poniedziałek, 30 stycznia 2012

Grímsvötn i glacjalna powódź



Na wulkanie Grímsvötn znajdującym się pod lodowcem Vatnajökull doszło wczoraj do glacjalnej powodzi (jökulhlaup). Rzeka Gígjukvísl nabrała czarnej barwy, a w powietrzu dało się wyczuć zapach siarki. Przyczyną glacjalnego wylewu nie była jednak aktywność wulkaniczna, ale ulewne deszcze (98mm) i obfite opady śniegu poprzedzające wysokie temperatury na Islandii (15 stopni Celsjusza), które przyczyniły się do gwałtownego topnienia pokrywy lodowej. Mniej więcej w tym samym czasie miał miejsce niewielki rój trzęsień ziemi na wulkanie Katla.

2 komentarze:

  1. Czy możesz napisac coś o Santorini? Wygląda, że tamtejsza bestia się budzi. Wskazują na to zwiększone wydzielanie CO2, podniesiona temperatura wód, wstrząsy przekraczające 5.
    czeka nas powtórka z życia kultury minojskiej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kalderze Santoryn pisałem 23 stycznia 2012. Co do powtórki z kultury minojskiej to nie sądzę, aby takowa miała miejsce. Erupcja może mieć miejsce na wyspie Nea Kameni będzie się zapewne wiązała z wylewami lawy i ekstruzją kopuły lawowej. Obecna aktywność sejsmiczna Santorini (Santorynu) wiąże się z ruchem nieciągłości tektonicznej (uskoku) Santorini. Możemy zatem oczekiwać więcej wstrząsów, ale czy zwiastują one przebudzenie wulkanu? No cóż, czas pokaże. Naukowcy starannie monitorują Santoryn - zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Ostatnia erupcja w kalderze miała miejsce w styczniu 1950 roku, trwała trzy tygodnie, a lawa dotarła na odległość 850 metrów.

      Usuń