Od 3 lipca 2012 roku wzrasta aktywność wulkanu Nyiragongo w Kongo, jednego z pięciu wulkanów na Ziemi posiadających aktywne jezioro lawy. Odnotowano obłoki popiołu sięgające wysokości 2.5 km. Nyiragongo często emituje ditlenek siarki, ale emisje popiołu są rzadkością. Ze względu na malownicze jezioro lawy Nyiragongo bywa częstym celem wycieczek naukowców i fotografów przyrody. Kongo jest jednak niebezpiecznym krajem. Dość powiedzieć, że 6 lipca kongijscy rebelianci M23 wierni generałowi Bosco Ntaganda opanowali miasto Bunagana na wschodniej granicy Kongo, ważny punkt tranzytu minerałów. Walki wciąż trwają. Setki mieszkańców Bunagana uciekło do sąsiedniej Ugandy. Rebeliantów M23 składających się w dużej mierze z Tutsi wspiera Rwanda. Kongo słynie z wydobycia cyny, złota, wolframu i koltanu (mieszaniny kolumbitu i tantalu, 70% złóż tego minerału znajduje się w Kongo).
Z uwagą przeczytałem artykuł Charlesa Q. Choi w Scientific American o wulkanicznych drganiach. Naukowcy z University of Leeds w Anglii wykazali, że wstrząsy mają miejsce w seriach i na różnych głębokościach, gdyż w trakcie przemieszczania się magma pęka, pojawiają się w niej szczeliny. Osłabiają one magmę, dochodzi do pęknięć w innych miejscach, magma zaczyna przemieszczać się szybciej, a co za tym idzie ma miejsce coraz więcej pęknięć. Owe serie pęknięć mogą tłumaczyć występowanie rojów trzęsień ziemi niskiej częstotliwości czyli prekursorów erupcji. Analiza tych drgań może pomóc w ustaleniu jak szybko przemieszcza się magma i tym samym przewidzieć przyszłe eksplozje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz