środa, 11 grudnia 2024

Finalista XX edycji konkursu Nauki w Polsce (kategoria Animator)

                                                  



11 grudnia br. w Warszawie miała miejsce jubileuszowa XX edycja konkursu serwisu Nauka w Polsce dotycząca popularyzacji nauki. Jakiś czas temu wysłałem zgłoszenie na ów prestiżowy konkurs i dostałem się do finału w kategorii Animator obok Mariusza Meusa, Pana Południka i polarniczki Dagmary Bożek z Instytutu Geofizyki PAN. Wygrała Pani Dagmara, zafascynowana dokonaniami polskich polarników i polarniczek, autorka czterech książek i popularyzatorka wiedzy o Arktyce i Antarktyce. Tak czy owak, otrzymałem dyplom i kilka nagród pocieszenia, wymieniłem kontakty i poznałem chociażby popularyzatora nauki Krzysztofa Poznańskiego (NaukowoTV). Nie zamierzam przestawać popularyzować wulkanów, tym bardziej, że nadal mnie one głęboko fascynują. Być może w 2025 roku będzie więcej prelekcji z moim udziałem np. na poznańskim Pyrkonie. 

Mała galeria z konkursowej imprezy powyżej. Zdj. Mark Krawczyk. 

poniedziałek, 9 grudnia 2024

Erupcja piroklastyczna filipińskiego wulkanu Kanlaon

                                                            


Dziś, to jest o godzinie 15.03 po południu 9 grudnia br. doszło do erupcji eksplozywnej filipińskiego wulkanu Kanlaon (Negros, Filipiny). Obłok popiołu sięgnął wysokości 3-5 km. Z wulkanu zszedł spływ piroklastyczny, co wywołało panikę w pobliskich miejscowościach. Barangay Pula jest najbliższym barangay od Kanlaon. Opad popiołu zarejestrowano m.in. w mieście Bayo na Negros. 

Także dziś o godzinie 07.33 rano płytkie trzęsienie ziemi o magnitudzie 3.6 targnęło wulkanem Roccamonfina (prowincja Caserta, Włochy). Roccamonfina to wulkan wygasły, nieaktywny od przynajmniej 50 000 lat. Zamknięte zostały szkoły w miejscowościach blisko wulkanu. 

Od 8 grudnia trwa rój trzęsień ziemi (zapewne tektonicznych) na południowy zachód od wyspy Adak (Alaska, Aleuty). Liczne silne trzęsienia ziemi o magnitudach 6.3, 5.8, 6.3, 6.1 i 5.7. Teoretycznie taki rój trzęsień ziemi może być zwiastunem potężnego tektonicznego trzęsienia ziemi takiego jak w 1964 roku (magnituda 9.2), choć oczywiście nie musi. Czytając ostatnio o podmorskiej erupcji lawowej 50 km od wyspy Majotta (lata 2018-19) zacząłem się zastanawiać (spekulować) czy nie jest to oznaka przebudzenia jakiegoś aleuckiego podmorskiego wulkanu. 

Z południowo-zachodniego zbocza wulkanu Mawson Peak (Wyspa Heard) schodzi wylew lawy o długości 800 metrów, co zarejestrowały satelity obserwacyjne. 

7 grudnia br. miałem sposobność po raz pierwszy uczestniczyć w ósmej edycji Śląskiego Festiwalu Nauki w Katowicach, na której wygłosiłem wykład dotyczący wulkanicznych zagrożeń i sposobów im przeciwdziałania. Niestety musiałem nieco go okroić, bo nie wystarczyło mi czasu, by opowiedzieć o wszystkim, co chciałem. Ale poznałem kilka osób, które podobnie jak ja są zafascynowane wulkanami (Ela, Maciej, Kuba, wreszcie Kacper i jego rodzice z peja Kacper i wulkany), co dostarczyło mi motywacyjnego kopa, by czasem występować na żywo jako mówca. Toczyłem wulkaniczne pogawędki z Tomaszem Lepichem, który niebawem wybiera się do Etiopii, by eksplorować tamtejsze słabo zbadane wulkany (obszerna relacja z jego odkryć będzie jeszcze w grudniu na blogu!) Razem poszliśmy na seans "Nosferatu wampira" (1979) Wernera Herzoga w kino-kawiarni Rialto w Katowicach. Szkoda, że nie mogłem zostać przez kolejne dni w Katowicach, ale rozważam swój ponowny udział w ŚFN 2025. 

Dziękuję wszystkim tym, z którymi troszkę porozmawiałem już po wykładzie. 

Zdj. Maciej Fliegel, Phivolcs/Rappler. 

wtorek, 3 grudnia 2024

Erupcja freatomagmowa filipińskiego wulkanu Taal


                                  
Rankiem 3 grudnia o godzinie 05.58 czasu lokalnego doszło do erupcji freatomagmowej (bądź freatycznej) filipińskiego wulkanu Taal. Wyemitowała ona obłok popiołu na wysokość 1 km. Opad tefry odnotowano w Agoncillo, Poblacion, Laurel i Batangas. W ciągu ostatnich miesięcy Taal wybuchał freatycznie kilka razy np. 29 listopada br. 

Także dzisiejszego poranka wybuchł wulkan błotny Kesongo na Jawie wyrzucając muł na wysokość ponad 20 metrów. Ostatnia erupcja tego aktywnego wulkanu błotnego w kwietniu 2023 roku uśmierciła jedną osobę. Erupcjom Kesongo towarzyszy emisja niebezpiecznego siarkowodoru (H2S). 

Siódma od 2023 roku erupcja szczelinowa systemu wulkanicznego Reykjanes-Svartsengi (Islandia), która rozpoczęła się 20 sierpnia br. wydaje się być szczelina. Aktywność lawowa głównego otworu erupcyjnego wydaje się pulsować (raz jest silniejsza, raz słabsza). Erupcja obecnie nie zagraża ani Blue Lagoon, ani elektrowni geotermalnej Svartsengi. Wały ziemne i chłodzenie wody lawą spełniają swoje funkcje ochronne. Zdj. Isak Finnbogason. 

Zarejestrowana została anomalia termiczna na podmorskim wulkanie Home Reef w Tonga. Wulkan ten w wyniku przeszłych erupcji uformował najmłodszą wyspę wulkaniczną na Ziemi. Anomalia termiczna oznacza zapewne wyciek lawy na tej wysepce. Obłok popiołu nad Home Reef sięgnął wysokości ok. 2 km. 19 czerwca 2024 r. Kayleigh Kilbey udało się sfotografować Home Reef w stanie niewielkiej erupcji. Zakładam, że owa obecnie najmłodsza wyspa wulkaniczna na Ziemi przetrwa długie lata, gdyż wylewy lawy opierają się procesowi erozji morskiej. Ależ się pięknie uformowała!

EDIT: Trwa efuzja lawy na Home Reef, która powiększa wysepkę. W czerwcu i lipcu br. miała miejsce poprzednia aktywność erupcyjna tego wulkanu.

poniedziałek, 2 grudnia 2024

Maurycy Komorowicz i badania wulkanów w Indonezji

                                                     

W opublikowanym 15 listopada wpisie poświęconym Maurycemu Komorowiczowi - pionierowi polskiej wulkanologii udało mi się uściślić okres pobytu wulkanologa w Indiach Holenderskich.

Okazało się, że kontrakt z holenderską służbą geologiczną podpisał praktycznie zaraz po obronie swojego doktoratu (czerwiec 1912 r.) poświęconego islandzkim wulkanom półwyspu Reykjanes i obszaru Strytur. Już w sierpniu 1912 r. (a nie jak podałem za wiki, że na początku 1913 r.) pojawił się wraz z Cecylią w Batawii (dzisiejsza Jakarta), w ówczesnych Indiach Holenderskich (dzisiejsza Indonezja). Od wiosny 1913 r.(w zasadzie od maja 1913 r. - uściślenie) prowadził badania obszaru wulkaniczno-sejsmicznego rozciągającego się od wyspy Sulawesi (wówczas Celebes) poprzez wyspy Sangir, aż do wysp Talaud. Celem tych badań było zbadanie przyczyn i zasięg wstrząsów sejsmicznych, jakie miały miejsce w tym rejonie w marcu 1913 r. Z zapisów holenderskich wynika, że 2 marca 1914 r. Maurycy zostaje zwolniony z funkcji rządowego geologa; otrzymuje trzymiesięczną odprawę i wraz z Cecylią powraca do Berlina. Przyczyną była “udowodniona fizyczna niemożliwość sprawowania funkcji”. Wynika z tego, że w Indonezji Komorowiczowie przebywali ponad 1.5 r. (Sierpień 1912 – Marzec 1914). Opisy i wyniki swych badań Maurycy opublikował w roczniku "Zeitschrift für Vulkanologie" No 2 (1916)”.

Dzisiaj więcej szczegółów o jego badaniach w Indiach Holenderskich. W ostatnich dniach udało mi się nabyć 15 tom (cześć I) Prac Muzeum Ziemi - wydany w 1970 roku przez Wydawnictwa Geologiczne. Wśród opublikowanych w nim artykułów i rozpraw jedna pozycja jest dla mnie szczególnie interesująca. To artykuł biograficzny napisany przez profesora Wojciecha Narębskiego zatytułowany: „Życie i działalność naukowa Maurycego Komorowicza”. O profesorze Narębskim wspomniałem już w pierwszym wpisie poświęconym Komorowiczowi. To profesor Narębski na nowo go odkrył i propagował jego dokonania. To dzięki niemu został odszukany i upamiętniony grób pioniera polskiej wulkanologii na cmentarzu w Czempiniu. W kolejnym wpisie postaram się przybliżyć nieprzeciętny życiorys Profesora i jego naukowe dokonania.

W artykule autor oprócz okresu berlińskiego Komorowicza, szczegółowo przedstawia jego wyprawę badawczą na Sulawesi i Wyspy Sungir. Streszczam to co napisał Narębski. 18 maja 1913 r. Komorowicz wypływa z portu Surabaja statkiem „Van Overstraten” na północny Celebes. Po 11 dniowej podroży dociera do portu Amurang, a dzień później do Manado. 2 czerwca statek mija wyspy Roerang, Tagoelandang i Siuaw z czynnym wulkanem Api (który fotografuje), by wylądować na największej wyspie archipelagu – Wielkim Sangirze. Spędza na niej kolejne 14 dni, badając skutki trzęsienia ziemi na wschodnich stokach wulkanu Sahandaroeman. Na podstawie przeprowadzonych obserwacji dochodzi do wniosku, że trzęsienie ziemi miało charakter liniowy i wędrujący. „Milczenie” wulkanów położonych wzdłuż osi wstrząsów tłumaczy „daremną próbą magmy znalezienia sobie drogi na zewnątrz”. 18 czerwca okrętuje się na parowcu „Van Henskirk” i w kolejnych dniach przeprowadza lustrację wysp Liroen i Karakelong sąsiedniego archipelagu Talaud. Zatrzymuje się na Wielkim Sangirze, Siuaw, Tageonlandang by na koniec wylądować w największym mieście północnego Celebes – Manado, w celu przeprowadzenia badań wulkanologicznych środkowej części półwyspu Minahassa. 30 czerwca opuszcza miasto, by pieszo dotrzeć do Langoewan położonego u stop masywu wulkanicznego Soepoetan. Po założeniu obozu namiotowego w kolejnych dniach prowadzi szczegółowe badania geologiczno – wulkanologiczne gór Soepoetan. Szczególnie wiele uwagi poświęca działalności powstałego w 1911 r. najmłodszego stożka wulkanu. W okresie 2 – 4 lipca jest świadkiem serii bardzo silnych erupcji popiołów i bomb wulkanicznych, a także spływów piroklastycznych z tegoż stożka (które fotografuje).

Po ponad dwumiesięcznej wyprawie na krańce Indii Holenderskich powraca do sielskiego Buitenzorgu, w którym wraz z żoną Cecylią zdążyli się urządzić i zadomowić.

Efektem przeprowadzonych badan i obserwacji są: opisy, mapy i przekroje geologiczne badanego obszaru, zamieszczone w doraźnych raportach, a także w wydanych już po powrocie do Europy publikacjach: „Vulkanoseismische Studien im Norden Australoasien” oraz „Bericht über die im Monat März d. j. 1913 auf den Sangir- und Philippinen Inseln, sowie in Nord-Celebes stattgefundenen seismischen Erscheinungen” opublikowanych w „Zeitschrift für Vulkanologie” No 2 z 1916 r.

Wydaje się, że wszystko układa się po jego myśli. Snuje plany co do swojej przyszłej kariery. Świadczy o tym odnaleziony przeze mnie w archiwach (Kwartalnik Chyrowski – Deo Patriae Amicitiae – Organ Konwiktu Sodalicji Mariańskiej z kwietnia 1913 r.) list Maurycego Komorowicza do dawnych kolegów (w Chyrowie ukończył prowadzone przez Konwikt Gimnazjum i uzyskał świadectwo dojrzałości w maju 1902 r.): „Jestem obecnie na Jawie koło Batawii i przygotowuję się do mojej podróży na Sumatrę, dokąd w styczniu wyruszę. Kraj tu jest nadzwyczaj piękny. Żyje się wśród zupełnie dziewiczej natury; o godzinę drogi stąd jest dziewiczy las z panterami i tygrysami. Rośnie on na stokach wysokiego Wulkanu aż do najwyższych jego szczytów. Często jeżdżę konno i myślę, jakby się do krateru dostać. Wczoraj z żoną wróciliśmy przy księżycu konno z takiej wycieczki. Trudno opisać ten wspaniały, dziwny, egzotyczny obraz w zupełnym blasku księżyca. Palmy, drzewa bawełniane, olbrzymie paprocie i do tego białe opary — jest idealny krajobraz z epoki węglanej. W ogóle tak tu wygląda, jakby się na inną planetę przyjechało. Mam tu ogromnego wroga do zwalczenia — tęsknotę za ojczyzną, ale widzę, że zadanie mego życia w nauce, więc obowiązek mój spełnić muszę. Mam tu okazyę zebrania materyału naukowego, który na cale życie mi wystarczy. Marzeniem mojem jest później zwiedzić Australię i tam także popracować lat kilka a następnie przez Japonię i Chiny dostać się do Ameryki pół. Myślę, że za jakie 10 lub 12 lat wrócę do Europy i opracuję zebrany materyał, jeśli żyć będę. Obecnie mam posadę rządową, jako geolog Holandyi dla wysp Sumatry. Adres mój: Buitenzorg by Batavia (Java) Staatsgeolog“.

Los (a w zasadzie nierozpoznana choroba, której najprawdopodobniej nabawił się podczas wyprawy na Celebes) sprawił, że do Europy powrócił znacznie szybciej.

Na prezentowanym zdjęciu: Absolwenci Gimnazjum prowadzonego przez Konwikt Sodalicji Mariańskiej w Chyrowie – rok 1902. Komorowicz stoi w drugim rzędzie, czwarty od prawej. Na drugim zdjęciu wulkan Karangetang (Siau) sfotografowany przez Maurycego Komorowicza 22 czerwca 1913 roku. 

Nazwy wysp wulkanicznych i wulkanów z holenderskiego na nasz rodzimy język: Ruang, Tagulandang, Karangetang (Api Siau), Siau, Soputan (erupcja w 1913 roku). Nie wiem natomiast jaka jest obecna nazwa wulkanu Sahandaroeman? Czyżby czynny wulkan Awu (Sangihe), który wybuchł 13 marca 1913 roku?

Przy okazji polecam lekturę niniejszego artykułu dziennikarki Pauliny Ermel, w którym się wypowiedziałem:

https://podroze.onet.pl/aktualnosci/ekstremalnie-niebezpieczne-wulkany-swiata-ich-erupcje-beda-potezne/wqyz33k