poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Wyprawa na Śnieżnika






Dzisiejsze posty są o tyle wyjątkowe, że będą dotyczyły naszej wyprawy na nie-wulkan. Po górach lubię chodzić, nic mnie tak nie wycisza jak górski szlak czy kojący szelest żwawego górskiego potoku. W Wielkanoc postanowiliśmy ruszyć na Śnieżnik (1425 m) - najwyższy, graniczny szczyt w Sudetach Wschodnich, w Masywie Śnieżnika. Nocleg w Międzygórzu w pensjonacie "Weronika", na miejscu widziałem m.in mierzący 22 metry wodospad na przełomie Wilczki oraz zaporę przeciwpowodziową. Poranna sobotnia wyprawa czerwonym szlakiem przez pasmo Żmijowca na Śnieżnik była bardzo udana. W schronisku PTTK "Na Śnieżniku" chwilowy przystanek na wypicie gorącej czekolady i zjedzenie gofra plus podanie adresu mojego bloga. Niedziela pod znakiem wizyt w Górach Bialskich, Międzylesiu, Lądku Zdroju, Wilkanowie oraz w karczmie Puchaczówka. Poniedziałkowy powrót do Poznania przez Krainę Wygasłych Wulkanów czyli Pogórze Kaczawskie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz