bo większość ludzkości nie ma wpływu na te zjawiska. Wpływ mają naukowcy i biznesmeni od źródeł odnawialnych. Pojawiły się tanie ogniwa fotowoltaiczne. Do układanki brakuje jeszcze tanich baterii. Jak samochody elektryczne stanieją, to ludzie masowo będą je kupować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ciekawe co zrobią z odpadami po tych ogniwach i bateriach...

      Usuń
    2. Odpady nie do przeróbki będą wysyłane w kosmos na kurs kolizyjny że Słońcem.

      Usuń