Kolejna wyspa wulkaniczna trawiona przez ogień. Płonie portugalska Madera. Na wyspie panuje chaos. Piekło płomieni dociera do stolicy wyspy, Funchal. Do walki z szybko rozprzestrzeniającym się ogniem skierowano posiłki z Portugalii, która sama zmaga się z licznymi pożarami. Pożar wybuchł w środę 18 lipca 2012 roku w regionie Palheiro ponad Funchal. Póki co nie ma informacji o zniszczonych domach w stolicy, ale kilka osób trafiło do szpitala w Funchal po zatruciu dymem i z powodu ataków paniki. Strażacy walczą z ogniem w hrabstwach Calheta, Ribeira Brava, Santa Cruz i Funchal. Pożar w Ponta do Pargo zniszczył puste domy, szopy i pola uprawne. Płoną drzewa eukaliptusów. O sile ognistego żywiołu mówią zdjęcia. Od wczoraj na Maderze się nie śpi. Dzisiejszego ranka ujawniono niekontrolowany pożar w Santo da Serra - chmura dymu unosi się nad Funchal. Ogień jednak udało się opanować.
Przy okazji nowy tekst (co nieco o wirusologii oraz ptasiej grypie H5N1):
http://bartkrawczyk.natemat.pl/23827,instrukcja-globalnej-pandemii
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz