środa, 18 stycznia 2012

Masakra na kraterze Erta Ale




Wulkany potrafią być niebezpieczne, ale to ludzi należy się wystrzegać. We wtorek 17 stycznia 2012 roku o godzinie 1 w nocy lokalnego czasu miał miejsce atak na krawędzi krateru wulkanu Erta Ale, w którym znajduje się spektakularne jezioro lawy. Zbrojna grupa z Erytrei z zimną krwią zastrzeliła turystów: 2 z Niemiec, 2 z Węgier i jednego Austriaka, siedmioro innych ludzi zostało rannych, w tym obywatele Niemiec, Węgier i Włoch. Dwoje Niemców i dwoje Etiopczyków zostało uprowadzonych przez terrorystów. Wszystkie ofiary były częścią 27-osobowej grupy w skład której wchodzili także obywatele Australii, USA i Belgii. Na wulkan przybył duży odział żołnierzy z Etiopii. Wszelkie wizyty turystyczne Erta Ale zostały do odwołania zabronione. Region Afar przy granicy Erytrei i Etiopii nie należy do bezpiecznych. Znajdują się tam tak słynne wulkany jak Erta Ale, Dallol i Nabro. W 2007 roku na wulkanie Dallol doszło do porwania brytyjskich dyplomatów. Po dwutygodniowych negocjacjach wszystkich uprowadzonych zwolniono.

Tymczasem w Chile wybuchający wulkan Puyehue Cordon-Caulle doprowadził do ponownego zamknięcia lotniska w Bariloche. Od rozpoczęcia aktywności wulkanu w dniu 4 czerwca 2011 roku do atmosfery dostało się tysiące ton popiołu. Energia eksplozywnej erupcji Puyehue Cordon-Caulle (siła 3 w skali VEI) od jej początku stanowi ekwiwalent 70 bomb jądrowych. Póki co wulkan nadal pozostaje w stanie erupcji i nie zanosi się, by szybko zakończył swoją aktywność.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz