piątek, 16 września 2011

Erupcja Teneguia na Wyspach Kanaryjskich - rok 1971





21 października minie czterdziesta rocznica ostatniej erupcji na Wyspach Kanaryjskich czyli erupcji wulkanu Teneguia na wyspie La Palma. Warto o niej wspomnieć, gdyż geolodzy bacznie obserwują wstrząsy sejsmiczne na innej kanaryjskiej wyspie El Hierro obawiając się przebudzenia tamtejszego wulkanu. Sugestia 100-metrowej fali tsunami wywołanej erupcją na La Palmie i docierającej do wybrzeży USA to woda na młyn dla wszelkich stron internetowych wieszczących koniec świata w 2012 roku.

Teneguia znajduje się blisko miasta Fuencaliente. Wieki temu było tam źródło ciepłej wody zablokowane i zniszczone lawą z wulkanu w trakcie jego erupcji w roku 1676. 21 października 1971 roku dało się odczuć trzęsienia ziemi w Fuencaliente. 22 października wykryto ich blisko 1000. Wielu przestraszonych mieszkańców Los Llanos de Aridane spędziło noc w samochodach. W nocy 23 października trzęsienie ziemi jest tak silne, że dzwon kościelny w Fuencaliente zaczyna samoczynnie bić. W nocy 25 października o godzinie 4.16 miał miejsce najsilniejszy wstrząs trwający 16 sekund. Zaczęły pękać budynki w Fuencaliente. 26 października mają miejsce narodziny wulkanu Teneguia. W ziemi otwierają się dwa kratery i rozpoczynają się wylewy lawy docierające do morza. Trwa ewakuacja osady Los Quemados. Teneguia obudził się prawie u stóp wulkanu San Antonio, który wybuchł na La Palma w 1676 roku. Lawa dociera do morza, woda wrze, unoszą się obłoki pary, erupcja Teneguia formuje nowy ląd. Lawa dociera do latarni morskiej Fuencaliente, jej personel zostaje ewakuowany. Ma miejsce wzrost wulkanicznego stożka. Wylewy lawy z Teneguia (ich temperatura przy ujściu 1100 C, gdy płyną 850 C) zwane są 'aa' z uwagi na to, że są gęste i płyną wolno - w odróżnieniu od wylewów lawy pahoehoe (obecnych np. na El Hierro), które płyną prawie jak woda. 28 października Teneguia pokrywa popiołem osadę Los Quemados. Mają miejsce pierwsze loty czarterowe na La Palma - turyści chcą tłumnie zobaczyć narodziny nowego wulkanu. Z oceanu widać jak cała wyspa płonie i zapada się w głębiny. Mają miejsce eksplozje, płoną winnice (z winogron wyrabia się tamtejsze wino Fuencaliente). Nad wulkanem przelatują samoloty, robione są setki zdjęć. 1 listopada przy wtórze głośnej eksplozji formuje się nowy aktywny krater. Płynąca w kierunku morza lawa formuje wrzące jezioro ognia. Część stożka Teneguia zapada się produkując osuwisko. Popiół pali banany, część zbocza przy latarni Fuencaliente osuwa się. W dniach 8-14 listopada otwierają się jeszcze trzy nowe kratery, a pod koniec tygodnia siedem wylewów lawy dociera do morza. W dniach 15-21 listopada mają miejsce kolejne eksplozje, fontanny ognia, opad popiołu i efuzja lawy. Teneguia niszczy na pożegnanie plażę Albadalejos pokrywając ją lawą i przy wtórze płomieni i żaru milknie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz