Uwielbiam dostawać od rodaków zdjęcia z wypraw wulkanicznych, a już tym bardziej cieszy mnie gdy ktoś zdecyduje się zaplanować wyprawę w miejsce trudno dostępne, do którego dotarcie jest nie lada logistycznym wyzwaniem. Nawet jeśli nigdy nie uda mi się dotrzeć do takiej lokalizacji to takie zdjęcia działają na moją wyobraźnię. W lipcu 2019 roku Anna i Jakub Urbańscy oraz Adam Maciejewski z żoną dotarli na krater Nabiyotum. Adam napisał mi o tym miejscu:
"Jest faktycznie piękne, ale trudno dostępne. Od lądu nie da rady się tam dostać, bo jest tam Suguta Valley, zwana Doliną Śmierci - taki wyklęty ląd, gdzie pełno bandytów, przemytników etc. Ponadto bardzo trudny teren - nie da się przejść. Można tylko dopłynąć łodzią - taka dwusilnikowa na pełnym gazie płynie ok. godziny. Mam sporo materiałów z etapu planowania wyprawy."
Krater Nabiyotum (inna nazwa: Teleki) znajduje się blisko alkalicznego (zasadowego) jeziora Turkana w Kenii. Odkryty został w 1888 roku. Odległość z najbliższego miasta Lodvar wynosi 70 km. Krajobraz wokół krateru jest piękny, dziwny, nieco odrealniony. To zaiste jeden z najpiękniejszych kraterów na Ziemi.
Cztery pierwsze zdjęcia Anna i Jakub Urbańscy, pozostałe (m.in. krawędzi i wnętrza krateru) Adam Maciejewski, Nabiyotum, Kenia, lipiec 2019.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz