Blog poświęcony wspaniałym wulkanom, ich erupcjom, wyprawom na nie oraz geomorfologii. Popularyzujący wulkanologię i podróżniczy. Zapraszam do ewentualnej współpracy media, osoby prywatne, ewentualnych sponsorów czy marki, których mógłbym zostać ambasadorem. Kontakt do mnie: krawczykbart(at)yahoo.com
środa, 8 lipca 2015
Tajemnica erupcji roku 536
Latem 536 tajemniczy obłok pojawił się nad basenem Śródziemnomorskim. Jak pisał bizantyjski historyk Prokopiusz z Cezarei "Słońce świeciło bez jasności". W następstwie pojawienia się obłoku lokalny klimat oziębił się na ponad dekadę. Plony okazały się kiepskie, zaczął się szerzyć głód, a w Chinach w sierpniu 536 roku spadł śnieg. W latach 541-42 przez Wschodnie Imperium Rzymu przetoczyła się Plaga Justyniana, pandemia dżumy, która przyczyniła się do śmierci ponad 25 milionów ludzi. Przyczyną mogła być potężna erupcja freato-pliniańska kaldery Ilopango w Salwadorze - teraz jednak naukowcy twierdzą, że mogło dojść do dwóch potężnych erupcji wulkanicznych - jedna z nich miała miejsce w północnej hemisferze w roku 535 bądź 536, a druga w tropikach w roku 539 bądź 540 przypisywana Krakatau. Świadczą o tym analiza grenlandzkich i antarktycznych rdzeni lodowych oraz dane ze słojów drzew (dendrochronologia). Kiedy wulkan wybucha wyrzuca aerozole siarkowe do atmosfery (mogą one tam przebywać 2-3 lata). Owe aerozole blokują promienie słoneczne powodując oziębienie - zależy to, rzecz jasna, od lokalizacji wulkanu i magnitudy erupcji, a także od szeregu innych czynników. Badacze wykryli 238 erupcji wulkanicznych w ciągu ostatnich 2500 lat z czego ponad połowa miała miejsce w północnej hemisferze, a 81 w tropikach. Pierwsza erupcja pod koniec 535 roku bądź na początku roku 536 przyciemniła atmosferę przez okres 18 miesięcy. Słoje drzew oraz zapiski ludzkie ujawniły spadek temperatury w Europie, Azji i Ameryce Północnej. Potem w roku 539 bądź 540 wybuchł drugi wulkan wyrzucając do atmosfery 10 razy więcej aerozoli siarkowych niż Tambora w 1815 roku (sprawca "roku bez lata"). Znowu zaczęły się szerzyć głód i pandemie. Obie erupcje wulkaniczne (pierwsza z nich to prawdopodobnie Ilopango, 6 w skali VEI) mogły przyczynić się do upadku cywilizacji Majów.
Wydaje mi się, że erupcja w 535-6 mogła być raczej winą Rabaul/Tavurvur. W przypadku Ilopango nie udało się zawęzić datowania dostępnymi metodami, rozstrzał od 480 do 540 roku n.e. - tak przynajmniej słyszałem ostanio (na Focus TV leciał program dotyczący lat 536-540)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
W ostatnich dniach pojawiły się artykuły, które wskazują także na możliwość erupcji wulkanicznej na Islandii: https://www.forbes.com/sites/davidbressan/2018/11/16/the-elusive-volcanic-eruptions-that-plunged-europe-into-the-dark-ages/
Usuń