Dzisiaj wyjątkowo recenzja książki nie związanej z tematyką tego bloga, ale czasem warto zaskakiwać. To wulkany fascynują mnie najbardziej, a nie 'zwykłe' granitowe szczyty, choć umiałbym wymienić wszystkie ośmiotysięczniki czy inne trudne do wspinaczki góry nawet wtedy gdyby ktoś wybudził mnie ze snu o drugiej w nocy. "Kukuczkę" Dariusza Kortko i Marcina Pietraszewskiego pochłonąłem w dwa dni pomimo że słowo 'wulkan' pojawia się w niej tylko raz w związku z pewną anegdotą medyczną związaną z andyjskim wulkanem Tupungato. Ta książka to biografia najwybitniejszego polskiego himalaisty Jerzego Kukuczki, który w ciągu ośmiu lat zdobył wszystkie czternaście ośmiotysięczników (był drugi po Włochu Reinholdzie Messnerze), w tym dwa w trakcie jednej zimy, łącznie cztery w trakcie zimy (a trzy - wejścia zimowe po raz pierwszy). Dodatkowo Kukuczka ustanowił 11 nowych tras, w tym tzw. Polską na K2 (8611 metrów), której nikt do tej pory nie powtórzył (w trakcie zejścia zginął jego partner wspinaczkowy Tadeusz Piotrowski). Kukuczka był tak wytrzymały że wszystkich wejść (poza Mount Everest w 1980 roku) dokonał bez wspomagania się tlenem z butli. Zginął 24 października 1989 roku w trakcie próby pionierskiego wejścia na południową ścianę Lhotse. I pomimo że to Messner jako pierwszy wspiął się na wszystkie 14 ośmiotysięczników zajęło mu to łącznie 16 lat, a nie 8 jak w przypadku "Jurka" Kukuczki. Oto największe dokonania Kukuczki:
1979 - Lhotse
1980 - Mount Everest
1981 - Makalu (samotnie)
1982 - Broad Peak
1983 - Gaszerbrum II
1983 - Gaszerbrum I
1984 - Broad Peak
1985 - Dhaulagiri
1985 - Czo Oju
1985 - Nanga Parbat
1986 - Kanczendzonga
1986 - K2
1986 - Manaslu
1987 - Annapurna I
1987 - Sziszapangma
1988 - Annapurna I East
Oprócz Himalajów Kukuczka wspinał się w Dolomitach, Tatrach, Alpach, nowozelandzkich Alpach Południowych, Hindukusz oraz w górach Alaski (wejście na Denali w trakcie którego doznał poważnych odmrożeń). Kochał góry i wspinaczkę, gdyż oznaczały dla niego wolność, był szalenie zdeterminowany i kiedy wytyczał sobie jakiś cel to go konsekwentnie realizował. Miał ambicję bycia najlepszym i przez wielu himalaistów m.in. przez Carlosa Carsolio z Meksyku do tej pory jest uznawany za najwybitniejszego wspinacza na świecie. "Kukuczka" to jego wciągająca biografia, okraszona dużą ilością archiwalnych zdjęć, w której autorzy opisują jego dzieciństwo, młodość, życie prywatne, pierwsze wyprawy wspinaczkowe, wreszcie (po kolei) największe sukcesy himalajskie i tragiczną śmierć. Przedstawione zostają (nierzadko z humorem) realia życia w PRL-u, w "Kukuczce" pojawiają się także inni najwybitniejsi polscy wspinacze np. Wanda Rutkiewicz, Artur Hajzer, Krzysztof Wielicki i wielu innych. Bardzo interesujące były dla mnie opisy fizjologicznych i medycznych zagrożeń związanych z wysokogórską wspinaczką oraz poruszone w książce kwestie moralne i etyczne związane ze śmiercią, tudzież pozostawieniem na pewną śmierć wspinaczkowego partnera. W dobie współczesnej komercjalizacji wysokogórskiej wspinaczki coraz rzadziej trafia się na pionierów, którzy chcą dokonać w górach czegoś nowego, ekscytującego, niepowtarzalnego. Kukuczka takim pionierem był i zasłużonej sławy nikt mu już nie odbierze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz